Pasożyty

Zacznę dosc kontrowersyjny temat. A mianowicie …co sadzicie o obecnosci pasożytow w naszym - naszych bliskich organizmie ?
Czy uważacie , że powinnismy siebie i dzieci profilaktycznie odrobaczac?
Ostatnio dosc intensywnie sledze wypowiedzi ludzi wlasnie na temat pasożytów. Jedni są zdania tego ze wysypki powracajace albo niezanikające to wlasnie " skutek uboczny" pasozytów …czesty i dlugi kakszel suchy i mokry także …oslabienie , rozdraznienie …sedzenie okolic intymnych …O mój boże się naczytałam i teraz sen z powiek mi ten temat kradnie :slight_smile:

Nie będę kopiowała wypowiedzi wiec podsyłam lekturę http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-pasozytnicze/pasozyty-przewodu-pokarmowego-objawy_39997.html..zapoznajcie sie i powiedzcie co o tym sądzicie …Badanie kału wykonałam - czysto …dziś zaniosłam materiał swój po raz 2 i mojego synka …zobaczymy popołudniu co wykryto …oddam raz jeszcze swój i pewnie z 2 razy synka …szukam może dziury w całym ale czy robimy komuś tym krzywdę ?

Już o tym opowiadałam na ogólnym ale opowiem jeszcze raz…
Moja znajoma ma chłopaka i 2 dzieci w wieku 2 i 3 latka. Jej facet ma robale i zamiast iść do lekarza wziął jakieś tabletki od kumpla po których wylądował w szpitalu. Ale to nie wszystko bo zanim wziął te dziwne tabletki chodził z tym robactwem bardzo długo i nie mówię o dniach ani tygodniach… Ale przejdźmy dalej… Mimo że ona się też zarazila i dzieci pewnie też to przychodziła z nimi do mnie. Wiedząc że ma robaki a ja mam dziecko małe w domu… To było w tamtym roku a teraz on znowu robaki ma i nic z tym nie robi… Nawet się przez chwilę przestraszylam bo mój maluch przez 2 miesiące miał kaszel którego nie mogliśmy się pozbyć i już się bałam że się zarazil… Ale na szczęście nie…

Judyta no u mnie temat się zaczął jak dowiedziałam się ze brata roczna córka ma glistę… Od tamtej pory ( wiem , że obrzydliwe , przepraszam was) zaczał mnie tyłek swedziec …nie jakos tak ze musze się podrapac ale niemiłe uczucie …no i w kale zobaczyłam jakies dziwne coś …zaniosłam do labolatorium ale nic nie wykryto …dziś to samo …zobaczyłam niby to coś i znowu wpakowałam do pojemnika i zaniosłam …i znowu czysto …
Nawet u kacpra w pampersie zobaczyłam taka jakas niteczkę i szybko w pojemnik i biegiem do labolatorium …wyniki przyszły kilkanascie min temu i oboje czysci jestesmy …chce isc jeszcze raz i ze swoim materiałem i z materiałem małego …

Okropne to jest słuchajci ! dbamy o higienę …żele do rak antybakteryjne na spacerku w domu też antybakteryjne …piorę bieliznę i posciele w wysokich temp …a spotkasz jedną taka osobę co choruje i masz z glowy noce !

Co mam o tym myslec ? skoro ja cos niby widziałam i wsadziłam do do pojemnika a w badaniu nic nie wykryło ? urojenie ??

Badanie krwi na pasożyty robiłaś? może tez warto zrobić ?

Nie ale dopytałam już o to i chyba się zdecyduje . Badanie z rozmazem ?

No Monika nic nie poradzisz bo zarazić się można wszędzie… Ja osobiście urwalam kontakt z tamtą koleżanką ale skoro tu jest córka brata to z tym może być ciężej…

Judyś dzięki bogu mieszkaja ponad 100 km od nas :smiley: wiec luzik…widzimy sie 2 razy do roku :slight_smile:

AncyMonek, jeśli tak się stresujesz, to ja radzę profilaktycznie się odrobaczyć i problem z głowy :). Różne są opinie wśród lekarzy na ten temat, niektórzy właśnie doradzają profilaktycznie raz w roku odrabaczyć dziecko, bo wiadomo, że nie dba o higienę tak jak dorosły i ciągle brudne ręce pcha do buzi ;). Z badaniami kału jest tak, że niestety często są przefałszowane wyniki i to w obie strony. Mi dwóch pediatrów swego czasu powiedziało, że nawet nie warto robić badań kału, a jeśli są jakieś podejrzenia, że ktoś mógł złapać jakiegoś pasożyta, to po prostu profilaktycznie się odraboczyć, tym bardziej, że podobno te leki są bezpieczne i w bardzo małym stopniu uwalniają się z układu pokarmowego.
Czytałam też kiedyś jakiś artykuł na temat astmy, że w wielu przypadkach objawy niby astmy daje wlaśnie zakażenie glistą ludzką, czego ludzie nawet nie są świadomi. Z jakiś powodów weterynarze zalecają odrabaczanie zwierząt dwa razy do roku, a przecież czlowiek też może się łatwo zarazić - wystarczy nieumyty owoc i już może coś się przypałętać.

no a ja czesto głupia zjadałam jabłko wracajac z targu …tak pachniały …takie pyszne , ze nie moglam sie powstrzymac …
Alicja ja tez mysle duzo o tym profilaktycznym odrobaczaniu ale czy to bezpieczne na pewno ? Czym odrobaczasz dzieci swoje ? jakie dawki ? I czy my rodzice tez powinnismy ?
a orientujecie sie jak jest z psiorkami ? moja mama ma sunię i nie odrobacza co mnie martwi

nie moge wlaczyc kontynuacji tekstu a zapomniałam o jednym …

Co z receptą ? ile takie syropki itabletki kosztują ??

Ostatnio czytałam dużo o …Lewatywie ^^ podobno same zalety tego zabegu …usuwanie toksyn z organizmu …kamieni i wszystkich złogów :slight_smile:
Jak myślicie ? czy warto się poświęcić ? przeczyscic organizm i zaczac naprawde zyc książkowo - zdrowo ?

Monika to faktycznie problem z głowy…
To profilaktyczne odrobaczenie to nie głupi pomysł tylko te tabletki są na receptę pewnie… A nie wiem jak mój lekarz do tego podchodzi…
Lewatywy nie dała bym sobie zrobić… :wink:

no właśnie u nas lekarze uważaja , ze tabletki na odrobaczanie nie są obojętne dla organizmu i się na " zapas" nie robi taich rzeczy …ale czytam ii czytam i ludzie odrobaczaja i maja się dobrze a nawet bardzo dobrze…

nam lekarz przepisał całkiem niedawno Pyrantelum Medana bo dzieci nie miały apetytu drapały się po pupie i stwierdził że to może owsik. ale to jest też na inne robactwo. syropek daje się raz i po 2 tygodniach powtórka. Mówił że na pewno nie zaszkodzi a może pomóc jak coś będą mieć. Ja podaję im taką serię co najmniej raz w roku i nie zauważyłam żeby miało to jakieś złe skutki.

AncyMonek, nam leki na odrabaczanie przepisał lekarz, nie pamiętam jak się nazywały.
Znalazłam też kiedyś w internecie informację, że pestki z dyni zawierają jakiś składnik który uszkadza układ nerwowy glisty (nie pamietam teraz, czy innych robali też) i są jakieś kuracje właśnie bazujące na zmielonych pestkach z dyni, które podaje się na czczo, ale szczegółow nie pamiętam. Musiałabyś sobie wygooglować. W każdym razie taka kuracja na pewno nie zaszkodzi. Co do lewatywy, to właśnie przeważnie się jej nie poleca bez powodu - bo tylko niepotrzebnie może podrażnić jelita i zmienić w nich florę bakteryjną, a pasożytów przecież i tak to nie usunie.

Ja wątpię,że lewatywa by coś pomogła,raczej wcale :slight_smile: Ziemia okrzemkowa też jest bardzo dobra na pasożyty :slight_smile:

lewatywa tu nic nie pomoże tylko zaszkodzi bo jelita nie będą same chciały pracować.
Badania możesz powtórzyć ale najlepiej w innym laboratorium. I zrobić rozmaz z krwi. Jeśli nie dostaniesz leków na receptę czyli pyrantelym lub zentel lub vermox( tylko takie są dostępne w Polsce ) zawsze można profilaktycznie zastosować płyn doustny przeciwpasozytom Para Herbs. Wpiszcie sobie nazwę w necie to wam wyskoczy opis. Płyn można kupić w aptece.

Pyplis własnie o tym leku myslalam… Pyrantelum …na recepte …bym musiała bajkę sprzedac ze mlody się drapie itd …Ogólnie to nic nam nie jest …Albo w naszym zwiazku cos sie psuje albo takie docieranie …ale strasznie się irytujemy …złoscimy duzo i szybko zaczynamy sie klocic …czytałam , że wlasnie duzo toksyn …albo robaki tak wplywaja na czlowieka ale to teraz tak mowie bo sie naczytałam …
Chyba poproszę o receptę i tak dla swojego spokoju sobie zazyjemy …I co po tym syropie jakby coś w nas siedziało to z kałem wyjdzie ??

tak wyjdzie z kupą. ja nic nie zauważyłam ale już się nie drapią. więc jest ok.

Przy zakażeniu glistą ludzką i podaniu leku Zentel, nic nie wyjdzie z kałem, bo pasożyty zostają uszkodzone i ulegają samostrawieniu, nie jestem pewna jak jest przy innych lekach, ale wydaje mi się, że podobnie.

Jeśli dziecko posiada dolegliwości, które próbowano zniwelować, a niestety metody nie przynoszą skutku (leki, eliminacja potencjalnych alergenów) jak najbardziej bym się zdecydowała na odrobaczanie o to nie tylko u tej osoby, która wykazuje objawy, ale u wszystkich domowników, łącznie ze zwierzakami.
odrobaczanie zrobi mniejszą krzywdę niż pasożyty