Synek chodzi do żłobka. Od pół roku jest odpieluchowany i od tego czasu nie założyłam mu ani razu pieluchy, do spania również. Sporadyczne wpadki oczywiście jeszcze się zdarzają. Teraz Panie że żłobka domagają się żeby przynieść pampersy do zakładania na drzemkę ponieważ 3 razy podczas spania zdarzyła się wpadka. 3 razy przez te pół roku... Podkłady oczywiście ma ale dla Pań to za mało. W moim odczuciu będzie to uwstecznienie dla synka. Nie wiem w ogóle jaka będzie reakcja jak Pani oznajmi młodemu że ma założyć pieluchę. Pytanie do Pani ekspert czy to jest dobry pomysł z tą pieluchą? Jakie mogą być skutki?Pytanie do forumowiczek - co o tym sądzicie?
Bez przesady niektorym dzieciom długo jeszcze zdarzają się wpadki zwłaszcza podczas snu.
ja bym porozmawiała z paniami zwłaszcza ze to nie jest tsk ze każdego dnia na spaniu jest wpadka . Przykro mi to stwierdzić (sama pracuje w przedszkolu )ale moim zdaniem paniom wygodniej założyć pieluchę niz polożyć podkład a potem przebrać dziecko i spakować wszystko do prania. osobiście nie odpuściła bym
Ja nie zgodziłabym się na taką propozycję bo odpieluchowanie dziecka zazwyczaj nie jest taką prostą sprawą,to trwa i wiele starań naszych i dziecka kosztuje.Mam podobne odczucia,że to tak jakby cofanie się do czegoś ,co jest za nami i dużo pracy w to włożyliśmy a teraz mamy to zmarnować.Nie, nie, nie!
Ja bym się nie zgodziła. Nie ma co cofać się do pieluch.
Ja bym odmówiła. Oni są od tego, aby respektować to co mówią rodzice. Im jest źle to od razu na wygodę...
Mam podobne odczucia co dziewczyny , że Panie chcą iść na wygodę . Skoro są podkłady to na pewno jest zabezpieczenie . Nie przyniosłabym pampersów. Ewentualnie poinformowałabym że przyniesiesz dodatkowe podkłady czy ubrania na zmianę
Ja również uważam, ze nie powinnaś się zgadzać na zakładanie pieluchy. 3 wypadki przez pół roku to bardzo mało. Panie tam pracujące idą na wygodę, nie myśląc o dobru dziecka. Sama wiesz ile pracy Cię kosztowało to, aby dojść do tego momentu w którym jesteście. Nie pozwól tego zaprzepaścić. Skończy się zaraz tym, że na noc też będziesz zakładać i w domu pieluchę.
Może to trochę brutalne, co napiszę, ale za to im płacą. Mają się zajmować dziećmi, ale z poszanowaniem tego czego rodzice nauczyli.
Jeżeli synek jest już bez pieluszki tyle czasu i tylko w żłobku przez sen zdarza mu się zrobić siusiu to niech panie przed drzemką przypilnują żeby poszedł do WC i zrobił siusiu a nie na łatwiznę założyć od nowa pampersa. Ja bym się nie zgodziła bo to moim zdaniem nie jest żadne rozwiązanie. Dziecko w ten sposób nigdy się nie nauczy a z tego co piszesz idzie mu całkiem dobrze :)
Panie teoretycznie idą na łatwiznę, ale co zrobić, jeśli np. dzieci załatwiają potrzeby przed drzemką, a w trakcie i tak zrobią siusiu? Postawcie się też w sytuacji tych Pań, kiedy mają do ogarnięcia 26 dzieci, a one są trzy, czasem dwie, bo jedna nie przyjdzie do pracy. I niech każde dziecko zamoczy ubranka, to później jest problem. Oczywiście lepiej żeby dziecko nie miało zakładanej pieluszki i najlepiej by było porozmawiać o tym z opiekunkami.
Ja bym się nie zgodziła nigdy. Moim zdaniem płacimy za żłobek więc pani nie powinny robić problemów skoro może być podłożony podkład , opiekunki chcą iść na wygode lecz rodzice nie muszę się godzić a one powinny to zaakceptować więc moim zdaniem niech pani postawi na swoim ,bo na tym cierpi tylko dziecko jeżeli chcą mu zakładać pieluchę.
Magicznypazur to jak pani sobie nie radzi to niech porozmawia o tym np. Z dyrektorem placówki o jakąś dodatkowa pomoc albo niech zmieni pracę a nie cofa dziecka w rozwoju. Takie moje zdanie i jeżeli chodzi o mnie to nie byłoby wogóle takiej opcji bo odpieluchowanie wcale łatwe nie jest ani dla rodzica ani dla dziecka.
Ja uważam ze praca w żłobku jest bardzo trudna ale to są naprawdę małe dzieci i w takim miejscu należy się liczyć z siusuaniem brudzeniem s nawet kupa czy to w pieluszce czy majtkach .jest to tez bsrdzo ciężka praca fizycznie. jeśli ktoś się nie nadaje albo jest mu za ciezko niech zmieni na przedszkole gdzie pod tum wzdkedem jest łatwiej . Ja np za żadne pieniądze nie chciałabym pracować w żłobku chociaż mogłabym ale zdecydowanie wole przedszkole i starsze dzieci wiec w żłobku nie szukam jesli wiem ze denerwowało by mnie ti ciagle przebieranie i mycie
Z ciekawości tylko zapytam w jakim wieku jest syn?
Mam podobne odczucia jak dziewczyny. Paniom będzie wygodniej jak synek będzie miał pieluszkę, ale jeśli jest odpieluchowany to moim zdaniem nie powinny wymagać ich dostarczenia.
Mam co prawda znajomą, której dziecko wola „siku” a mimo to nosi pieluszkę, ale to trochę inna sytuacja. Każde dziecko tez jest inne i nie wiesz jak zareaguje Twój syn na to aby wrócić do pampersa. Moim zdaniem nie byłoby to dobre rozwiązanie. Zapowiedzialabym Paniom że chciałabyś porozmawiać z dyrektorem przedszkola co myśli o takim rozwiązaniu. Jestem przekonana że po rozmowie nie będziesz musiała niczym się martwić.
Nie można cofać dzieci w rozwoju. Maluch pół dnia spędza w żłobku to nawet panie tam pracujące powinny wpływać na odstawienie pieluchy i uczyć dzieci siusiania do nocnika a nie zakładania pieluchy.
Wiadomo, że panie w żłobku mają dużo pracy, jednak praca z tak maleńkimi dziećmi do łatwych nie należy. Jednak wiadomo chyba było przed wyborem z czym się to wiąże. Mogą być niedobory kadrowe, ale to nie wina dzieci i nie one powinny ponosić z tego powodu konsekwencje.
Też jestem ciekawa ile ma dziecko .
Z jednej strony u nas żłobki są to większość dzieci jest na pieluszce , jeżeli chodzi o przedszkola to się wymaga tego żeby dziecko było już odpieluchowane .
Koniecznie daj znać jak już porozmawiasz z opiekunkami .
Sama pracowałam kiedyś w żłobku i nie było problemem dla nas jak dziecko przesikalo pościel sporadycznie. Ja osobiście uważam ze nie powinno sue wracać do zakładania pieluchy a dziecko napewno w okresie adaptacji poprostu krępuje sie lub stresuje i stąd wpadki. Myślę ze to kwestia czasu. U nas rodzice sami woleli żeby jednak dziecko po wpadkach miało pieluchę ale nie wpłynęło to na regres, w domu normalnie korzystało z nicnika jednak wiadomo każde dziecko jest inne i nie ma pewności ze tu regres nie nastąpi. Jako mama próbowałabym walczyć i np zaproponowała ze ja będę brała codziennie pościel do prania by nie robić kłopotu a jeśli chodzi i przebieranie to nie powinien być problem bo czy z suchych czy z mokrych ubranek itak po lezakowaniu trzeba przebrać więc to pani problem (pranie) niw opiekunek
Taki zawód na pewno do łatwych i przyjemnych pod tym względem nie należy, ale skoro tam pracują to z pewnością wiedziały na co się piszą." Według mnie powinny wspierać rozwój tych maluchów ,właśnie poprzez zachęcanie do korzystania z nocnika itp.a nie cofać ten rozwój , który mama i dziecko wspólnie wywalczyli.Wszystkie wiemy o tym ,że odpieluchowanie zazwyczaj nie jest prostą sprawą,to duża zmiana w życiu dziecka, szkoda byłoby zaprzepaścić takiego osiągnięcia.
Natalia wszystko zależy od osoby. Jak chce iść na łatwiznę że tak powiem to woli pampersa założyć i spokój
Witam,
Odpieluchowanie przebiega na dwóch etapach: dzienne i nocne. Te pierwsze jest zwykle szybciej opanowane przez dzieciaczki a nocne trochę dłużej. Inne jest czucie gdy dziecko śpi.
Jeśli dziecko jest odpieluchowane i w ciągu dnia nie korzysta z pieluszki to można ją jeszcze zakładać na noc, aby unikać wpadek. Jeśli jednak zdarzają się one sporadycznie można z niej zrezygnować. Jeśli w trakcie drzemki wpadki się zdarzają sporadycznie warto by było nie zakładać już pieluszki. Jeśli jednak panie w żłobku się upierają, nie sądzę żeby przyniosło to jakieś poważniejsze skutki. Musi być jednak ustalone i przestrzegane że zaraz po drzemce pieluszka jest zdejmowana i zamieniana na majteczki. Taka sytuacja, że dziecko korzysta już z tolalety w ciągu dnia a zostaje mu założona pieluszka może (choć też nie musi) mieć swoje skutki. Niektóre dzieci mogą zacząć chcieć znowu korzystać z pieluszki i wtedy będziemy mieć swego rodzaju cofnięcie. Nie powinno się tego robić.
Mam nadzieje, że moja odpowiedź będzie pomocna.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta Cholewińska-Dacka