Wydaje mi sie ze to chicco z aukcji to cos w rodzaju chusty elastycznej (?) Pomijajac juz noszenie przodem do swiata i ogolnie wiazanie na tych reklamowych zdjeciach to jesli chodzi o chustę elastyczną czesc osob sobie ją chwali, tyle tylko ze to krotkotermimowa inwestycja, podobno juz przy 6kilogramowym dziecku chusta sprezynuje, ciagnie z plecow i jest zwyczajnie niewygodna dla noszacego a i pozycja dziecka się psuje. Dlatego ja nie inwestowałam w cos takiego.
O nosidlach nawet najlepszych zdanie mam na nie jesli chodzi o noworodki i dzieci niesiadajace.
Żadne, nawet regulowane, z wkladkami i innymi cudami swiata nie da takiego.podparcia pleckow co dobrze zamotana chusta.
Moze one są z poczatku przerazajace ja tez myslalam ze nie dam rady, choć bardzo chciałam nosić w chuscie okazalo się ze to wcale nie takie trudne. Najgorsze te 5-10 wiazań, pozniej czlowiek działa automatycznie 
Aga spróbuj moze jednak z doradcą, jesli nie bedzie chemii to odpuscisz
kazdy dobry doradca ma swoje chusty, wiec najpierw poprobuj na takiej i ewentualnie wypozycz na chwilę, zobaczysz jak się bedzie wam wiazało i albo zainwestujesz w swoją, bo pokochasz calym sercem albo poczekajcie do momentu gdy corcia bedzie siadala i wtedy zainwestujecie w porzadne nosidło
no i z chusty na pewno dziecko nie wypadnie, motając barfzo duża jej czesc idzie pod pupę, robisz takie jakby majteczki podwijajac material pod posladki az na brzuszek a pozniej jeszcze dociskasz mocno dociągając i wiazac, wiec no nie ma mozliwosci ale musisz to poczuc by sie przekonac.
Ja Wam powiem ze bedac na wakacjach, majac już nosidło gdy synek mial 1,5roku to mootalam go w chuste bo wzielismy jedno i drugie ja jakos tak bardzo czuje chuste ze nawet juz taki duzy fajnie mi się nosił 
Tak wiec nosidlo mielismy regulowane do meza a ja motałam 
Agata przy tkanek chuscie nie powinno dzieciaczkowi byc za gorąco. Ja córkę nosze nawet jak jest ciepło.
Agn przyznaje racje. Mam.chuste elastyczna i mała zaczęła mi “sprężynować” już jak miała 5 kg. Tak naprawdę inwestycja na miesiąc góra 2 miesiace. Na szczesxie to była chustka pożyczona od bratowej.
Podobno jest tak ze jak się człowiek zakocha w chuscie to do nosidla nie moze się do końca przekonać. Chociaz ja cały czas patrzę na nosidla Fidela fly tai . :-).i zastanawiam się zamówić czy nie.
agniejeska nazwalas mnie Agata? To już nie wiem który raz jak ktoś tutaj przekreca moje imię, od razu mi się przypomina sytuacja z liceum była tez Agata o takim samym nazwisku jak moje i nas mylili mimo że podobieństwa całkowity brak dlatego teraz jestem bardzo wyczulona na tym punkcie… a patrząc na twój nick to chyba masz tak samo na imię jak ja
Ojejku. Przepraszam. Tak nazwalam cie agata nie wiem czemu . Mam.nadzieje ze mi wybaczysz.
A ja tez agnieszka… I powiem ci wiecej rocznik tez chyba mamy ten sam 
Rodzaje materiałów o rodzaje splotów są różne . Tak wiec , trzeba znaleść dla siebie idealna i taka by dziecku było idealnie i wygodnie . Fakt w lato w te upały chusta działa jak piekarnik. Nie mówię , ze nie jest tak w nosidle . Moim zdaniem w nosidle jest trochę większy przewiew , ale to tylko takie moje wrażenie .
agniejeska jestem wyczulona na tym punkcie, ale nie do tego stopnia, żeby się obrażać
w naszym roczniku chyba dużo Agnieszek się urodziło bo Agnieszka, która założyła ten wątek również ten sam rocznik 
To dobrze :-). A nawet nie wiedziałam ze aga tez 89 
Ja się dowiedziałam z innego wątku niedawno 
Tyle Nas na forum, że łatwo o pomyłkę 
Mariee ja miałam to ze sztywnym panelem, ale jak założyłam ten raz to na przód…jakoś nie umiałabym nosić malucha na plecach
takie już moje zboczenie - musze widzieć dziecko…
ja od 3 miesiąca już chyba używałam bujaka - mieliśmy taki fajny wygodny i malutka sobie mogła w nim spokojnie leżej a ja z nim latałam wszędzie i do łazienki gdzie trzeba było pranie wstawić i kładłąm ją na stół gdy obiad robiłam…no wszędzie wszędzie…wtedy mało mi sypiałą a prace domowe trzeba było zrobić, więc ja znalazłam taki sposób…jak zaczynała marudzić to po prostu zaczynałąm do niej mówić albo śpiewać dziecięce kołysanki i zawsze to działało bo zasypiałą he he i wtedy przekładałam ją do łóżeczka by miałą wygodnie…w bujaku była tylko jak coś robiłam, zebyście nie myślały ze cały czas
cały czas to nie dobrze, niewygodnie i niezdrowo bo jednak ta dziecinka w takim łuku lezy cały czas…po takim bujaku warto potem na matę by poleżało sobie na pleckach i na brzuszku trochę
Ewcia są różne bujaki, na płasko leżaczki tez i to się może sprawdzić. Choć mi jest trochę ciężko taszczyć malucha z bujaczkiem
U nas w ciągu dnia synek dużo jest w bujaczku ale właśnie w takim rozkladanym na płasko bo to jest jak gondola właściwie ale taszczyc ze sobą gdzieś to już tak średnio…
My jak byliśmy sami i jeździliśmy do dziadków na weekendy zabieraliśmy ze sobą bujawkę hybrydową, jak Miki lekko podrósł to zabierałam fotelik z auta i po przełożeniu pałąka bujała się tak samo jak bujawka. Z jednej strony nie chce żeby tak szybko dorastał i był taki malutki , drobniutki i filigranowy, a z drugiej jest już taki duży i sam się bawi, zaczyna się przemieszczać. Te dzieci tak szybko dorastają! 
Ewcia robię dokładnie tak samo
Jak młoda jest aktywna a ja muszę coś zrobić to do bujaczka i wszędzie ze mną 
pamiętam jak się kąpałam a mały Miki się bujał ze mną w łazience
taka matka była interesująca, że zasnął od razu 
A teraz chodzi ze mną do łazienki i całuje się z pralką 
aż się uśmiałam na Twój ostatni wpis Ola he he moja z kolei otwiera i zamyka pralkę a ostatnio zaczęła chowac do środka smoczek, za chwilę wchodzi do środka po niego i tak w koło Macieju
coś te pralki mają w sobie…
to dziś Miki sam wstał trzymając się pralki! One mają chyba jakąś magiczną moc! 
Ewcia, czyli nie miałaś nosidła - lecz wisiadło 