I jak u was z tymi odciskami?
No właśnie, i co z tym pęcherzykiem?
Bo ostatnio rozmawiałam z koleżanką i jej synek miał identycznie. Położna kazała jej smarować aphtinem (chociaż to nie afta), ale w zasadzie nie powiedziała od czego to się robi. Tylko żeby smarować 2 razy dziennie i faktycznie zeszło..
Zeszły, już się nie tworzą. To chyba wina nabiału w diecie. Odkąd mocno go ograniczyłam bąbelków nie ma.
Lea&Leo to ciekawe, że od nabiału.
Też słyszałam właśnie że od nabiału
o proszę o tym powiązaniu z nabiałem nie słyszałam. Siostry dziecko tak miewa, ale jest na mm i położna mówiła,że mocno zasysa smoczek i z tego to ma
A mój właśnie butle dostawał bardzo rzadko, smoczka też w tamtym okresie nie ssał zbyt często. Dlatego to było dość dziwne. Teraz czasem jak źle złapie pierś to też mu się robią takie delikatne odciski, ale zaraz schodzą. A jak pisałam post, to bąbelki były nawet gorsze niż na zdjęciu i nie schodziły dość długo. Często jak leżał na brzuszku to sobie aż zdzierał tą skórę z ust.
Myśmy tak mieli od ssania. Lekarka mówiła, żeby się nie przejmować. Z czasem wszystko znikło.
O tym nabiale to bym nie pomyślała. Z nabiału to zazwyczaj krostki na policzkach czy innych częściach ciała były
Może przez nabiał też skóra na ustach jest wrażliwsza, nie wiem.