Pandemia - wyzwanie oraz ogrom odpowiedzialności jaka na mnie spoczywa

Jestem zarówno położną jak i mamą. Pandemia diametralnie wpłynęła na postrzeganie mojej pracy w kontekście ryzyka jakie ze sobą niesie. Podejmując się kształcenia w tym zawodzie i pracy, przypuszczam, że nikt nie spodziewał się tego z czym przyjdzie nam się zmierzyć. Nikt ani na studiach, ani w życiu nie przygotował mnie na to co przyniosło życie. W moim życiu doszło do tego, że chęć niesienia pomocy innym zderzyła się ze strachem przed zarażeniem rodziny i najbliższych. Bardzo przykre doświadczenie nagonki na osoby z wykształceniem medycznym spowodowało, że bardziej niż dotychczas poczułam smutek i żal. Osoby z medycznym wykształceniem - ktokolwiek by to nie był, zarówno lekarz szpitalny, lekarz POZ, pielęgniarki czy my, położne staramy się pomóc ludziom w tej ciężkiej sytuacji, leczyć oraz w razie ryzyka prowadzić teleporady by nie narażać się na niepotrzebne kwarantanny i pomóc jak największej ilości pacjentów. Każda kwarantanna swoim czasem trwania bardzo ogranicza liczbę pacjentów jakich możemy przyjąć. Personelu medycznego brakuje. W dobie pandemii, dopiero teraz rząd, społeczeństwo zorientowało się jak bardzo brakuje osób z medycznym wykształceniem. Pandemia na moją pracę wpłynęła znacząco przyczyniając się do uświadomienia sobie ogromu odpowiedzialności jaka na mnie spoczywa, że zawsze będę musiała pogodzić pracę zawodową z życiem rodzinnym.