Odciąganie ręczne pokarmu

W jaki sposób zwiększyć ilość pokarmu w piersiach odciągając ręcznie. Niestety puki co nie mogę karmić bezpośrednio z piersi, bo mały ma kolki i z nerwów odrywa się od piersi, co powoduje pękanie sutków. Chcę karmić piersią, więc staram się przeczekać problem (obecnie przystawiam syna w nocy, bo wtedy jest spokojny) wczesniej nie było to wogóle możliwe. Ale mój szkrab potrzebuje coraz więcej jedzonka, a niestety nie mam laktatora i odciągam ręcznie.

Za babyboom cytuję:
Polecanym sposobem ręcznego odciągania pokarmu jest naciskanie piersi ręką (ułożoną w kształt litery C - kciuk na piersi, reszta palców pod piersią). Naciskanie powinno przebiegać w stronę klatki piersiowej z jednoczesnym rytmicznym zaciskaniem palców na piersi (palce 2 - 3 centymetry od brodawki).

Bialutka dla mnie to zawsze katorga. Piersi mam zawsze potem zaczerwienione i obolałe mimo, że zawsze tylko tak opróżniam piersi. Staram się delikatnie ale i tak jest dyskomfort. Też nie miałam i nie mam laktatora, a czasem wyjścia nie ma i trzeba odciągnąć. Z tego co czytałam w necie powinno być tak, że w miarę mleczko leci, a u mnie niestety nawet przy nawale zawsze po kropelce. Może nieumiejętnie odciągałam. Musisz sobie popróbować sama co i jak, bo trudno znaleźć odpowiednie miejsce ucisku. Dobrze jest odciągać w rozluźnieniu i po albo w trakcie ciepłej kąpieli. Możesz też trochę rozmasowywać przed.
Trzymam kciuki!

Fakt laktatory są teraz niezbędnym wyposażeniem karmiących mam. Jednak nie wszystkie na nie stać. Ale kochane da sie przeżyć ! Ja wytrzymałam mój pierwszy nawal mleczny bez laktatory i jakiejkolwiek wiedzy na ten temat. Odciaganie pokarmu ręczne rownież mi nie straszne :wink: przecież to wszystko dla synka :slight_smile:
Bialutka Marteczka ma dobre rady! Sama chętnie z nich skorzystam bo przyznał szczerze nie słyszałam o takich sposobach.

Marta1984 takim sposobem odciągam. Chodzi mi raczej o to jak ogólnie zwiększyć ilość mleczka, bo piersi opróżniam do końca. Zależy mi na czasie, bo pod koniec października muszę jechać na kilkudniowe szkolenie i muszę zrobić spory zapas, a z tym co mam obecnie nie da rady. Odciąganie ręczne nie jest złe, mnie gorzej bolało odciąganie ręcznym odciągaczem w formie jakby strzykawki, który pożyczyła mi bratowa. Niestety po 2 dniach zwróciłam, bo ból okropny, a pokarmu niewiele się odciągało. Co prawda kupiłabym elektryczny, ale nie każdy jest dobry. U nas w szpitalu rekomenduje sie Medele, inni polecają AVENT, a tu na forum dziewczyny zachwalają Lovi. Jednak trochę szkoda mi kaski na niesprawdzony produkt przeze mnie , bo to nie mały koszt. Jakoś nie mam odwagi się skusić i puki co wolę ręcznie, bo za jakiś czas wrócimy do karmienia piersią, chyba że wcześniej zdecyduje się wrócić do pracy, a nie doglądać salonu raz na jakiś czas.

Też słyszałam, że te ręczne laktatory to porażka i już lepiej zainwestować w elektryczny albo bawić się własnoręcznie.
A jak pijesz dużo więcej wody to nie masz większej produkcji. Bo mi poleciła położna pić 2-3 litry dziennie przy karmieniu i mimo, że czytałam w necie, że to nic nie daje to zastosowałam te rady w krytycznych momentach.
Naprawdę produkcja się zwiększała.
Kiedyś kobietki piły kawy zbożowe na poprawienie laktacji ale nie mam pojęcia czy ta metoda działa.

Martuśka ja ma mnóstwo wody piłam i nie wiem czy to od niej wiecej pokarmu czy w głowie mi sie tak zakodowało :slight_smile: i kawkę zbożowa piłam, w szpitalu nam tak polecili. Ogólnie dobrze jest nawałnica organizm :slight_smile:

Ja kupowałam herbaty ( podobno to bzdura) ale mi psychika problem naprawiała … czekałam az piersi beda pelne aż bolesne a ii tak reka pokarmu udało mi sie z obu sciagnac niewiele bo zaledwie 150 -180 ml … a wiadomo ze piersi od razu po takim odciagnieciu sie nie napelnia…i wtedy znowu trzeba przystawic .
Laktator u mnie nie przeszedł , elektrycznego nie miałam wiec nie wiem ale zwykly sie nie sprawdzil … ale za to jak piers byla pełna to kciukiem i wskazujacym szłoo rewelacyjnie .

Jadłam arbuzy …pół zjadłam i mleko az leciało ciurkiem :D…
niestety zeby narastal trzeba malucha przystawic …to jest jedynie niezawodny sposob…
Wody duzo i jedzonka ( rosołek tłusty) baaardzo pomagał :slight_smile:

Ja powiem szczerze, że też miałam problem z pokarmem. Problem zazwyczaj tkwi w samych nas. Jeżeli będziemy się stresowac pytaniem, czy starczy tyle mleka co mam? a może to za mało? może powinnam sięgnąć po mm? To niestety nasze piersi nie będą w stanie produkować pokarmu. I z tym nawet sobie super mocny laktator nie poradzi. Ja też odciągałam pokarm ręcznie jak trzeba było, bo na swój laktator nie mogłam patrzeć i wiele przez niego wycierpiałam. Nie wiem jak się mają do tego laktatory elektryczne bo nie miałam przyjemności spróbować, ale z tego co ludzie piszą to naprawdę warto zainwestować. Też piłam herbatki, kawę zbożową, bawarkę i myślę, że może mają one coś w sobie, ale też nasza psychika inaczej funkcjonuje i my same wtedy wmawiamy sobie, że to pomaga, a co za tym idzie? Nasz organizm wysyła sygnał, że trzeba produkować mleczko. Co jeszcze może pomóc? Częste przystawianie maluszka do piersi, jeżeli nie chce, to nie poddawać się i spróbować wieczorem, ponieważ nikt inny jak dziecko nie poradzi sobie tak z laktacją. Kiedyś nie było laktatorów i kobiety sobie radziły. Np moja mama wykarmiła całą naszą czwórkę na piersi, i ona jest zdania, że dziecko to najlepszy laktator na świecie. Wiadomo są inne czasy i można sobie życie ułatwić, ale naprawdę częste przystawianie malucha do piersi, a także pozytywne myślenie przyniesie sukces w karmieniu piersią. Ja na odstresowanie się polecam włączenie sobie jakieś naszej ulubionej nutki, przy której możemy spokojnie usiąść i ściągnąć ręcznie pokarm. Wiadomo, nie będzie to tak szybko szło jak przy pomocy laktatora, ale trzeba korzystać z tego co w chwili obecnej mamy pod ręką.
Bialutka tak więc narazie pozostaje Ci systematyczne odciąganie, może akurat uda Ci się odciągnąć do wyznaczonego terminu tyle mleczka ile potrzeba.
Trzymam kciuki za każdą z nas :slight_smile:

Witam,
Ja przede wszystkim bym proponowała zdiagnozować dlaczego synek w ciągu dnia się źle przystawia do piersi. Czy konsultowała się Pani z kimś w tej sprawie? W jakim wieku jest dziecko? Czy od początku karmione piersią? Jak często się zgłasza do jedzenia, w jakich pozycjach Pani przystawia, jak Pani by opisała problem z przystawieniem dokładnie itd. Sam fakt, że dziecko ma kolki nie musi się wiązać z pogryzionymi brodawkami. Może problem polega np. na zbyt szybkim wypływie pokarmu i można mu w jakiś sposób zaradzić…
Natomiast w temacie odciągania mleka na zapas: o technice odciągania można poczytać tutaj: http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/247. Zwiększenie produkcji osiąga się przez regularne odciąganie nawet “na pusto”, czyli odciąganie jeszcze kilka minut po tym, jak przestaje lecieć. I zwiększać częstość. Herbatki laktacyjne mają raczej znaczenie pomocnicze. Jeżeli Pani to potrzebne regularnie i w dużych ilościach, to nie wiem, czy jednak nie lepiej się jednak zaopatrzyć w laktator. Jeżeli nie może Pani kupić, to w niektórych poradniach laktacyjnych albo oddziałach noworodkowych można wypożyczyć na jakiś czas.

Tak, konsultowałam to z naszą panią pediatrą. Sprawdzała pozycje i najlepiej wychodzi nam na siedząco, kiedy maluszek przytula brzuszek do mojego. Dominik ma 2 miesiące i od 3 tygodni dostaje odciągnięte mleczko. (właśnie w tedy zdiagnozowano u niego przepuklinkę pępkową i zaczęły się kolki. Spokojnie ssie pierś tylko wtedy, gdy jest zaspany, czyli w nocy. Synek i jedząc czy to z piersi, czy z butli od urodzenia zgłasza głód co 3 godziny (w nocy po 5 godz. po ostatnim karmieniu, ale zjada wtedy więcej.)
Kiedy przystawiam go do piersi ssie spokojnie przez ok5-7 minut, po czym zaczyna się prężyć i odrywać od piersi. Z butelką jest podobnie, ale jej nie porani w przeciwieństwie do piersi. Taki ,atak" trwa zwykle parę minut po czym maluch się znów uspokaja, ale niestety w tym czasie brodawki dostają za swoje, a do tego od wczoraj doszedł katarek. Dodam, że dobrze przybiera, dziś waga wskazała 6100g. (waga ur. 2960).
Wody piję dużo, bo 2l, reszta to zupy herbata itd. Spróbuje z tym odciąganiem na pusto, bo nie miałam pojęcia, że przy odciąganiu ręcznym też to tak działa. Niestety w naszej poradni i szpitalu nie ma takiej możliwości wypożyczenia. A najbliższa jest oddalona od mojego miasta o 80 km.

bialutka, elektroniczny laktator lovi to mozesz kupowac w ciemno, bo naprawde jest rewelacyjny i nie mowie tego tylko dlatego, ze to forum lovi :slight_smile: ja mam specyficzna budowe piersi i recznym nic nie moglam odciagnac, nie odciagam duzo, wlasnie przez taka budowe (o ktorej juz nie chce mi sie pisac bo to jest jeden z moich kompleksow :/), ale dzieki temu urzadzeniu i tak sporo udaje mi sie sciagnac… co do tego denerwowania w dzien, hmm… dzis uslyszalam, ze byc moze maly ma wzmozone napiecie miesniowe, ngidy o tym nie myslalam, prezenie sie jest wg mnie oznaka kolki, nie wydaje mi sie, zeby bylo cos nie tak, ale qrcze mamy maja to do siebie, ze za duzo mysla i ja o tym przestac myslec nie moge… ja to czasem jak karmie to tancze, spiewam, mrucze, chodze (tak mi najwygodniej), no i leze tez, teraz juz najada mi sie szybciutko wiec problemu nie ma… no i moj synek wazy tyle co twoj bo dopiero nadrabia wage (wczesniej miala ta anemie i zapalenie pluc przez co przybieranie bylo minimalne). Mowie o tym, ze moze to nie techniki karmienia sa problemem.

U nas w mieście niestety nie ma możliwości wypożyczenia laktatora, a szkoda, bo powinna być taka możliwość wszędzie, bo nie każdego stać na profesjonalny sprzęt. Jeżeli nie w szpitalu, to środowiskowe powinny mieć możliwość wypożyczenia laktatora dla nas, jeżeli widzą, że naprawdę jest on potrzebny. Karolinko ja też tańczyłam i śpiewałam przy karmieniu, nawet dzisiaj mi się to czasami zdarza. A co do napięcia mięśniowego, to też prze jakiś czas mi się wydawało, że moja córka to ma, ale lekarz stwierdził że wszystko jest w porządku. My mamusie tak mamy, że jak coś nam wejdzie do głowy to myślimy o tym i myślimy.

Witam ponownie,
może być też tak, że w czasie tych pierwszych paru minut dziecko nałyka się dużo powietrza i to mu przeszkadza w spokojnym dalszym jedzeniu. Można spróbować podnieść do odbicia, ponosić, uspokoić i dopiero przystawić ponownie. Niektórym dzieciom pomaga owinięcie w becik (może być cienka pielucha flanelowa), żeby utrzymać pozycję kołyski. Można też karmić dziecko na śpiocha, czyli jak w ciągu dnia robi sobie drzemkę, to próbować przez sen, skoro wtedy idzie lepiej. Można kupić różne krople antykolkowe dla dzieci, jeśli jeszcze tego Pani nie próbowała, to może warto. Przepuklina pępkowa to raczej nie powinna sprawiać tego typu problemów…

Owijamy od samego początku w becik, bo tylko tak maluch się uspokaja. Mamy kropelki na kolki i odbijam za każdym razem jak się oderwie od jedzenia. Po prostu staję na głowie, że tak to ujmę. Boje sie, że Dominik za bardzo przyzwyczai się do butelki, mimo iż używamy lovi.
A może od po prostu nie chce ssać piersi? Bo jak je na śpiąco to jest ok, a jak jest rozbudzony to wariuje.
A odnośnie ilości mleczka, to po przeczytaniu artykułu, po całym dniu ,zabawy" na wieczorne odciąganie było o 10 ml mleczka więcej

z butelka uważaj :slight_smile: , my od poczatku podawalismy odciagniete mleko gdy bylam na uczelni i maly chetniej i szybciej sie najadał i z piersi rezygnował … gdy mialam zapalenie piersi i pic z niej nie chcial to ze tak powiem byl szczesliwszy i nawet braku nie odczuł bo tak mu sie dobrze pilo … miesiac na jednej ciagnelam ale tylko w nocy …pokarm sie nie rozmnażał i zanikł i teraz na samej butelce jest nooo i nie zauwazylam zeby mu brakowało .
nie każde dziecko stawia na ciepla piers tylko szybkosc przeplywu i tak dalej . Dzieciaczki są cwane :slight_smile:

Bialutka…mam dla Ciebie dobrą a nowinę - sprawdź w konkursach kto wygrał laktator! Mam nadzieję, że wkońcu Twoje problemy znikną i mleczka będzie więcej, a odciąganie stanie się bezbolesne. Nie poddawaj się tylko z przystawianiem synka do piersi. Gratuluje wygranej :slight_smile:

Kochana! zakup sobie taki laktator z pompeczka - najprostszy i najtanszy :slight_smile:
Pobudzajac laktacje i czesto odciagajac pokarm dajesz organizmowi sygnał zeby produkował wiecej i wiecej): Na sutki zakup masc maltan:) uwazaj z butelka bo maly moze nie chciec potem cycusia; D zapraszam na mojego bloga: http://magicfreedom.pinger.pl/ pozdrawiamm:)

Oj lipka166 dziękuję za info. Gdyby nie ty to bym nawet nie sprawdziła dziś. Poza tym jestem przyzwyczajona do sprawdzania rankingu i zapominam o zakładce KONKURSY. Kurczę, może w końcu skończą się nasze problemy. Dziś chyba nikt mi nie zepsuje humoru.
A już czekałam na partnera, bo mieliśmy jechać na zakupy i poszukiwanie laktatora Lovi.