Owoce morza (wód)

Homary, langusty, homarce, kraby, krewetki, przegrzebki, ślimaki, ośmiornice, raki…

Dużo mówi się o korzyściach płynących z jedzenia ryb przez Nasze pociechy… A owoce morza?

Kiedy możemy zacząć je podawać? Od czego zacząć - krewetki?

Z tego co kiedyś wyczytałam to owoce morza nie są odpowiednie dla malutkich dzieci bo zawierają toksyczne związki takie jak np.rtęć i mogą je jeść dopiero dzieci ok 3 roku życia .Owoce morza są jeszcze silnie alergizujące,no i przechowywanie… tak do końca nie wiadomo czy dobrze były przechowywane i transportowane,a źle przechowywane mogą powodować zatrucia.No ale wiadomo każda mama postępuje jak uważa :slight_smile:

Ja bym się wstrzymała aż dziecko będzie większe. Tak jak pisze mamunia, minimum 3 lata. Chociaż ja osobiście nie przepadam za owocami morza, raz jadłam krewetki i, jak to mówią w jednej z reklam, “senkju, senkju, baj”. Nigdy więcej.

Może jadłaś źle przygotowane?

A tak np. raki z jezior?

Mrożone to owszem, macie rację, bo nie wiadomo rzeczywiście jaką drogę pokonały i jak były transportowane…

Raczej nie, podejrzewam, ze to siedzi w glowie. Moim zdaniem smakowaly jak plastik rozgrzany. Na sama mysl mnie odpycha, tak samo sushi, brrr, az mam dreszcze.

a ja baardzo lubie…a czy bym małemu podała w wieku 3 lat ? Nie raczej nie …wstrzymam sie minimum do 6 roku

Hmm ciekawy temat ale chyba nie ma co tym dzieci katowac ja bym sie bala podac malej. Chodzi mi o świeżość tych rozmaitości. Ja czesto kupuje łososia niby nic a ze świeżością bywa różnie. Ja jezeli bym zdecydowala sie na podanie owocow morza najpierw zaczelabym od tego aby moja mala polubila ryby w kazdej postaci (z wyłączeniem sushi).
Wiele doroslych ma problem z jedzeniem owocow morza, myślę ze odpowiadnim momentem na podanie tego specjalu bedzie decyzja mojej corki ze chce tego spróbować; )

dokladnie tak jak Monia napisała … zmuszac nie bede bo mozna to zastapic super dorszem …łososiem ktory jest smaczy i tak samo zdrowy :slight_smile:
Jesli w przyszlosci bedzie chciał to bedzie jadł …dam sprobowac jak osiagnie wiek moim zdnaiem odpowedni a czy zasmakuje to sie okaze .
co do swiezosci …baardzo wazna sprawa . ja kuupuje czasem , bo u nas raz na 2 msc przyjezdza facet z takimi pysznosciami - pyszne i swieze :wink:

Mam 10 letniego brata, który jak widzi krewetki to ucieka… Dlatego też zależy mi, aby w miarę optymalnym czasie wprowadzić owoce morza, by mały nie był przerażony na myśl o jakiś ośmiornicach czy innych stworach…
Ja sama późno zaczęłam jeść owoce morza, bo się po prostu bałam spróbować…

szczerze ja jeszcze nie jadłam nigdy owoców morza
ogólnie nie lubię jeść tego co żyje w wodzie czasem tylko zjem paluszka rybnego
ale o dietę córeczki wzbogaconą o ryby bardzo dbam

Samantka nie wiem czy to cokolwiek da… a dlaczego ?
Moja mama kiedys wprowadzała mi miesko mielone do diety … jadłam bo jadłam …złe nie było - dobre tez nie , a po kilku latach miałam taki wstret do tego miesa ze pojecia nie masz … nie jadłam , nie kupowałam a na sama mysl mdlilo mnie , dzis znowu jem …nie jest to danie jakies super ale czasem najdzie mnie ochota i zrobie :slight_smile:
Smaki i upodobania sie zmieniaja :slight_smile:
Kiedys lubilam makaron bez soli a dzis jest zupelnie inaczej … kiedys uwielbialam metkę bo nie wiedziałam co to a dzis? Nie jem i nigdy nie bede tego kupowała ani dawała mojej rodzinie :slight_smile:

W sumie moge szczerze powiedziec ze takie łakocie jak owoce morza sa dla smakoszy … mało osob lubi , malo osob odwazy sie aby w ogole je tknac :slight_smile: