Pieprzyk na brodawce czy uniemożliwia karmienie?

Jestem w 7 msc ciąży, chciałabym karmić piersią mojego synka. Mam jednak wątpliwości czy jest to bezpieczne w przypadku gdy na jednej z brodawek mam niewielki ale odstający pieprzyk? wiadomo, że dzidziuś będzie ranił brodawki, a uszkadzanie wszelkich znamion nie jest chyba wskazane. Zapisałam się na konsultacje u dermatologa (niestety czeeeeeekam) ale może któraś z obecnych tu Mam miała taki sam problem? może np używałyście przy jednej piersi laktatora lub np nakładek silikonowych?

Skonsultuj ta sprawę też że swoją położna, ginekologiem,to nie zaszkodzi, być może rozwieją twoje wątpliwości.

Moja siostra ma taką jakby brodawkę,pieprzyk.Karmiła piersią i wszystko było ok.Nic  złego się nie działo.

Najlepsza konsultacja dermatologiczna. Dla własnego bezpieczeństwa stosowalabym nakładki na piersi. Będziesz czuła się bezpieczniej:)

Szkoda, że przed ciążą nie skonsultowałaś tego, bo można by usunąć i nie byłoby problemu. Bo jednak jak sama piszesz drażnienie takich znamion nie jest wskazane. A dzieci potrafią to robić, nie raz do krwi kobietom ranią. Jednak nawet podczas karmienia jak dostaniesz wskazania to można wyciąć i nie przeszkadza to dziecku. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu miejscowym i pozostanie tylko niewielka blizna.

Jednak zmiana taka nie powinna przeszkadzać przy karmieniu piersią. Skoro czekasz już w kolejce do dermatologa, to jeszcze przy okazji wizyty skonsultuj to ze swoim lekarzem prowadzącym. I jak będziesz karmić to na pewno obserwuj bardzo uważnie te zmianę, bo jednak drażnienie, hormony mogą na nią wpływać, więc warto czuwać. 

Również mam pieprzyka ale jest płaski, myślę że po porodzie zdecyduję się na nakładki, ale warto pytać lekarza jak sobie z tym poradzić

Wiadomo że każdy przypadek jest indywidualny i lepiej skonsultować. Ale też miałam ten sam problem na lewej piersi i karmiłam z tej piersi z nakładka silikonowa i było wszystko w porządku. Doraźnie też korzystałam z laktatora ale to niestety dawało uczucie bólu. 

Każdy przypadek jest indywidualny i warto omówić go z lekarzem więc bardzo dobrze zrobiłaś że się umówiłaś :) z doświadczenia mogę powiedzieć że nakładki dużo pomagają w takich przypadkach ale zdarza się też tak że dziecko poprzez nakładki nie chce jeść.. wtedy lepiej jest nie karmić tą piersią.

Daj znać jak spraw rozwiąże się u Ciebie :) 

Napewno skonsultuj to z lekarzem lub położna a rozwiązanie z nakładami wydaje się być fajne 

Mi w ciąży przybyło kilkanaście zmian tj brodawek lojotokowych, konsultowalam je juz z dermatologiem, sa niegroźne. Niestety ostatnio zrobiła mi sie kolejna w obrębie sutka i też dumam jak to będzie z karmieniem w takim przypadku.    

Lekarz w takim przypadku to podstawa, ale jeśli się niepokoisz, to poproś o radę  położną, badz lelarza prowadzącego, mysle że Oni również mają jakąś wiedzę na ten :) wiadomo nie jak specjalista, ale coś nalewno :) A z nakładkami napewnoo będziesz się czuła bezpieczniej.

dziękuje Wam bardzo za pomoc, z większym spokojem będę czekać na wizytę u dermatologa. Oczywiście napiszę, co powiedziała lekarka:) 

Pani Natalio, karmienie powinno być bezpieczne. Tym bardziej ważna będzie w takim przypadku prawidłowa technika karmienia. Na początku drogi laktacyjnej polecam wizytę u doradcy laktacyjnego. Warto też będzie pokazać znamię barwnikowe dermatologowi, może już właśnie po porodzie- ciąża nie jest dobrym momentem usuwania znamion- przebarwienia. Powodzenia!

Cześć:) żeby nie pozostawić wątku samemu sobie, napiszę jak u mnie się problem rozwiązał. A więc, na wizycie Pani Dermatolog obejrzała pieprzyk i w ciągu 2 minut bezboleśnie go zamroziła, mówiła, że do 2 tygodni odpadnie, u mnie dosłownie po 7 dniach strupek odpadł (codziennie według zaleceń przecierałam go octeniseptem). Zamrażanie było bezbolesne, teraz również nic nie boli. 

 

Wiadomo, że znamię znamieniowi nierówne (u mnie było odstające aczkolwiek niewielkie i nie zmieniało się pod wpływem hormonów ciążowych) i każdy przypadek będzie różny ale czasem jak widać nie ma się czym przejmować, najlepiej udać się do specjalisty:) 

 

Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie:)

Natalia super ze dermatolog pomogła teraz możesz już się nie martwić o kp ;) powodzenia ;) 

Natalia to super że tak się skończyło. Już nie musisz się nim przejmować ;) 

Powodzenia, oby kp się udało  :)