Paznokcie hybrydowe w ciąży

u nóg możesz mieć zrobione nawet w dniu porodu :stuck_out_tongue:

No inaczej jak robi kosmetyczka, która te paznokcie robi ludziom codziennie przez 8h, a co innego jak kobieta robi sobie sama raz na jakiś czas. To już wyższa szkoła jazdy :wink: Ja bym sobie sama nie umiała chyba nawet pomalować żeby całego palca nie uciapciać :slight_smile:
Na stopach możesz mieć, kolor płytki paznokcia i czas powrotu włośniczkowego ocenia się na paznokciach dłoni. Tak samo pulsoksymetr też zakłada się na palec dłoni. Także stopy myślę mogą w dniu porodu być piękne i wypielęgnowane jeśli ktoś ma taką potrzebę :slight_smile:

w przypadku kiedy robię sobie sama ja, to najpierw robię jedną rękę później druga, żeby się nie pokleić. Siedzenie w jednej pozycji tez jest uciążliwe dla kręgosłupa i chwila przerwy tez jest potrzebna. Jak robię komuś z rodziny czy koleżance to schodzi mi godzinkę, bo robię dwie ręce na raz :slight_smile: warto też zaznaczyć, ze jestem samoukiem :stuck_out_tongue:

Jasne. Nie zrozumialam pierwszego wpisu. Wydawalo mi sie ze mowisz o sytuacji kiedy idziesz do kosmetyczki i zostawiesz dziecko na 4h przez to z mama. Mnie pewnie ze wszystkimi popeawkami zeszloby kilka ladnych godzin wiec sie nawet za ro nie biore. Jestem zupelnym beztalenciem jesli chodzi o fryzury i paznokcie:)

Dokładnie na stopach można mieć co się chce :wink: chociaż tyle dobrego tum bardziej ze sezon na pedicure w pełni :wink:
Ola jak robisz sama to nic dziwnego ze tyle to zajmuje ja jestem kosmetyczka z wykształcenia i pracowałam w zawodzie i uwierz mi tez to zajmowało duuuzo czasu jak sama sobie robiłam. A potem poszłam do zaprzyjaźnionej kosmetyczki i w 1,5h miałam żel z hybryda i zdobieniem :wink:
Magros ja tak samo mąż 12h w pracy i kiepsko z tum czasem.
Joanna pewnie ze można wygospodarować czas ale na początku to nie jest takie proste :wink:

trzeba sobie ustalić pewne priorytety. Znam taką jedną co 2 tygodnie po porodzie zostawiła dziecko na cały dzień z teściowa, bo ważniejsze były tipsy, zakupy i fryzjer. Każda z Nas jest inna i inaczej podchodzi do spraw.

Oczywiście ze trzeba przewartościować pewne sprawy. Ja pracując jako przedstawiciel hurtowni kosmetycznej spotkałam się z sytuacja gdzie wchodzę do gabinetu a pani robi sobie pedicure i jednocześnie karmi dwutygodniowe dziecko.

Łooo. Ta to dopiero multitasking uskuteczniła :smiley: Mnie by powiem szczerze się nie chciało nawet. Nawet i bez dzieci mi się nie chce. Dbam o siebie oczywiście, ale na paznokcie czy pedicure to by mi się nawet chodzić nie chciało. A po nieprzespanych nocach przez płaczące dziecko, nowych problemach i troskach to bym nawet nie myślała o fryzjerze. Także podziwiam Was za energię do takich rzeczy.

każda z Nas jest inna, każda rządzi się innymi prawami , inaczej przebiega jej ciąża, inaczej patrzy na świat. Dziewczyny, róbmy to co serce mówi, a każda z Nas będzie szczęśliwa :slight_smile:

Joanna nikt przecież nie mówi że źle że chcesz zadbać. Zabrzmiało to jak reakcja na krytykę a nikt przecież nie krytykuje. Ja bym chciała żeby mi się chciało :slight_smile: Ale mi się nie chce :slight_smile:

Ja przed porodem ściągnęłam hulybryde z paznokci. Na płytce paznokcia od razu widać czy nie dochodzi do komplikacji oraz nie pomalowany paznokieć potrzeby jest do przyczepienia pulsometra.

Jeśli chodzi o paznokcie po porodzie to jasne, że można znaleźć czas na zrobienie ich ale ja wolałam dać paznokcia odpocząć a i pobyć z synem. Do fryzjera poszłam po miesiącu ale kosmetyczke odpuściam.

Paznokcie u stóp można mieć pomalowane. Więc na stopach można szaleć.

Joanna nie wiem co napisałaś bo nie widzę komentarza ale absolutnie nie krytykuje mam które chodzą i dbają o siebie. Ja potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby ułożyć sobie i Antosiowi rytm dnia bo póki co od 3 tygodni codziennie ktoś przychodzi wiec jest to trudne ale jak już sytuacja się unormuje to tez będę chodzić na paznokcie itd :slight_smile:

Marta, 2 tygodnie to dla mnie to już lekka przesada. Tym bardziej tak malutkiego dziecka nie zabrałabym do kosmetyczki. Jak pojawia się dziecko to wiadomo, wszystko się zmienia. I własnie jak pamiętam siebie po dwóch tygodniach to za nic by mi się nie chciało :slight_smile: Ja to chyba w ogóle leniwa jestem, jeśli chodzi o takie rzeczy. A na początku własnie też gości sporo :slight_smile: Myślę, że spokojnie unormujecie sobie rytm dnia, zorganizujesz wszystko i będziesz mieć czas. Jak się chce to można.

Też chce na paznokcie :frowning: ale po ciąży z moimi jest coś nie tak i jak tylko pomalyje to mi płytka odchodzi ;(

Magros teraz to mi się nie chce latać na paznokcie itd tak jak mówisz :wink: wczoraj pomalowałam lakierem i gitarka ;D

Zezowata może trzeba zastosować odżywkę i jakie suplementy na wzmocnienie? A jeśli miałabym poradzić coś profesjonalnego to sprzedawałam salonom kosmetycznym coś takiego jak System IBX to taka odżywka nakładana w odpowiedni sposób i efekty są super tylko trzeba poszukać salonu który ma taka usługę :slight_smile:

Marta tylko mi odchodzi cała płytka od palca. Czytałam że to może być z nadmiaru witamin (a w ciąży i teraz łykam) albo z nieodpowiedniej odżywki. Czytałam też że dobry na to jest olejek z drzewa chyba cherbacianego ale nie można go stosować w ciąży i podczas karmienia więc muszę jeszcze poczekać. Chyba że możesz coś poradzić innego jak odżywka.

Zezowata odchodzi Ci paznokieć?

Marta abWy spokojnie sobie wszystko ułoży id i będziesz miała szansę wyjść do kosmetyczki czy fryzjera. Mi też zajęło to trochę czasu żeby się wybrać. Ale po porodzie Syn był najważniejszy i liczy się przede wszystkim jego dobro.

hehe warto przed porodem oblecieć wszystkich ;D fryzjerkę, kosmetyczkę, co tam jeszcze? Bo po porodzie to Nasze dzieci są centrum Naszego świata ! Warto dbać o siebie i dobrze wyglądać dla lepszego samopoczucia :wink:

tak Kasia to się nazywa onycholiza czy jakoś tak i właśnie robi się w ciąży czasem. Ja miałam taką łagodną postać bo tylko zaczęła mi się robić na jednym paznokciu i szybko zareagowałam.

O matko. I co można z takimi pazurkami zrobić żeby im pomóc?