Mam pytanie co do odruchu Moro. Moja córeczka miała bardzo silny odruch Moro. Musiałam ją inw dzień i w noc zawijać w kokon żeby ją nie budził. Jednak okazało się że źle robiłam bo to źle wpływa na bioderka. A miała problem z bioderkami. Odruch Moro minął gdzieś ok 3 miesiąca. Jednak mam pytanie jak z nim radzić? Co robić żeby dziecko się nie budziło? Kokon odpada bo problemy z bioderkami moje drugie dziecko może mieć genetycznie. Więc szukam na zaś inne sposoby
Mój syn miał też dość silny odruch Moro. Potrafiło nim nieźle rzucić, ale nigdy się nie budzil, może to przez to, że mały z niego leniuch. Może zawijaj w rożek, luźniej w nóżkach i biodrach i zwiazuj w okolicy łokci? Trudna sprawa. Może jeśli ten odruch wystąpi to nie będzie na tyle silny aby obudzić dzidziusia jak u nas.
Ja bym zwyczajnie przetrwała ten okres ,aż odruch minie.Te wszystkie otulacze,kokony itp. według mnie są zbędne.Trzeba się starać obchodzić z maleństwem jak najdelikatniej jak to tylko możliwe.
Ja mojemu dawałam od początku pieluszkę tetrową do przytulania.
Osobiście może warto korzystać z kocyka a nie rozka ssą takie kocyki co można dziecię owinąć A nie działa to na biodra źle jak rożek
Ja przykrywam synka kocykiem. Nie zawijam jego w kokon, a do spania daję tak jak Monika albo pieluszkę tetrową albo misia. A odruch moro myślę że z czasem minie
Odruch moro jest naturalnym odruchem, który jest niezbędny i stanowi podstawę dobrego rozwoju u takich maluszków. Jest to reakcja na gwałtowne bodźce ze środowiska np. na zbyt ostry dźwięk, nagłą zmianę temperatury bądź oświetlenia, zmianę pozycji czy zbyt ostre ruchy osoby przebywającej w jego otoczeniu. Jeżeli dziecko wybudza się ze snu z odruchem wzdrygania to znak, że coś go wystraszyło dlatego należy zapewnić mu odpowiednie warunki: zmniejszyć oświetlenie, wyciszyć otoczenie, w którym przebywa dziecko, sprawdzić czy nie jest mu za gorąco bądź za zimno oraz unikać zbyt gwałtownych ruchów i hałasu. Ważne jest uspokojenie dziecka po bodźcu, który go przestraszył. Gdy pociecha często reaguje gwałtownie, należy jej zapewnić pełne spokoju i wsparcia otoczenie oraz zadbać o komfort snu. Odruch moro powinien zaniknąć sam wraz z rozwojem dziecka najpóźniej do 6 miesiąca. Natomiast jeśli po tym czasie nadal się utrzymuje i jest częsty może to być sygnał do niepokojących objawów. Odruch moro jak pisałam na początku jest niezbędny i stanowi podstawę dobrego rozwoju jednak, jeśli nie wygaśnie, może mieć dalsze konsekwencje w późniejszym życiu człowieka.
Mogła być cisza jak makiem zasiał i efekt Moro wystąpił. Nie było tu reguły. A przeczekanie nic nie dawało bo przez te parę miesięcy musiałabym czuwać żeby się nie obudziła i uspakajać. A tak nie da się funkcjonować. Większość odruchów ja nie budzi. Ale jak pod rząd parę razy wystąpi to przebudza sie
Wydaje mi się ,że przyczyną częstego odruchu Moro mogą być też złe sny.Takie maluszki też śnią ;) I częto budzą się z płaczem.
Nie ma co się martwić na zapas , moja córka miała bardzo często , wystarczyło że ktoś obok gwałtownie przeszedł bądź podłoga zaskrzypiala nie mówiąc już o drzwiach . To chyba po prostu trzeba przetrwać, na szczęście nie świadczy o niczym złym . Ja dawalam małej w rączkę pieluche do spania bądź kladlam obok niej żeby czuła bliskość czegoś, czasami nawet specjalnie psiklam na pieluche swoim mlekiem żeby miała zapach tego co ją uspokaja . Sposób z pielucha troche pomaga ale moja mala teraz jest wszędzie z pielucha , usypia z nią, spaceruje z nią. Musi mieć ją zawsze blisko
aneczka006 to jest reakcja dziecka na silniejszy bodziec z otoczenia, może po prostu coś ja wystraszyło co dla Ciebie było normalne, ale taki maluszek może odczuwać to po prostu inaczej, dlatego najlepiej przygotować wszystko zgodnie z moimi wcześniejszymi wskazówkami. Być może to był jakiś zły sen i stąd ten odruch, ale on jest całkiem normalny i naturalnie występuje u niemowlaków i tak jak pisałam wcześniej jest potrzebny do prawidłowego rozwoju, więc nie masz się czym przejmować. Poza tym jeśli mam dawać rady, to polecam na prawdę się nie stresować jak będzie przy następnym dziecku takimi rzeczami, bo to, że pierwsze dziecko się budziło podczas tego odruchu (i to w sumie do 3 miesiąca co jest jak najbardziej normalne) nie oznacza, że następne będzie miało tak samo. Nie przejmuj się i nie stresuj na zaś, bo to nie ma sensu, a nie jest Ci potrzebne dobierać sobie każdy problem zbytnio do głowy, bo dziecka nawet jeszcze nie ma świecie :) Rozumiem, że jesteś w kolejnej ciąży?
Każdy maluch rozwija się w swoim tempie, ale zawsze warto mieć tą wiedzę na przyszłość, więc w sumie dobrze, że pytasz :)
Co do pieluszki koło buźki to ja przez ten okres pierwszych miesięcy wolałam unikać kładzenia czegokolwiek koło głowy mojego dziecka i wolałam z tym poczekać. Żadna poduszka, pieluszka, nic. Dopiero ok. w wieku 5, 6 miesiąca córka dostała przytulaka od mojej ciotki i to był strzał w 10! Wyczytałam gdzieś, że rodzice muszą spędzić z nim noc lub dwie, aby przytulak zyskał ich zapach, bo dziecko wtedy będzie czuło tą bliskość, oraz w pewnym sensie da mu odczucie, że ma ich obok siebie i od tamtej pory córka lubiła z nim sama zasypiać :) Na chwilę obecną przytulak poszedł w odstawkę, ale w łóżeczku ma honorowe miejsce :D
Ja wszystko rozumiem ale jak dziecko przez odruch Moro prawie wogole nie śpi bo non stop się budziło? A dzieci potrzebują snu. A ona jedynie nie miała odruchu Moro który ją budził na rękach. A całymi dniami i noca nie będę trzymać. A co położę to max 10 min i budzi się
Aneczka bo na recach czuła się bezpieczna , przy tobie , przytulona , czuła bicie Twojego serca i oddech . Może pomagały by melodie jakieś ciche stonowane + opatulenie . Albo położenia na dużej poduszce , wtedy też dziecko jest z każdej strony "podtrzymywane" . Ja szczerze mówiąc kladlam małą spać nawet do łupiny żeby mieć chociaż pół h spokoju . Już nawet nie chodziło o te odruchy ale ona w dzień bardzo mało spała, cały czas chciala byc na recach i kombinowalam na wszelakie sposoby . Ostatecznie wylądowała u nas w łóżku, od ściany na dużej poduszce , z pielucha w ręku i tak sobie śpi do tej pory (1,5roku ) . Odkąd śpi przy nas nie budzi się w nocy i w dzień potrafiła spać ciurkiem 3h .
Moja mama znów kiedy któreś z moich pociech miało odruch moro dawała szybko w rączki swoje palce i to też uspokajalo .
aneczka, ale na ten odruch nie ma sposobu. On sie pojawia, bo jest naturalny i nic z tym nie zrobisz. Piasecka opisała to bardzo dokładnie. Możesz się starać zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa, ale jeśli coś stuknie, czy huknie ona podskoczy, jeśli coś jej się przyśni też... Nie widzę na to złotego środka. To musi minąć, a rolą rodzica jest dać poczucie bezpieczeństwa i przetrwać.
Moja córka też tak do 3 miesiąca miała ten odruch ale naszczescie już minął.
Nagle się zrywala i się budziła.
Nam położna mówiła że to normalne i samo przejdzie z wiekiem.i tak było.
Niestety odruch moro trzeba przeczekać, nie ma jednej złotej rady na to. Spróbuj może z szumisiem, szum dzieciaki zawsze uspakaja, a wiadomo że w brzuszku otaczał go zewsząd szum, więc może to pomoże ;)
Szumiś nie pomagał. Dawanie paluszka.pomagało ale na chwilę zaraz znów miała efekt. A nie zawsze zauważyłam efekt więc się wtedy budzila
My zawijalismy naszego malucha w kokon z kocyka. Jak spala już mocno to ją rozwijaliśmy i było ok
Moja miała słaby sen więc tak nie mogłam :(
Mojemu synkowi odruch Moro zaczął zanikać między 4-5 miesiącem. Trzeba to przetrwać.
Radzomama tak i było że musiałam przetrwać ale łatwo nie było.