Pierś czy butelka?

Wtedy warto poradzić się Pediatry żeby coś doradził bo wsyztskie mm mają podobny smak więc można sięgnąć np po mleko kozie w takiej sytuacji :) 

Ja uważam że to co zjemy ma bardzo duży wpływ na dziecko jak ktoś kp. Jak się je Rzeszy ciężkostrawne i tyluste to dziecko potem na gazy i kolki właśnie. Chociaż są wyjątki i czasami ktoś je wszytko a dziecko w ogóle tego nie odczuwa. Trzeba kontrolować. 

Ja także ponieważ gdybym ja tylko zjadła coś słodkiego syn momentalnie był wysypany . Ja już miałam ścisła dietę a wyszła nam alergia jeszcze 

Ja jadłam wszystko ale też zmagaliśmy się z bolacym brzuszkiem na szczęście pomogło nam biogaja i delico

Z tą dieta mamy to wytyczne się zmieniają. Kiedyś było, że trzeba być na diecie jak się karmi piersią, a obecnie żeby jeść wszystko. Z moich obserwacji wynika , że jednak ma znaczenie co jemy. Przy córce najgorsze były 3 pierwsze miesiące bo rzeczywiście jak zjadłam określone produkty to zaraz miała zieloną kupę i bolał ją brzuszek. Przy synku praktycznie jadłam wszystko i nic mu nie było. Obecnie jak karmię to np. zauważyłam,że córkę boli brzuszek jak się napiję mleka i wtedy też sporo ulewa.

Właśnie jest także wszyscy trzymają się teraz tej wersji że nie ma czegoś takiego jak dieta mamy karmiącej   Myślę że po prostu wszystko trzeba też jeść z głową bo jeżeli będziemy jadła dużo Właśnie ciężko strawnych potrafi produktów to nawet jeżeli ta dieta nie istnieje w pewnym momencie organizm dziecka i tak tego nie przyjmie jakoś się to odbije na jego zdrowiu właśnie alergia bóle brzuszka wzdęcia gazy a inne naszym zdrowi również może się odbić bo to nie jest nic dobrego jesc takie ciężko straszne rzeczy raz na jakiś czas oczywiście ale nie często

Po odciagnieciu pokarmu okazało się że jest tylko 50 ml i tak za każdym razem. Po namowie lekarza który stwierdził że to stanowczo za mało zaczęłam dokarmiać mm chociaż dziecko się nie dopominało/nie płakało. Trzymałam dietę, piłam dużo wody oraz herbatki ale to nie pomogło bo mój pokarm skończył się po 3m. Po drugiej ciąży i wytlumaczeniu sobie że kp to najlepsze co mogę zrobić dla swojego dziecka karmie już 8 m. Dodam również że nie trzymałam żadnej diety, dziecko nie miało kolek. Nie słuchałam żadnych dobrych rad, tylko obserwowałam dziecko. Gdy stwierdziłam że kp jej nie wystarcza to rozpoczeliśmy karmienie mm. Ale mój pokarm nie zanikł już tak szybko więc myślę też że dużo zależy od pozytywnego myślenia :)

Zgadzam się pozytywne myślenie jest ważne, a stres właśnie często sprawia, że jest problem z mlekiem przy kp. Należy też kierować się swoją intuicją i obserwować dziecko , a w razie jakiś wątpliwości najlepiej poradzić się kliku osób czy lekarzy. Już nie raz spotkałam się z różnymi diagnozami...

Przy drugiej ciąży zasięgnęłam porady dziecięcego alergologa czy można w jakiś sposób zapobiec alergii u drugiego dziecka. Powiedział,  że to sprawa indywidualna I drugi synek również może być alergikiem jak pierwszy. 

Kiedy urodziłam Michasia to codziennie jadłam zupę mleczna po trochu bo mówili mi że bd miała lepsze mleko a mały dostał alergii po tygodniu:o 

Zawsze mówili że to co mama je ogólnie będąc w ciąży dużo oddziałuje na to czy dziecko będzie alergiczne czy też nie ale to jest nie prawda to nie ma nic do rzeczy tak naprawdę niektórzy jedzą wszystko inni nie wiele a dzieci i tak jak mają mieć alergie to i tak ja mają 

oj z alergią to raczej wielka loteria, na kogo wypadnie na tego bęc. W ogóle bym tego nie powiązywała z tym co sie je w ciązy bo niby w jaki sposób. 

przy starszej uważałam nie jadłam produktów wysoko alergizujacych aby własnie nie powodować ryzyka uczulenia w przyszłości;( córka alergiczka;(

 przy drugiej jadłam wsyztsko i póki co narazie na mleku pepti zobaczymy co bedzie dalej, dodam ze w rodzinie nie ma alergii

Ja miałam dietę zbilansowana pod kontrolą alergologa i tak nic to nie dało i całkowicie musiałam synka odstawić od piersi. Naprawdę uważałam już na wszystko co jadłam a alergia i refluks pokrzyżowały nam plany.

Największa szansa na alergie u dziecka jest wtedy gdy rodzice są alergikami, jeśli alergikami są dziadkowie albo rodzeństwo rodziców ryzyko alergii jest ale już np mniejsze. 

Ja stwierdziłam że będę jeść wszystko i póki co córka alergii nie ma. Jedynie jak zjadłam duża ilość truskawek to jakby dostała jakiejś małej wysypki, ale też nie jestem pewna czy to była reakcja faktycznie na to, bo przy małych ilościach nie występowało 

Ja mam duża alergie a mąż nie ma wcale mimo to dziecko ma alergię na zupełnie inne alergeny niż ja tak że każdy organizm jest inny szczególnie dziecka tylko że jeśli chodzi o dzieci warto robić kilka prób podania produktu które je wcześniej uczulił bo może się okazać że z biegiem czasu alergia u dziecka minie inaczej jest u dorosłych często trzeba jednak wprowadzic leki 

Aniss bo czasami to tak właśnie jest, czym bardziej uważasz tym czasami jest gorzej. Po twoim przykładzie widać że lepiej było jeść wszystko a co ma być to i tak będzie. Nie ma chyba reguły. 

Ana dokładnie zgadzam się u nas mąż alergik jest dlatego no nie dało się uniknąć niestety. 

no zalezy jaka była alergia czy tylko wysypka czy taka ze musiałaś gnać do szpitala;) bo ja po takiej to już nie predko sie zdecydowałam na alergen;) 

Przy takiej ostrej reakcji też bym się ponownie bała podać. Ale jeśli jest jakaś wysypka czy zaczerwienienie to niedługo później można próbować ponownie :) 

Jak jest ostra reakcja alergiczna to niestety trzeba wsystsko podawać pod kontrolą lekarza żeby w razie w był w gotowości jednak szczególnie przy małych dzieciach nie jest to bezpieczne