Cześć!
Za jakieś 2,3 miesiące planuję odstawić synka od piersi i chciałam się Was zapytać, jak usypiałyście Wasze dzieci?
Moj zawsze zasypia przy piersi, czy to w dzień czy na noc i w nocy. Wyjątkiem sa spacery i podróże samochodem.
Więc jak go później usypiać jak nie przy cycusiu?
Czy Wasze dzieci bardzo płakały za cycusiem?
Kiedy o nim ostatecznie zapomniały?
Moja córka też tak zasypiala. Po prostu ustawilamjej tak karmienie bbutelką żeby było przed drzemką i zasypiala po wypiciu mleka. Nie wiem jak duże masz dziecko ale moja córka błyskawicznie zapomniała o cycu. Najtrudniej było wprowadzić butelkę. Prawda jest taka, ze to ja bardziej przezywalam niż ona
No wlaśnie, ja też będę musiała wprowadzić butelkę, bo póki co to jej nie cierpi.
Ps. Mój syn ma 9 miesiecy
rozumiem, że zamierzasz odstawiać w okolicy roczku. a wtedy już nie trzeba wprowadzać butelki, tylko dobrze bilansować dietę. gdy wreszcie podjęłam decyzję o odstawieniu to usypiał tata, malutki się do niego przytulał i tyle, zdarzało mu się też zasnąć po prostu w łóżeczku, aż w końcu zaczął to robić regularnie. natomiast do drzemki usypiałam nosząc w Tuli.
O to ja mojej córce wlasnie miedzy 9 a 10 mies wprowadziłem butelkę. Też córka nie tolerowała smoczka. Musiałam się bardzo zawziac żeby ją przekonać. A ile przy tym butelek wypróbowałam… Ja to zrobiłam tak, że wybrałam popołudniowe karmienie przed drzemką. Przygotowałam 50 ml mleka bo więcej na początek i tak by nie zjadła i przystapilam do próby. Sukcesem było samo to ze w końcu pociagla z tego smoczka a nie tylko bawiła się nim. Pierwszy raz wypiła 20 ml, dojadła cycem o zasnęła. Następnego dnia zjadła 30, potem 50, potem 70 i wtedy zasnęła bez cyca. I tak stopniowo zwiekszalam jej porcję aż wypiła całą. Jak już przestawila się z jednym karmienie, to kolejne karmienia to już pestka…
Marta mój też zasypiał przy cycusiu. Mimo, że ja go nie odstawiłam ale wprowadziłam inne zasady usypiania syna. Po kąpieli idziemy do sypialni daje mu jeszcze pierś później jak już się naje to zabieram cycusia i leżymy i ja mu na początku śpiewałam, opowiadałam bajki itd. Oczywiście domagał się piersi ale byłam twarda. Jak zaczynał płakać to zagadywałam jeszcze bardziej aż wkońcu usypiał. Pierwsze usypianie trwało nadzwyczaj długi ale z biegiem czasu były coraz krótsze aż teraz zasypia tak samo j szybko ak przy piersi. Myślę za na początek powinnaś tak spróbować albo właśnie żeby usypianie przejął tatuś żeby też nie robić za dużej rewolucji w życiu Synka że i nie ma nagle ukochanego cycusia na codzień jak i do usypiania.
No i oczywiście nie zastępuj piersi butelka. Zadbaj o dobrze zbilansowana dietę i nie ucz na siłę butelki. Jeśli będziesz chciała podawać mm to spokojnie dla roczego dziecka będziesz mogła to robić z niekapka bądź kubeczka 360.
Ja uważam podobnie jak KMS, jeśli w okolicy lub po roczku planujesz kończyć kp a na to wychodzi z wyliczeń to zwłaszcza na noc nie zastępuj piersi butla… tym bardziej jak maluch nie lubi butli, poczytaj o próchnicy butelkowej, dziecko które zjada mleko z butli zasypia bez mycia ząbków a ta higiena od 1 zabka jest na prawdę bardzo ważna. Szkoda później leczyć ząbki u takiego Maleństwa. Dodatkowo dochodzi ssanie smoka które również nie jest bez wpływu na zgryz.
Później będziecie też musieli robić pożegnanie z butlą, czyli to już 2 pożegnania i dwa stresy dla Ciebie.
Podczas kp problem zagrozenia próchnica nie występuje, bo dziecko ssie w specyficzny dla piersi sposób, nie rozprowadzając mleka po ząbkach tylko od razu łykając po tylnej ścianie gardła:)
A może możliwość usypiania ma mąż lub partner? Jeśli Tak, to podobno często przynosi super efekty. Nie ma mamy = nie ma piersi.
Możesz też po prostu tłumaczyć, nucic, opowiadać coś miziajac po plecach, dzieci na prawdę szybko się uczą i dużo rozumieją. Tylko w takiej sytuacji trzeba być już konsekwentnym, żeby nie zaprzepaścić wcześniejszych efektów.
Pomyśl jeszcze o tej butli czy jest to niezbędne
U mnie synek najpierw sam prawie odstawil sobie pierś w okolicy 14msc ale jak przyjechala do nas kuzynka z corka ktora ciagle wisiala.na piersi w jego wieku to niestety i mój mały powrócił do jedzenia.
Obecnie ma 18msc i w dzień już wie że piersi nie ma bo w dzień mleko nie dziala:p na szczęście to zrozumiał.
Wieczorem do spania też udaje mi się wytłumaczyć że wypił wszystko co było, najgorzej jest jak wybudza się z placzem kolo 3 albo 5 nad ramem wtedy już dostaje, bo nie mam siły walczyć ale jeśli będzie potrzeba to już mamy obrany front z mężem i on będzie reagował podczas takich akcji, choćby miał nosić resztę nocy;)
Niekoniecznie potrzebna jest pierś do zasypiania mój często najada się wcześniej fakt że jest jeszcze na piersi ale na niej nie zawsze zasypia wieczorem. Po prostu tulimy się na fotelu bujanym i mi zasypia więc może i u was podziała
W dzień to przeważnie włączam jej muzykę i tulimy się na kolankach. Na noc biorę ją do naszego łóżka i usypiamy najpierw zabawki albo oglądamy książeczki, czy po prostu się tulimy. Moja około tydzień wołała o cyca. Nie bardzo chciała pić mm.
No właśnie, mój syn potrafi pic tylko ze szklanki, może faktycznie nie będę mu wprowadzała butli, tylko niech sobie to mleczko ze szklanki pije.
A ten pomysł żeby mąż usypial to też fajny, kilka razy udalo mu sie go uśpić jak mnie nie bylo i nie bylo problemu.
Najgorzej to chyba oduczyć od nocnych karmien, prawda?
Pierwszą moją myślą było właśnie wprowadzenie zamiast piersi butelki z mm. Ale faktycznie, jeżeli Twój synek nie jest butelkowy i w ogóle z butelki nie korzysta i nie toleruje, to nie ma najmniejszego sensu uczyć go tego. Bo dojdą wam dwa dodatkowe problemy: przekonanie do butelki i później proces odstawiania od butli. Z ekonomicznego punktu widzenia warto poświecić w tym momencie trochę czasu i energii i nauczyć dziecko samodzielnie zasypiać. Moim zdaniem zależy jeszcze jak bardzo synek jest “cycusiowy”, u mnie nie było najmniejszych problemów, żeby przestawić się na butlę (ale synek już wcześniej pijał z butelki) i mogłam leżeć koło niego a on dudlił butlę w ogóle piersi się nie domagając. Jeżeli Twój też jest sobie w stanie z tym poradzić, to ja proponuję zachować bliskość karmienia, ale podać mleko z kubka. Mleko małego trochę “zmuli”, a Twoja bliskość zapewni mu taką samą potrzebę bezpieczeństwa. Jeżeli jednak mały odrzuci taką formę karmienia na noc, to fajnym rozwiązaniem jak proponują dziewczyny jest, o ile masz taką możliwość, przerzucenie ciężaru na tatusia. Ale tu musisz być twarda, bo syn może się buntować i zanosić płaczem. Wiem, że niektóre mamy nawet w momencie usypiania przez tatusiów wychodziły z domu na spacer, bo maleństwo zdawało sobie sprawę, że mamy nie ma w pobliżu i pozostają zdani tylko na tatę.
Karmienie w nocy też możesz zastąpić mm, możesz też wyczuć czy dziecko faktycznie jest głodne, czy budzi się tylko żeby poczuć Twoją pierś, zapewnić sobie poczucie bliskości. Wtedy możesz go delikatnie oszukać wodą, może się okazać, że nie jest głodny a spragniony.
A czasem po prostu maleństwo się budzi bo potrzebuje poczuć się bezpiecznie w ramionach np jakiś zły sen czy coś mój czasem tak miał wystarczyło wziąć go przytulić ukolysac i spał nawet nie jadł ani nie pil nic
Marta, u nas właśnie z nocnymi poszło całkiem nieźle. Najbardziej obawiałam się karmienia wieczornego, po kąpieli, to był chyba największy rytuał. Co prawda dalej się jeszcze karmimy, ale po pewnym czasie, po odstawieniu karmienia nocnego zmieniłyśmy system zasypiania przy piersi, tak jak u Kasi. Było to o tyle łatwiejsze, że moje mleko i tak już nie wystarczało córce, więc przed snem i tak je kolację, a mleczko jest raczej dodatkiem, a nie usypiaczem, jak było kiedyś. Myślę, że nie ma idealnej recepty, musisz próbować, aż znajdziesz idealną metodę. My do odstawienia nocnego karmienia też miałyśmy kilka podejść, absolutnie nie było to pierwsze i trafione. Warto też robić to stopniowo, rezygnuj po jednym z karmień. Aż w końcu ze wszystkich. I tak jak dziewczyny już mówiły absolutnie nie uczyłabym na siłę maluszka butelki. Moja córka butelkę akceptowała do momentu, aż nie poczuła w niej mleka, nawet mojego odciągniętego. Woda, herbatka ok, mleko nie. Za to z kubka już mleczko pije chętnie uczenie tak dużego malucha butelki to trochę strzał w kolano, bo zaraz będziesz go tego oduczała
Mam takie samo zdanie odnośnie butelki co magros zaraz będzie trzeba oduczac a po co sobie znów robić kłopot
Co prawda to prawda - jeśli chętnie dziecko pije z kubeczka to nie ma potrzeby wprowadzania butelki bo skzoda Twoich nerwów i czasu, bo najpierw będziesz męczyła się z wprowadzeniem butelki a potem z jej odstawianiem…Jeśłi pije już samodzielnie z kubeczka to zostań przy tym i wymyśl tylko dobrą metodę na zasypianie…najlepiej coś co przez kilka dni będziesz robic krok po kroku tak samo by się przyzwyczaił…możesz najpierw mleczko w kuchni, potem do łazienki - ząbki, mycie itp., przebierasz malca w piżamkę i tłumaczysz że teraz jest już dużym chłopcem i będziemy zasypiać jak duzi chłopcy czy cos w tym rodzaju - pozwól mu wybrać książkę do czytania na dobranoc i połóżcie się razem do łóżka - jeśli ma pieluszkę czy swojego misia to niech go tuli a ty czytaj bajkę. po jej skończeniu możesz się potulić z malcem aż zaśnie…ja bajkę czytałam przy małej lampeczce a po skończeniu gasiłam światło i tulimy się po ciemku (w całym domu mam wszystko pogaszone) by dziecko wiedziało że jest noc wszyscy w domu ida już spać…na moja to działało…wiadomo ze czasem się powierciłą powierciłą ale zasnęła, teraz to już czytam tylko bajke , buziak i dobranoc i mogę wyjść bo ona sama zaśnie ;))
musisz wyczuć co podpasuje najlepiej twojemu malcowi byście się razem nie męczyli wieczorami za długo…każde dziecko niestety jest inne - mojej odpowiada ten styl a Twój może niestety wymagać innego…obserwuj go i wypracujesz sobie plan kładzenia do łóżka ;))))
Ewcia dobre pomysły daje jeszcze pomaga położenie się razem albo tulenie się i czytanie bajki
Musisz wprowadzić smoka, i zamieniać pierś na smoka to może wtedy się odzwyczai.
Joanna ,akurat uważam, że zamiana piersi na smoczka to głupi pomysł, taka zamiana, że za chwilę będziemy kombinować jakby tu odstawić ten smoczek… Trzeba znaleźć sposób, jakiś rytuał, który zastąpi pierś, przytulanie, bliskość, wspólne leżenie myślę, że lepiej się sprawdzi niż smoczek.
Mój synek miał 6 miesięcy jak zaczął pić z kubeczka. W ogóle nie akceptował butelek. Kaszkę jadł łyżeczką, i tak sobie poradziliśmy bez butelek. Przynajmniej nie trzeba było później go oduczać.
Smoczka nie powinno się za czssto używać. Więc też myślę że to nie jest dobry sposób później ciężko będzie oduczyc a i zgryz może na tym ucierpiec plus jak śpi że smoczkiem i puści smoczka będzie pobudka wiem bo kuzynka tak miała i zalowala że pozwoliła zasypiac ze smoczkiem. Dziecko się przyzwyczaiło i później jak tylko mięśnie puściły i dobrze zasnął to smoczek wylatywal z buzi i zaraz była pobudka musiała pójść podać smoczka i dalej dziecko spało do chwili aż znów smoczek nie wypadł a zdarzało się to często więc nie polecam takiej metody trzeba po prostu przytulac się czy lub wspólnie pobujac.