didi o tym nie pomyslałam - zeby zawijac rozek kiedy ona na boku bedzie lezec … to moze zdac edzamin - dzieki!!!
Próbuj Kochana próbuj
Dziewczyny ale woombie nie jest po to by dziecko się nie drapało czy nie rozkopywało ! Przeznaczone ale są dla dzieci o wzmożonym odruchu Moro, które same pobudzają się własnymi rączkami lub które są na tyle aktywne że nie umieją z pobudzenia spać. Ja również mam ten problem i od tygodnia zastanawiam się nad kupnem ale kurde 150 zł nówka kosztuje a to przecież kawałek szmatki ;( Nasz Krecik jak na 3 tygodniowe dziecko jest bardzo ruchliwy, aktywny i przeczy wszelkim źródłom które mówią że noworodki powinny spać ok 16-20 godzin. Małą jak śpi 3 godz w ciągu dnia to sukces i to najczęściej na spacerach. Zauważyłam niestety że wiele razy przy zasypianiu budzą ją jej własne rączki którymi bezwładnie wymachuje. Czasami ma nawet 10-15 podejść w zasypianiu i ciągle te ręce. Gdy już na prawdę jest zmęczona a ręce nie pozwalają jej zasnąć owijam ją mocno pieluchą wtedy się podenerwuje ok 10 min i…pada. Woombie jest o tyle lepsze od pieluch że po pierwsze dziecko się nie uwolni a po drugie nie rozbudza się gdy zostaje w nie montowane bo wystarczy zapiąć zamek a nie przekręcać ja owijając w pieluchę.
jamartynam a myślałaś może o używkach? Wiem że nie każdemu to odpowiada ale są ciut tańsze. w razie czego podobną funkcję mogą spełniać pieluszki bambusowe są bardziej elastyczne niż zwykła pielucha i większe więc lepiej można by dziecko otulić, no i tańsza
myślałąm o używkach ale i tu szału nie ma bo używki w naszym rozmiarze znalazłam najtaniej coś za 90 zł ;/ Pieluszki bambusowe nic nie dadzą bo jak ją zawijam usypiającą to nim powciskam rogi pieluszek/koca itp to zdąży się rozbudzić, a jestem przeciwniczką huśtania i bujania w celu usypiania chyba że mała faktycznie się zarykuje to jest to wówczas ostateczność ale nie chce jej do tego przyzwyczajać bo nic w domu już nie będę mogła zrobić jak tak się nauczy
woombie mi juz w szpitalu proponowali - nie tylko dla dzieci z wzmożonym odruchem mora ale po porostu po to by czuło się bezpiecznie, tylko ostrzegali ze potem trzeba odzwyczajać
A co do przyzwyczajania do huśtania to już jakiś lekarz się wypowiadał na ten temat - NIE DA SIE PRZYZWYCZAIĆ RYBY DO WODY dziecko 9 miesiecy było bujane i huśtane - to że teraz je bujamy to rozbudzanie w dziecku poczucia bezpieczeństwa.
Moja zasypia bez problemu kiedy jest zmeczona - wystarczy ze położę ją obok siebie i już śpi. Ale np. gdy byłam na wakacjach, to z powodu zmiany otoczenia nie chciała mi spać w łóżku (bo nie jej, bo obce) wtedy uratowało mnie własnie noszenie i bujanie - i dziekowałam Bogu, że ją bujałam w domu i że nie zapomniała tego uczucia. Trochę pobujałam, poszumiałam jej do ucha i zasypiała bez płaczu.
Nie wiem co bym zrobiła gdybym od porodu się upierała że nie będe jej nosić - jak wtedy uśpić dziecko w obcym miejscu???
Dziecko nie musi być przyzwyczajane do bujania by w ten sposób usypiało. Przykładem tego jest fakt, że nawet dzieci które nie są w celu usypiania bujane (i nie są przyzwyczajone) w wózku gdy mimo wszystko są bujane na nierównościach również łatwiej i szybciej zasypiają. Co bym zrobiła na wakacjach gdyby dziecko nie było nauczone bujania? pewnie położyła bym je koło siebie lub przytuliła by czuło mój zapach i czuło się bezpiecznie, owinęła w miękki kocyk lub obok położyła pieluchę przy której jadło która również jest nasiąknięta zapach, jest wiele alternatyw do bujania, a skoro piszesz że do bujania nie da się przyzwyczaić to czemu nienormatywna pod koniec przeczysz poniekąd sobie pisząc że Ty swoją dziecinkę do tego przyzwyczaiłaś i dzęki temu zasypiała Ci na wakacjach? troszkę w brew logice:) a po za tym każdy ma swoje podejscie do wychowywania dzieci:)
Chodzi o to że dziecko które bylo 9 miesięcy bujane po prostu jest do tego przyzwyczajone, bo to jest cos naturalnego. Dzieci są różne i jedno będzie potrzebowało tego co miało przez całe swoje życie a drugie nie;)
niektórym dzieciom łatwiej się zaadaptować do nowego środowiska po urodzeniu i nie mają potrzeby bujania a są takie które lubią być noszone,kołysane juz od początku. Do tego nie da się przyzwyczaić