Ognisko hiperechogenne

Hej, czy któraś z Was miała do czynienia z ogniskiem hiperechogennym na serduszku dziecka widocznym w trakcie ciąży? Troszkę jestem przerażona, ale lekarz uspokaja, że to żadna wada, na nic nie wpływa i że po jakimś czasie samo zanika, najczęściej po 30 tc. Czy tak też było/jest u Was? Faktycznie samo zanika i nie ma żadnego wpływu na poród i rozwój dziecka przed i po porodzie?

Jeżeli lekarz uspokaja, że to zaniknie to chyba nie ma co się denerwować przedwcześnie i przede wszystkim być dobrej myśli bo nerwy mogą zadziałać w niekorzystną stronę 

 Jeśli lekarz uspokaja, że faktycznie wada zanika po 30 tc i nie ma na nic wpływu, to lepiej nie panikować i nie szukać problemu na siłę. Bo co Ci to da? Że będziesz niepotrzebnie się zamartwiać? Możesz ewentualnie udać się do innego lekarza, by się po prostu uspokoić. Ale generalnie nie szukajmy problemu tam, gdzie go nie ma :)

W moim przypadku też pojawiło się ognisko hiperechogenne na drugim badaniu prenatalnym, z tego powodu dwa tygodnie później musieliśmy ponowić badanie i ognisko dalej było widoczne, jednak budowa serduszka dziecka jest prawidłowa. Nam też lekarz mówił, żeby się nie przejmować bo to nie jest żadna wada, więc się tym nie martwimy. Dla pewności jednak, że z serduszkiem jest wszystko w porządku, wybieramy się na trzecie badanie prenatalne. 

Uważam, ze wRto cierpliwie czekać i się nie martwić bo stres może wyrządzić więcej złego. A tak na prawdę teraz nic nie zdziałasz - czekaj na kolejne badanie i zaufaj lekarzowi. Jeśli tak się zdarza, ale następnie nie ma to konsekwencji w przyszłości to będzie Ok :)

Okej, a czy któraś z Was miała z tym ogniskiem do czynienia? Czy faktycznie znikło?