Mamusie,
natknęłam się na taką kołyskę w internecie. Opis ma znakomity, służy już noworodkom. Dno jest utwardzane więc jest bezpieczna dla kręgosłupa i prawidłowej postawy maluszka.
Dodatkowo kołyska rośnie wraz z dzieckiem, według założeń może służyć aż do 12 roku życia.
Dzięki siatce dziecko może obserwować to co dzieje się wokół niego. Kosz sprawia, że maluszek czuje się bezpiecznie, jak w łonie matki.
Spotkałyście się z taką kołyską, używałyście? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Mama gratki a gdzie znalazłaś takie cacko???
Aniu, wpisz w wyszukiwarkę “nowoczesna kołyska podwieszana.” Ciekawa jestem Waszych opinii, pomysł świetny, ale cena już mniej zachwyca.
gdzieś ostatnio na fb dziewczyny szukały takiego cuda , świetna jest 
Mama jaka cena tych kołysek??
Kiedyś oglądałam jakiś program chyba Dorota was urzadzi tam taki podwieszany bujany fotel w sypialni zrobiła super sprawa, napewno jak będę robić swoją sypialnie to stworzenie coś takiego a wielkimi krokami się to zbliża :)))))
Oglądałam ta kołyske, super sprawa ale czy bezpieczna???
Aniu, nie testowałam, nie dotykałam. Wydaje się być bezpieczna, dno jest usztywniane, siateczka jest regulowana, czyli rośnie razem z dzieckiem. Cenę znalazłam 1400. Może widziałyście w innej cenie?
Trzeba mieć sporo przestrzeni na taką kołyskę, a dwa mąż miał w pokoju zamontowany worek treningowy, jak widziałam, jak go montowali to ja dziękuję. Podejrzewam, że jak kołyska ma służyć do 12 rż to i montaż musi być solidny. Jakoś osobiście nie podobają mi się takie gadżety. Drogie i niepewne, bo maluch różne może mieć upodobania.
zalet producent wymienia oczywiście pełno ale jak dla mnie to rzecz zbędna . Jeśli mamy pieniądze i chcemy przetestować to czemu nie , ale ja bym nie kupiła …zdecydowanie bardziej podobaja mi sie kołyski w starym stylu a jeśli miałabym wybrać pomiędzy tą ze zdjęcia to wybrałabym taka przy łóżku montowaną do sufitu ze zdjęcia które wstawiłam ja , ale nadal uważam ze niepotrzebny gadżet
a mi tam sie podobają te wiszace
W sumie podwieszane kołyski to dość stare i tradycyjne rozwiązanie. Po prostu zapomniane na lata i teraz wraca. Mnie się pomysł podoba i gdybym miała zbędne fundusze to chętnie bym skorzystała. A także większą przestrzeń i nie miała kota. Jednak w tym momencie korzystamy z bardziej mobilnych i wielofunkcyjnych rozwiązań
tallan już soie wyobraziłam Twojego kota jak rzuca się na kołyskę, wspina po siatce i śpi w koszu
Tradycyjna kołyskę jesteśmy w stanie przenieść, czyli jest bardziej mobilna. Osobiście nie wyobrażam sobie nawet ośmiolatka na takim gnieździe w pokoju, wiem jak to wygląda na placu zabaw.
ja bym się chyba mimo wszystko bała takiego rozwiązania a o potrzebnym miejscu to już nie wspomnę…
Potrzebne jest sporo miejsca, to fakt. Z drugiej strony montowanie tej kołyski mnie zastanawia. Może jak są belki drewniane to jest łatwiej. Ale jak sufit, to pewnie trzeba w nim wiercić. Sporo zachodu a czy w 100% bezpieczne?
Fajna sprawa ale jednak czy bezpieczna… mimo wszystko bardzo mi się podoba 
Pozdrawiam
z pewnością na belkach łatwiej taką przymocować
Mi bardzo się podoba ale jakoś 8, 10 czy 12 latka sobie w niej nie wyobrażam bo niby co miałby tam robić
Aniu, bujać się, czytać książkę, słuchać muzyki. Mieć swój “kąt”.
Świetne sa takie kolyski, ekstra dzialąja na poczucie czucia glebokiego u dzieci. Jesli dziecko ma jakies zaburzenia SI to fizjoterapeuci czy neurolodzy wręcz zalecają takie chustawkokolyski niezależnie od wieku.
Ale niestety ceny jaki wydywałam to zawsze ponad tysiac zlotych za taki kojec.
Sama chetnie bym w czyms takim sie zrelaksowala 
agn, ja akurat nie, nie lubię być nieustannie bujana. Ale wyczytałam, że tego typu kołyska porusza się delikatnie pod wpływem masy dziecka. Czyli nie musisz ciągle bujać huśtawki bo ona sama wprawia się delikatnie w ruch. Racja, jeśli byłoby takie zalecenie to oczywiście, bo huśtawki-bujaczki są do około roczku, a gdyby trzeba bujać większe dziecko? To tylko pozostaje nam taka opcja.
