Ostatni czas na spędzenie czasu z mężem

Przed porodem dobra rada by spedzić ze sobą więcej czasu.
Najlepiej w tych ostatnich tygodniach korzystać z czasu gdzie jeszcze można wyjść, pobawić sie.
Gdy maleństwo się urodzi poświęcicie oboje czas dla dziecka a dla siebie będze już trudniej znależć wolną chwilkę.
Fajnie wyjśc gdześ na kolację do restauracji, do kina . Spotkać się ze znajomymi :slight_smile:

To prawda, po porodzie szybko taka okazja do wyjścia razem nie nadarzy się. My poszliśmy do kina na film “Jak urodzić i nie zwariować”. Na nowego Batmana już nie dałam rady, bo film był za długi, a mnie coraz bardziej bolał kręgosłup. A ostatnie soboty spędzaliśmy na wyjściach do knajp, gdzie pożerałam tortille :slight_smile:

no z brzuchem, to juz tak bardzo sie nei pobawimy ale mozna pojsc do kina, zrobic kolacje potem juz sie nawet nie chce wiem to z doswiadczenia. Kazda chwila jest poswiecana dziecku a ta druga polowka jest juz na dalszym planie

a tak po 37 tc można się nawet pożądnie “poprzytulać” maleństwu już to nie zaszkodzi :slight_smile: ewentualnie zaprosicie je na swiat :slight_smile: ale po 37 tc juz jest gotowe :slight_smile: polecam sama stosowałam :slight_smile:

Prawda, my z mężem tak 3 miesiące przed porodem zaczęliśmy sobie chodzić a to do kawiarni a to na fast-fooda, czas we dwoje na pewno mile wspominam ale cieszę się że mam mego skarbka.

No niestety po porodzie nawet jak się wyjdzie to ciągle się myśli o maluszku więc wraca się do domu bardzo szybko…:wink: Dlatego lubię czasami przygotować jakąś randkę w domu. Mały się bawi na podłodze, my jemy jakąs fajną kolację albo gramy w scrabble i pijemy wino, na meblach palą się świeczki. To też dużo daje

ja niestety nie moge pozwolic sobie na takie rarytasy gdyz moj maz pracuje od rana do wieczora i wiecznie nie ma go w domu. A jak juz go mam przy sobie to jest w weekendy i wowczas mozemy sobie pozwolic na chwile relaksu we dwoje

Wiem, że to okropne ale każda z nas potrzebuje czasem chwili dla siebie. Nasi mężczyźnie też tak mają… Nie można ich też przytłaczać że po pracy wracają do nas i do dziecka bez możliwości wytchnienia. Każdy by w końcu pękł. Ja staram się(chociaż nie zawsze mi to wychodzi) nie mieć pretensji gdy pójdzie coś pogrzebać przy samochodzie, kupuje mu na walentynki karnet na siłownie by mógł spędzić pare godzin w tyg bez nas i mógł się wyżyć :wink:

A my zyjemy tak samo - fakt po porodzie zycie sie zmienia ale nie oznacza to bysmy przestali spotykac sie ze znajomymi czy spedzali czas we dwoje :). Takie wyjscie jest zdrowe dla psychiki o ile rodzice a glownie mama nie mysli wciaz co dzieje sie w domu. Przeciez nie zostawiamy dzieci z przygodnie spotkaną osoba, najczesciej sa to dziadkowie ktorzy przeciez chca jak najlepiej :slight_smile: . A do kina czesto chodze z dzieckiem - polecam Multibabykino :slight_smile:

U nas strasznie się zmieniło i to niestety na gorsze. Chłopak nie potrafił wybrać między nami a kumplami i dochodziło do sprzeczek i awantur. Dopiero groźba odejścia z dzieckiem, ustalenie alimentów i spotkań z dzieckiem pomogło i teraz jest już prawie tak jak bym chciała :slight_smile:

Po porodzie wszystko się zmienia ale nie przeszkadza mi, że ciało mojej żony się zmieniło

Kuba997 super mieć tu jakiegoś faceta i jego punkt widzenia :wink: Mów żonie jak najczęściej że dalej jest piękna potrzebujemy tego jak ryba wody :wink:

O, muszę mojego męża namówić, by zaczął się udzielać :slight_smile: Witaj, /Kuba

Najważniejsze aby porodzie nie zapominać, że nie jesteśmy tylko mamami ale również żonami. Od czego są babcie i ciocie - od czasu do czasu skorzystajcie z ich pomocy:)

ważne tez aby mąż nie poczuł sie zapomniany drogie mamy :slight_smile: dawajmy im szanse na opieke nad dzieckiem, poradzi sobie i krzywdy nie zrobi a jak bedzie miał problem to nas spyta ale nie pouczajcie i nie krytykujcie bo zniechęcicie

O tak ostatnie chwile przed porodem to doskonały czas żeby się sobą nacieszyć. Polecam wtedy wszystkim przyszłym rodzicom żeby znaleźli więcej czasu dla siebie. Ja wspominam te chwile z ogromną radością. Wypad do innego miasta nad Wisłę, do kina na “Listy do M”, na obiad do knajpy :slight_smile: Jeszcze tacy wolni a jednocześnie ciągle rozmawialiśmy o tym co ma za chwilę nastąpić.
Po porodzie rodzice mają jeszcze czas dla siebie bo dziecko więcej śpi niż rozrabia. Ale teraz kiedy mała ma 10 miesięcy jest z tym znacznie gorzej…Wszędzie jej pełno i ciężko o wolną chwilę. No chyba, ze już śpi…Wtedy rodzice znów mają czas dla siebie :slight_smile:

No to muszę skorzystać z porad i spędzać z mężem jak najwięcej czasu póki dzidziuś siedzi w brzuszku :slight_smile:

ja ze swoim w ostatni dzień przed porodem miałam jechać do kina ale okazało się że akurat w ten dzień mam rodzić :slight_smile: Całe szczęśćie bo jak bym poszła wg terminu lekarza czyli na kolejny dzień dziecko było by martwe :frowning:

Wiecie co? Wszystko to brzmi jakby miała nastąpić wielka katastrofa. “Ostatnie chwile z mężem”. Chyba zależy nasze podejście od temperamentów i tego, jak bardzo planowane, czy planowane, było powiększenie rodziny. Noworodek i niemowlę, które bardzo przykuwa uwagę matki kosztem ojca nie jest noworodkiem zawsze. Ojcowie chyba też się cieszą z potomka, nie?

Zgadzam się z Tobą Agulka. A nie można spędzać czasu we troje? Np.gdy karmię maleństwo, tata kładzie się obok… To jest dopiero spędzanie czasu razem!