Płacz i nerwowe ssanie

u mnie też córka na początku miała takie nerwowe ssanie, ale to po prostu z czasem się wynormowało wszystko 

To u mnie córka zasypiała przy cycku, jak chciałam ją odłożyć to od razu się budziła, ale ssała normalnie tylko zasypiała od razu

Ja zawsze po karmieniu odkładałam córki do wózka czy łóżeczka, tym samym nauczyłam je tak zapisać i spały naprawdę ładnie a karmienie nie trwało godzinami. Ja miałam czas dla siebie a dziecko wygodnie leżało czy spadło w łóżeczku czy wózku własnie. 

U nas nie ciągła tak bardziej memlala a po chwili zasypiała i musiałam ją wybudzać żeby pociągła bo więcej spala niż jadła i potem był problem żeby zaczęła przybierać na wadze 

No dzieci trzeba pilnować czy jedzą czy tylko trzymają cyca w buzi. Bo jak to drugie to tak mogą wisieć godzinami i nie można powiedzieć żeby to było dobre bo tylko uczy danych nawyków. 

 teraz już wiem że dla matki z pierwszym dzieckiem nauka karmienia piersią jest naprawdę trudna, to się tak wydawało że trzeba włożyć dziecku brodawkę ono będzie piło i jak się naje to wyjmnie i koniec karmienia. Dla mnie było to wielkie wyrzeczenie, ciągła nauka i presją która sobie sama narzuciłam bo chciałam dawać dziecku to co najlepsze i udało mi się to przez rok, ale był to trudny rok 

Dla każdej mamg karmienie piersią to inna drogą. Oczywiście, zawsze chcemy by dziecko dostało to co najcenniejsze, jednak nie możemy też zapominać o sobie.

Czasem jak dziecko nie ciągnie to lepiej zrezygnować z cyca ale mieć świadomość tego że dziecko się najada podając mu mm :) ale.to moje zdanie woalaalbym wiedzieć ile daje i ile faktycznie mleka dziecko zjada :)

Jednym przechodzą pewne rzeczy łatwiej innym z większym trudem, no jak w życiu. Na pewno da kobiety, które totalnie nie mają problemu z karmieniem piersią i jest to dla nich tak naturalne że nawet o tym nie myślą a są też kobiety które muszą się napracować i namęczyć aby móc karmić jak Ty II!a

Mimo to jestem z siebie dumna, że tak długo karmiłam 

II,!a gratuluję i zazdroszczę:) dla mnie jak mama ma możliwości powinna w miarę mi jak najwięcej karmić bo dla dziecka to samo dobro 

Przy pierwszym dziecku obawiałam się czy poradzę sobie z karmieniem. Od pierwszego dnia nie miałam z tym problemu bo syn pił ładnie.  Dopiero po kilku dniach tak piekły mi brodawki, że karmienie stało się tortura aż zęby zaciskałam czekając aż mały naje się;) tym razem linomag mam spakowany do szpitala he próbowałam karmić nakładkami ale kompletnie mi to nie wychodziło 

Ja dostałam stan zapalny w szpitalu krew mi leciała a lekarki zamiast dać mi oddychać i pomóc mimo wszystko kazały mi karmić 

No z karmieniem bywa różnie. Ja też miałam przy pierwszej ciąży zapalenie piersi ale udało się szybko wyleczyć. 

Mi często zapalenie się robiło jak dłuży czas nie karmiłam  

Jeśli jest ból niemiłosierny tych brodawek to może być sygnał że dziecko nie jest dobrze przystawione. Czasem Niewielka korekta i jest duża różnica, tak było w moim przypadku. 

No i najlepiej smarować czysta lanolina, nie trzeba myć brodawek przed karmieniem, ja miałam z Ziaji - 100% lanolina i cena też przystępna 

Ana u mnie był ból ale mi przystawiali w szpitalu oni dziecko więc myślę że było jednak dobrze przystawione ale nie wiem na 100% Laura okropnie mocno ssała stąd ten ból i pęknie 

Wydaje mi się, że bol brodawek powstaje ponieważ nie są przyzwyczajone do ssania przez nie mleka. Kilka dni smarowania co nie szkodzi dziecku i po bólu.

Są tez te nakładki na sutki do karmienia to może warto spróbować takie rozwiązanie by bólach podczas karmienia

mnie duzo poloznych i kolezanek przestrzegalo. I mysle ze lepiej znalezc przyczyne bolesnych karmien i sprobowac j wyelimonowac oslonki to taka ostatecznosc powinna byc