Dokładnie Klaudia wirus omija prywatnych lekarzy hah mają dobry antywirus
Ja dziś byłam po skierowanie w ośrodku... podeszłam do drzwi,mówię dzień dobry a pani która do mnie podeszła oczywiście maska i fartuch do tego szyba przede mną nawet się nie odezwała tylko czekał aż sama powiem po co przyszłam.ma dodatek tak malutko drzwi otworzyła jak podała skierowanie jakbym miała im wirusa wpuścić....już się na prawdę ludziom przewróciło....
Dokładnie tak prywatnie wirus nie ma wstępu ale do państwowego to już tak haha, nawet osluchiwac dziecko muszę sama i mówić czy ma szmery czy nie xd zaraz zrobię jakieś praktyki może dzięki temu jeszcze lekarzem w tym życiu zostanę
W zeszłym miesiącu miałam z synem endokrynologa (na NFZ) i miałam do wyboru czy chce przyjechać na wizytę do pani dr czy wolę teleporade, ze względu na to że zawsze tam jest mega opóźnienie a wizyta miala być tylko konsultacja wyników i dostosowaniem dawki leku w razie czego to wybrałam teleporade. W tym miesiącu mam z nim okulistę, ciekawe jakie rozwiązanie mi zaproponują.
Jak tylko interpretacja wyników to moim zdaniem teleporada jest ok. Ale jak wizyta wymagająca obejrzenia to dla mnie przesada jak wciskają teleporade
aneczka własnie,jak juz trzeba obejrzeć to oni nie sa chętni a przecież niekiedy nie da sie zdiagnozować na tel
Weronika właśnie wiem. Oni wykorzystują to że przez wirusa mogą teleporada załatwić sprawę i to wykorzystują przy każdej możliwej okazji
Ja już sobie wyobraziłam przykładanie słuchawki telefonu do klatki piersiowej synka i takie osluchiwanie lekarza, haha albo okulista robisz zdjęcie źrenic i tak Ci diagnozują haha nie no to już jakaś parodia by była ale już wszystko jest tak dziwne że szok
Sama zacznę robic sobie usg telefonem lub rtg i wyśle mms'em... Zależy od lekarza jednak... Jedni normalnie przyjmą a drudzy leniwi... Lepiej teleporadą zbyć pacjenta...
Zresztą co się dziwić 10 lat temu poszlam do internisty bo swistało mi w płucach i miałam mega gorączke i tak mnie wszystko bolało... Usłyszałam weź sobie kup gripex....
To już na prawdę parodia się robi...choć jak się rejestrowalam do preluksacyjnej to bez problemu
Mamameg, konsultowalaś się z dermatologiem? Nie miałam takiej sytuacji, ale brzmi nieokojąco. gdzie masz te pieprzyki? Wystawiasz się na słońce? Zmieniło się coś szczególnie czy taka zmiana ot tak, w ciąży?
Kontrolajakosci haha mocne to mogłaś do apteki a nie do lekarza xd
Weronisia bioderka trzeba skontrolować i tu nie ma że teleporada bo tak się nie da. Więc musieli
aneczka tak masz racje ale myslałam ze cos beda przenosic wizyty bo to juz trzecia a nie pierwsza obowiazkowa
To co opowiadacie to jakaś parodia dosłownie dostać się gdziekolwiek to cud na nfz prywatnie to normalnie i o co tu chodzi. Teraz w okolicy była przykra sytuacja kobieta zgłosiła się do szpitala z dusznościami była w 17tc nikt jej nie przebadał bo od razu koronawirus i kobieta zmarła przed szpitalem no helikopteru nie wyślą a to nie mieli karetki czekali na karetkę zanim przyjechała i zabrała to po drodze umarła . Mam wrażenie ze koronawirus wykończy ludzi ale nie dlatego że są zarażeni tylko dlatego że podejrzewają i bagatelizują sprawy .
pati bo teraz to to tylko lekarze w głowach maja koronawirus....a gdzie ich człowieczeństwo i słynna przysięga hipokratesa-po pierwsze nie szkodzić która tak pieknie składają...maja klapki na oczach....nie liczy sie dla nich człowiek.A pewnie tej ciezarnej przypisali że zmarła na koronawirusa bo na co innego....jak piszesz chory układ który doprowadza do śmierci,bo ten wirus zabija ale nielicznych.nagłasniająilu zakazonych a tu pewnie juz prawie całe społeczenstwo ma wirusa w srodku.
Weronisia nie ważne czy pierwsza czy kolejna to są one istotne. Żeby upewnić się czy wszystko jest w porządku
Ja wtedy chyba zapalenie oskrzeli miałam... Nie miałam siły więc poszłam do akademika zabrałam tylko portwel, pojechałam do domu. Mamie powiedziałam tylko żeby zrobiła mi bobki na plecach... Po 3 dniach było już ok.
Od kilku lat myślę że lekarze są niepotrzebni... Tyle co spotkałam konowałów w swoim życiu to szok...
Ja też uważam że większość lekarzy niestety brakuje powołania i wiedzy.
No niestety lekarzy dobrych to jak na wagę złota . Wszyscy ci najlepsi wyjeżdżają za granicę gdzie sa godziwie nagradzani. Można spotkać jeszcze lekarzy zapalonych do pracy itd taki jest mój ginekolog bardzo oddany swojej pracy , z dużą wiedza no ale to jest lekarz "starej daty" mam wrażenie że ci starsi trzymają to wszystko w ryzach.