Partactwo kosmetyczki

Witam wszystkie mamy :slight_smile:
Otóż mam problem. Kilka tygodni temu byłam na wizycie u kosmetyczki, robiłam paznokcie żelowe. Wszystko ładnie, jednak po dwóch tygodniach zaczęły mnie boleć opuszki palców. Byłam u dermatologa, okazało się, że wdało się zakażenie. Lekarka stwierdziła, że spowodowane jest ono użyciem niesterylnych narzędzi do robienia manicure. Zostały mi przepisane leki. Chcę ubiegać się o zwrot kosztów leczenia. Czy któraś z Was miała podobny przypadek?
Pozdrawiam

Straszne jest to co piszesz ponieważ okazuje się że w miejscach gdzie narzędzia powinny być sterylne ktoś nie zadbał o prawidłową sterylizację i… zakażenie gotowe. Ja nie miałam takiego przypadku choć zdarza mi się obserwować szczególnie u fryzjera jak bezmyślnie czasami fryzjerki traktują używany np do strzyżenia sprzęt - brudny odkładają do szuflady. Z racji tego że pracuję w przychodni i wiem jakie są przepisy i procedury co do sterylizacji narządzi itp to kiedy widzą że ktoś używa brudnych przedmiotów zwracam uwagę i nigdy już później nie korzystam z jego usług. Tak naprawdę u kosmetyczki można zarazić wieloma poważnymi chorobami np żółtaczką, grzybicą, gronkowcem itd.
Ja na pewno fakt że po wizycie w salonie kosmetycznym mam poważne zakażenie poinformowałabym sanepid który ma obowiązek sprawdzić w jaki sposób i czy w ogóle narzędzia są sterylizowane. Sanepid może sprawdzić nie tylko zapis autoklawu ale też paski wskaźnikowe.

Ja bym poszła do tej kosmetyczki, porozmawiała z nią, niech płaci. Zgłosiłabym oczywiście do sanepidu i nigdy więcej tam nie poszła, no i każdego znajomego też bym ostrzegła. Ludzie często nie zdają sobie sprawy jak przez swoje zaniedbanie mogą wyrządzić komuś krzywdę.

Zgadzam się z dziewczynami. Po pierwsze idź do kosmetyczki i powiedz jej o całej sytuacji może poczuje się w obowiązku wziąć na siebie koszty chociażby leczenia a może uda Ci się uzyskać jakieś odszkodowanie.
Po drugie zgłoś to do sanepidu niech się wezmą za sprawdzenie tego “salonu kosmetycznego”
Po trzecie informuj wszystkich i ostrzegaj innych żeby nikt więcej się nie nadział na tą kosmetyczkę bo szkoda zdrowia.

Ok, dzięki. Z Wami jest mi raźniej. Sama nie mam głowy się tym zająć, dziecko, praca… Może wynająć kancelarię albo firmę, coś jak https://codex.org.pl/ ? Co sądzicie? Czy szkoda zachodu? :frowning:

J najpierw poszłabym do tej kosmetyczki wyjaśnić sprawę odszkodowania, zadośćuczynienia. Jeśli z jej strony nie byłoby dobrej woli złożyłabym cywilną sprawę w sądzie i już. i sanepid oczywiście bym nasłała:)

Ja mialam.podobna sytuacje ale to bylo z brwiami. Poprostu kosmetyczka za mocno rozrobila henne i tak mnie uczulilo gdzie nigdy nie mialam zadnych problemow u tej kosmetyczki. Wrocilam.do nich ze schodzaca skora z brwi i sie dogadalysmy ze raz w miesiacu mam darmowa maseczke nawilzajaca:)
Lubie te dziewczyny i nie chcialam im problemu robic teraz juz tego bledu nie popelniaja:)

szokujące jest to co piszesz…przejdź się do tej kosmetyczki i porozmawiaj z nią…może akurat zaproponuje Ci zwrot kosztów leczenia ale ja już z jej usług bym nie skorzystała nawet gdyby zaproponowała jakąś usługę za darmo :confused:

Solange czy załatwiłaś tę sprawę z kosmetyczką?:slight_smile:

Tez bym poszła najpierw do kosmetyczki, tylko że znając mój charakter to pewnie bym zrobiła im najpierw awanturę. Ale właśnie dlatego też nie lubię nawet chodzić jeść na miasto (właśnie teraz w ciąży) bo można się czymś zatruć jedząc stare produkty bo nigdy nie wiadomo z czego oni to tam robią, albo czy myją owoce, warzywa. A sama pracując kiedyś przy gastronomii widziałam nie raz jak w jednej ręce był papieros a drugą ręką mieszał w garnku. Aż się jeść odechciewało. To takie trochę porównanie do tego jak jest w niektórych salonach kosmetycznych, bo czasem oglądam te programy co komuś w salonie nie wychodzi i przychodzi ekspert mowiąc co jest źle u nich w salonie i co trzeba zmienić. Widząc takie rzeczy to się odechciewa chodzenia w takie miejsca. Dlatego też sama zainwestowałam w sprzęt kosmetyczny i hybrydowo-żelowy. sprzęt kupiony raz i o niego dbam i tylko ja go używam, sporadycznie mamie coś zrobię w paznokciach i jest dobrze, na pewno taniej wyjdzie i nie trzeba z dom,u wychodzić i się umawiać by ktoś Ci zrobił. trzeba Ci na już to wyciągasz maszynę i robisz. A przy trzecim, czwartym pomalowaniu koszt się zwraca tak jakbyście sobie poszły do zakładu.

Monika też jestem tego zdania co Ty, również mam swój osobisty sprzęt kosmetyczny i robię paznokcie w domu :slight_smile: może nie tak ładnie jakby to zrobiła kosmetyczka ale zawsze to coś :slight_smile:

Solange jak Twoja sprawa się potoczyła ?

Miałam podobnie. I bałabym się tutaj o to czy kosmetyczka zachowała higienę

Solange wiesz co zależy co chcesz uzyskać, bo jeśli zwrot kosztów leczenia, to udaj się do tej kosmetyczki i powiedz jej wprost jaką uzyskałaś diagnozę od Pani dermatolog i zobaczysz co ona Ci powie. Raczej nie będzie miała linii obrony, bo będzie się bała zgłoszenia sprawy do sanepidu, czy nawet sądu plus zwolnienia z pracy. A jeśli chcesz ostrzec inne klientki to możesz wszystkie takie sprawy zaniedbań zgłaszać do sanepidu. Daj znać jaką decyzje podjęłaś. :slight_smile:

Solange dodala wątek w 2016 roku. Mysle, ze problem juz sie rozwiazał a opuszki i paznokcie dawno sie zagoiły :slight_smile:

Niestety ale nie każda kosmetyczka stosuje się do zasad sterylizacji. Niby każda powinna mieć w gabinecie autoklaw albo powinna mieć podpisana umowę ze sterylizatornią. Ale wiele z nich do tego się nie stosuje i potem wychodzą kwiatki w postaci zakażenia. O ile jest to zwykly grzyb to niewielka tragedia ale gorzej jeśli chodzi o zakażenie wzw typu b albo c. Tego już nie da się tak łatwo wyleczyć
http://szczesliwawatroba.pl/fryzjer-kosmetyczka.html
Dlatego też powinno się bardzo dobrze sprawdzić miejsce, do którego się wybieramy.