Piercing czyli kolczykowanie

Silje to nie zarosła ci się dziurka w pępku ? czy raczej taka blizna malutka ?

A mi się na samą myśl o kolczykach w miejscach intymnych fuuuuuuuuuuuu robi … jestem ciekawa co taki ginekolog mówi jak kolczyk zobaczy podczas badania , czy uwagę zwraca ?
E , Nowak ja miałam w brwi i widać tylko kropeczkę zarośniętą ale w oczy się nie rzuca …a moja koleżanka ma przerwany łuk brwiowy od kolczyka i to już tak ładnie nie wygląda

Madzia tez jestem ciekawa co na to ginekolog;-) Na pewno zdarzaja sie tacy ktorzy bez zadnych ogródek zwracaja uwage.

E.Nowak nie zarosła, mogę nadal wysadzić kolczyk jakbym chciała, ale juz za stara na takie zabawy jestem.

Ginekolodzy to czasem nawet zwracaja uwage na brak owlosienia w miejscach intymnyh, wiec mysle ze na kolczyki tym bardziej ktorys pokreci glowa;)

Ja zakolczykowana byłam u 3 lekarzy ginekologów w tym raz w szpitalu :slight_smile: Nigdy nie usłyszałam nic negatywnego:)

Jak ja szłam na porodówkę, to mi powiedzieli, że nie można mieć żadnej biżuterii na sobie. Tłumaczyli to tym, że w przypadku zagrożenie życia matki, jak by musiała być przywracana praca serca, to nie może być nic, co przewodzi prąd.

W teorii nie można ale w praktyce raczej to się nie sprawdza…

Ja chciałam ściągnąć kolczyki do porodu ale o nich najzwyklej w świcie zapomniałam jak odeszły mi wody…; )
Nikt mi też uwagi nie zwrócił a kolczyki miałam nawet podczas cc.
Jeżeli chodzi o restustytacje to i tak wykonuje się ją dopiero po wyciągnięciu dziecka, wiec na pewno ktoś zdarzyły by wyciągnąć kolczyki.
Pierścionków w ciąży zwykle się nie nosi, bo dłonie pachną i to jest po prostu nie zdrowe, wiec przy porodzie tylko kolczyki w uszach, bo gdzie indziej zapobiegawczo właśnie można wsadzić sobie silikonowe…

No ja podczas cc bylam w pelnej bizuterii w kazdym mozliwym miejsc, calkiem o tym zapomnialam a nikt mi tez nie powiedzial zebym cokolwiek sciagala.

Widocznie zależy jak się trafi no i pewnie d tego jaką się ma biżuterię jaką dużą ,pewnie jak się by miało jakieś duże kolczyki zwisające to by uwagę zwrócili a jak się ma śrubki albo jakieś drobinki to nie zwracają uwagi …a no i pewnie zależy czy poród czy cc, przy cc pewnie bardziej zwracają uwagę …

Tak mi się przypomniało nie pamiętam już czy ktoś o tym pisał czy nie ,czy u was przed porodem mówiono wam aby nie mieć pomalowanych paznokci ??? Mi położne przypominały aby pod koniec ciąży nie malować bo jak się coś dzieje podczas cc nie tak z kobietą to pierwsze co patrzą na zabarwienie płytki paznokcia , jak się coś dzieje to płytka paznokcia sinieje

Nam już w szkole rodzenia polożna mówiła, że nie można mieć pomalowanych paznokci.

Ja w ostatnich tygodniach juz specjalnie nie malowałam paznokci…; )
Ale widziałam agentki i z tipsami, wiec pytałam położnej co wtedy a ona “Zrywamy” i się zaczęła śmiać i mówić, że innej opcji przy cc nie ma. Oczywiście chodzi o jeden paznokieć i na porodówce widziałam tez zmywacz di paznokci…

Samantka ja na porodówce widziałam kolejkę dziewczyn co na szybko obgryzały paznokcie fuj , obgryzały tipsy zdrapywały lakier eeeeeeeeee … aż mi się kręci jak sobie to przypomnę a najśmieszniejsze jest to że w szpitalach przeważnie w izbie przyjęć mają zmywacz do paznokci , ja bym nawet nie wiedziała o tym ale mój mąż się śmiał po co im to a one że jak ktoś ma pomalowane to karzą zmywać do porodu

Ja w ostatnich tygodniach malowalam tylko u stop:)

Ja pod koniec ciąży już nie malowałam. Bo bałam się, że szybciej urodzę i potem będę musiała na szybko zmywać.

Mi powiedziano że u stóp się nie maluję paznokci ponieważ na paznokciach widać czy sinieją i że robią się problemy

Na paznokaciach u rak wystarczy.

Ja mam kolczyk w pępku, lecz podczas któregoś z kolei badania usg lekarz zlecił mi wyjęcie go, z racji tego, że stal może zakłócać przebieg USG. Zlecił mi wyjmowanie kolczyka tylko w ramach badań, lecz ja wyjęłam go na stałe, miałam obawy czy będę go mogła włożyć po porodzie…i powiem tak, trochę się namęczyłam :slight_smile: lecz kolczyk ponownie u mnie zawitał :slight_smile:
Co do paznokci to nie stosuję i nie stosowałam żadnych tipsów, akryli czy innych tego typu wynalazków, podczas porodu miałam pomalowane paznokcie u stóp i dłoni zwykłą metodą i zwykłym lakierem…z racji tego, że poród był przedwczesny i nie przewidziany…nikt nie miał zmywacza do paznokci by usunąć lakier, podjęte były próby usunięcia lakieru benzyną, lecz jednak się nie udało…Doktor, która przyjmowała poród nie wiedziała jak chwycić moją kilogramową maleńką córcię także nawet nie przywiązywała wagi do moich paznokci…zauważyła je dopiero podczas któregoś obchodu i była z lekka zdziwiona :slight_smile:

Ja w piątek zrobiłam sobie kolczyk w wardze [labret] a na jutro mam termin porodu :slight_smile: