Odruch wymiotny - jak sobie z nim radzić?

Witam,

Mój synek praktycznie od urodzenia ma odruch wymiotny. Urodził się w terminie, rozwija się prawidłowo (wg lekarza pediatry). Jako noworodek bardzo mu się ulewało. Kiedy nadeszła pora na podawanie posiłków z grudkami zaczął się odruch wymiotny, a niekiedy nawet wymioty. Wg zalecenia lekarza przestałam podawać zupki z drobinkami, gdyż lekarz uznał, że może jest jeszcze dla syna za wcześnie (było to około 7 -8 miesiąca życia). Teraz dziecko ma rok i 3 miesiące, ma siedem ząbków (jedynki i dwójki na górze, jedynki i jedna dwójka na dole). Mimo tego, że zęby są on nadal ma problem z niektórymi posiłkami. Zazwyczaj jest problem z odruchem wymiotnym przy zupkach z kawałkami pokarmu. Zaznaczę, ze kiedy dziecko ma dość jedzenia ( wg moich obserwacji) również mam do czynienia z odruchem wymiotnym. Jednak są pokarmy, które zjada bez problemu - jest to np. parówka, którą kroję mu na plasterki i zjada po plasterku, niekiedy dostaje w rączkę parówkę i sam sobie pogryza. Co nie znaczy, ze z parówką nigdy nie było problemu, owszem były, jednak w ostatnim czasie jest OK. Często podawanie zupki kończy się na tym, że ją po prostu blenduję na papkę i syn zjada wszystko (około 300 ml).

Wcześniej myślałam, że ten odruch jest związany z chorym gardłem. Zawsze kiedy pojawiał się odruch wymiotny podczas jedzenia, syn zazwyczaj miał czerwone gardło i to był mój znak rozpoznawczy, że dopada go jakaś choroba. Syn oprócz czerwonego gardła na nic więcej nie chorował. Kiedy widzę, że coś się dzieje i zjawiamy się u lekarza - to zawsze CZERWONE GARDŁO, któremu towarzyszył odruch wymiotny.

Bez odruchu wymiotnego potrafi zjeść sporo tego, co mu zasmakuje. Herbatniki, flipsy kukurydziane, czasami trochę jabłka.

Proszę o poradę jak postępować z dzieckiem, aby nie zrobić mu krzywdy podając zbyt długo “papki”.

Pozdrawiam,
Ann.

A moze w taki wlasnie sposob komunikuje co mu smakuje a co nie? Bo jesli zjada parowke, flipsy, herbatniki itd…czyli pokarmy ktore trzeba pogryzc i podejrzewam ze nie “mieli” tego na papke w buzi to moim zdaniem jest to swego rodzaju komunikat. Jesli cos mu smakuje to nie ma odruchu wymiotnego, a jesli nie smakuje to stara sie to jakos pokazac i moze w taki wlasnie sposob to robi?

Ann może rzeczywiście jak czegoś nie lubi, nie smakuje mu to ma odruch wymiotny, albo zapach niektórych potraw powoduje ten odruch.
Bo piszesz,że niektóre rzeczy je bez problemu i je dobrze bez tego odruchu.
Jeżeli ma zaczerwienione gardło to go boli i nie może przełykać to pe nie też powoduje ten odruch.
A jak był mały to mleko jadł bez problemu?
A akceptuje smoczka, bo nie które dzieci przy smoczku tez mają odruch wymiotny.

Moj syn tez dlugo mial taki odruch jak tylko poczul jakis kawalek w czyms co mu nie smakowalo przeważnie byl to obiad ktory musial zjesc wiec długo mu blendowalam posilki :slight_smile: ale tez wlasnie zajadal sie flipsami bananem biszkopty i z czasem ten odruch minal jak juz fobrze radzil sobie z gryzieniem.

Dziękuję za odzew.

NatkaF
Otóż moim zdaniem to nie jest komunikat, ze coś mu nie smakuje - tak przypuszczam - ponieważ wcześniej zupa pomidorowa z ryżem to był posiłek który mógł jeść codziennie, a teraz mu przeszkadza ryż… :frowning: wczoraj nie wytrzymałam, nie miałam już siły i… zblendowałam mu tę pomidorówkę. Zjadł wszystko co mu przygotowałam, więc wydaje mi się, że to nie jest kwestia tego, że coś mu nie smakuje i dlatego ma taki odruch.
Wszystko się nasiliło po ostatnim chorym gardle.

Moona24
Jak był mały jadł mleko bez problemu tylko ulewało mu się, czasami bardzo, miałam wrażenie że wszystko co wypił to mu się ulało… Ale na wadze przybierał dobrze więc lekarz mówiła żeby się nie martwić.
Jeżeli chodzi o smoczka to syn nie doi już odkąd skończył 10 miesięcy :slight_smile:

sylwia_1989
Proszę mi powiedzieć Pani syn długo miał ten odruch tzn ile? Do jakiego wieku? Czytałam gdzieś tutaj na forum, że taki stan może się utrzymywać nawet do 2 roku życia. Teraz Pani syn nie ma problemów z jedzeniem kawałków? Wszystko zjada?

Hmm od ulewania czy właśnie takich odruchów tez robi si e czerwone gardlo gdzieś kiedyś czytalam ze dzieci z refluksem później maja problem z grudkami w jedzeniu . spójrz w ten wątek : http://lovi.pl/pl/forum/4/1151

Być może coś jest z tym refluksem skoro dziecko ładnie gryzie chrupki, biszkopty a zupka z grudkami sprawia mu problem. Ja bym na twoim miejscu poradziła się pediatry, może trzeba zrobić jakieś badania.

Mój siostrzeniec też tak miał że kiedy jadł zupkę z kawałeczkami to miał odruch wymiotny. Przeszło mu po jakimś czasie samo. Nie był jeszcze gotowy na kawałeczki i lekarz zalecił poczekać z tym jeszcze trochę. Faktycznie po jakimś czasie zaczeła znów podawać i było już dobrze.

No to moze faktycznie poradz sie ale no 2-3 lekarzy. Zawsze bedzie porownanie z innymi.

Ann, ulewanie to niewykształcony układ pokarmowy ale o tym zapewne wiesz. Być może układ pokarmowy jeszcze do końca się nie wykształcił i teraz zamiast mu się ulewać ma odruch wymiotny. Jak je to mu się kawalki jedzenia cofają. I od tego może mieć czerwone gardelko bo cofają - odbijają mu się kwasy. Na Twoim miejscu udała bym się do gastrologa dziecięcego i zrobila usg brzuszka czy wszystko jest prawidłowe.

Moja córka ma odruch wymiotny, kiedy cos jej nie smakuje albo nie chce już jeść. Nigdy jednak nie miala problemów z kawałkami.
Mojej kuzynki coreczka ma prawie 3 latka, a nadal musi mieć wszystko bardzo drobno rozdrobnione, albo malenkie kawaleczki bo ma odruch wymiotny. Jest po prostu tak nauczona. Zawsze wszystko miała blendowane i przecierane i duze kawalki nie przechodza jej przez gardło. Niestety teraz maja problem.

Moze Twój synek potrzebuje wiecej czasu aby nauczyc sie jesc większe kawałki. Skoro z parowka byl problem a teraz je ja ladnie to moze tak samo będzie z innymi posiłkami. Próbuj caly czas podawac mu te kawaleczki a z czasem moze się nauczy.
Co do czerwonego gardla, moze ten odruch wymiotny to powoduje, podraznia gardlo. Moga cofac sie jakies tresci zoladkowe i uszkadzaja delikatne gardelko.

Jezeli Cie to niepokoi to warto to skonsultowac z pediatra. Byc moze potrzebna będzie dalsza diagnostyka.

Drogie Panie, bardzo dziękuję za wszystkie rady i podesłane linki.

Dzisiaj krupniczek na obiad… zobaczymy co będzie :slight_smile: w każdym razie bez porady lekarza chyba się nie obejdzie. Myślę, że warto jednak to skonsultować niż czekać i się zamartwiać…

Jak będę po konsultacji na pewno napiszę co lekarz poradził :slight_smile:

Pewnie ze po konsultacji glowa bedzie spokojniejsza :slight_smile: mniam moj syn uwielbia krupniczek powodzenia i smacznego zycze :slight_smile:

Moja corka tez uwielbia krupnik;) Teraz sie zorientowałam, ze Twoj synek ma 15mcy tak jak moja córka.
Daj znac po konsultacji koniecznie bo jestem ciekawa co Ci powie.

Ann oczywiscie to najlepsze rozwiazanie z lekarzem :slight_smile: A tak apropo mysle ze nie wazne ile czasu dziecko bedzie jadlo papki rozdrobnione czy juz kawalki np w zupach…wazne zeby jadli :wink:

Tak, tak NatkaF żebyś wiedziała… mam znajomych, którzy z każdą łyżką zupy czy jakimkolwiek jedzeniem latają za dzieckiem żeby chociaż łyżkę zjadło, więc tak z dwojga złego może lepiej, że nie jest niejadkiem moje dziecko :wink:

P.S. Krupniczek poszedł nieco lepiej niż pomidorowa z ryżem :wink:

Ann to super ze krupnik zjedzony :slight_smile: dziecko nakarmione to dziecko szczesliwe hehe

Supwr ze zjedzony obiadek :slight_smile:
Ja niewiem co bym zrobila gdyby moj syn byl tadkiem niejadkiem :slight_smile:

Ann super, że z krupnikiem nie co lepiej poszło:) ważne że ma chęć jedzenia. bo tak latać za dzieckiem i go karmić łyżką jest mega frustrujące… Także czekamy na wieści od Ciebie:)

Ann świetnie że zjedzony krupniczek :slight_smile:
Co do latania za dzieckiem z łyżeczką to nie jest to fajne.