Nosidełko 0+

Dziewczyny. Córeczka ma prawie 4 tygodnie. Jest strasznie przywiązana do mnie i uwielbia kiedy ją noszę przytuloną do piersi. Wiadomo, jest to jednak w ciagu dnia nieco uciążliwe, bo odstąpić jej nie mogę na krok (choć czasem uda jej się zasnąć:-)). Żeby np. zrobić w międzyczasie cokolwiek w domu pomyślałam zakupie nosidełka. O chuście nie myślałam, bo nie potrafię wiązać, a zawsze też wydawało mi się to skomplikowane. Znalazłam jednak na allegro nosidło zainspirowane chustą. Wrzucam link. Podpowiedzcie co myślicie. Czy będzie bezpieczne dla tak małego dziecka? Córeczka tydzień temu była ważona i ważyła 3780 g więc wagowo się nadaje, ale czy takie nosidła są bezpieczne dla kręgosłupa?

http://allegro.pl/chicco-nosidelko-boppy-comfyfit-0-grey-0707994947-i7378998160.html

Myślę że nie będzie dobre dla malucha. W chuście masz możliwość dopasowania wiązania do malucha, dociągnięcia materiału porządnie z każdej strony tak aby maluch miał stabilne podparcie dla ciałka, plecki wygięte w literę C i nóżki na żabkę. Z tego co widzę to w tym nosidle dziecko ma nóżki rozstawione, a to jest pozycja dobra już dla starszego trochę malucha. 4 tygodniowemu bąbelkowi może w niej być moim zdaniem niewygodnie.
Pomyśl nad chustą. Jej wiązanie nie jest aż tak ciężkie. Ja się bałam że nie nauczę a potem wiązałam już automatycznie, bez zastanawiania co robię. Na nosidło lepiej się przerzucić potem.
Na aukcji nie widać jak ono wygląda po rozłożeniu i jak dokładnie wygląda jego wiązanie więc nie jestem pewna tak naprawdę co o nim myśleć. Nie jest napisane z jakiego materiału jest zrobione. W chustach ważny jest nawet splot materiału i jest ich kilka radzajów, a w tym nosidle nie ma informacji jaki materiał, jaki splot itp. Dla starszego dziecka myślę że rewelacyjna opcja. Jednak dla takiego malucha bym się bała.

Przy takim maluszku zdecydowanie polecałabym chustę i tylko chustę. Umów się z doradcą chustnoszenia, motanie wcale nie jest taki trudne, trochę poćwiczysz, specjalista w tym temacie podpowie i popatrzy jak Ci idzie.
Podobny wątek był też tu: https://lovi.pl/pl/forum/6/11212 (o troszke starszych dzieciach, ale też nie siedzących samodzielnie)

Myślę że takie rzeczy jak chusty i nosidełka obciążają kregosłup maluszka. Ale to tylko moja opinia, przeciez lekarzem nie jestem

Zdecydowanie lepsza jest chusta. Wiadomo obawy są, myślę, że każda z nas je ma. Ale warto znaleźć kogoś, kto ogarnia temat i nauczyć się wiązania, chusta jest na pewno zdrowsza i lepsza. Jeśli się boisz, możesz przez jakiś czas próbować na jakimś większym misiu, zobaczysz, wejdziesz do wprawy. Nastawienie też jest istotne :slight_smile:

Agnieszka sz. Powiem ci ze ja tez o tym myslalam. Nawet rozmawialm z doradca chustonoszenia. To ze pisze na nosidle.ze jest 0+ nie oznacza ze powinno sie takie malenstwa nosic w nich. Niektore nosidla sa szyte z chust i sa nie zapinane a czesciowo wizane dajac wiecej mozliwosoci dopasowania do dziecka. Ale pp rozmowie z ta pania wiem ze ponizej 4 miesiaca nie powinnam probowac wkladac corki do jakiekolowiek nosidla. Julka konczy dzsiiaj 5 miesiecy i zastanawiam sie nad pewnym nosidlem ktore polecala doradca chustonoszenia jesli juz bardzo chce nosidlo. Wieczorem wkleje ci link. Ale ty masz jeszcze mlodsze dziecko. Moze kup chuste elastyczna jest latwoejsza w zawiazaniu. Chociaz ja q elastyku nosilam tylko do osoiagniecia 6 kg przez julke. Albo znajdz mame ktora ci pokaze jak wiazac chuste. Motanie wcale nie jest takie ciezkie jak sie wydaje. A chusta daje najelpsze podparcie dla kregoslupa dziecka.
Anna czemu sadzisu ze chusta obciaza kregoslup? Jest zupelnie odwrotnie niz mowisz. Nieumiejetne noszenie na rekach bardziej obciaza kregoslup niz chusta.

Oj tak. Mój kręgosłup dowodem tego że noszenie na rękach powoduje rodzicom duże kuku…
Agniejeska podrzuć linka, chętnie zobaczę co doradca polecił z nosideł.

https://youtu.be/qTgiGMkElj0 fidella fly tai. Niby s
Jest tez rozmiar 0+ ale wg tej babki to nie jest za dobry pomysl. Polecala wlasnie nastepny rozmiar dla dziecka ktore ukonczylo 4 minastepnyJak zobaczycie to takie polaczenie nosidla i chusty. :-). Mowila tez o nosidle lenny lamb. Ale za cholere nie moge sobie przypomniec ktore to bylo. Jak bede znowu na spotkaniu chustomam to sie dopytam.

Testowałam fly tai. Wypożyczyłam z carrylove.pl polecam BARDZO. Rewelka jest. Regulacja szerokości i wysokości panelu, no i te pasy naramienne które czuć na sobie jak chustę a nie nosidło przez co mega wygodne dla pleców. Ten ciężar się rozkłada na calutkie plecy, nie tak jak w innych nosidłach. No ja byłam w nim zakochana. Dużo bym dała żeby Janek chciał w nim siedziec.
Teraz fidella zrobiła też połączenie normalnego nosidła z fly tai. Fidella fusion. Pas biodrowy jest na klamrę jak w standardowych nosidłach, a pasy naramienne są te “chustowe” jak we fly tai. Też super opcja.

Ewa a ile mial Janek jak testowalas? Ja chce pozyczyc od kogos na dzien czy dwa zobaczyc czy julka bedzie chciala w tym chodzic.

Około pięciu miesięcy miał. Dlatego tak mi przypadło do gustu regulowanie szerokości panelu w nóżkach.
Ze wszystkich nosideł które do tej pory przerobiłam fidella była najlepsza dla mnie.
Naprawdę polecam testowanie bo komfort tego nosidła jest ogromny.

Te wszystkie regulacje mnie wlasnie do niego mocno przekonuja. Musze od kogos pozyczyc i jesli julka bedzie chciala w nim chodzic to go kupie. :-).
Agnieszka sz. Dopiero weszlam na ta aukcje. Na 1 zdjeciu widac ze wg producenta mozna nosic dziecka przodem do swiata czego nie mozna robic. I tu juz by mi sie zapalilo czerwone swiatlo na temat tego nosidla

Dziewczyny nie wiem czy właśnie Agnieszce nie chodziło o takie chusto-nosidło co wy pokazałyście. Chicco ma prawie dokładnie takie samo w swojej ofercie.

Agnieszka - ja bym się wstrzymała. Rozmawiałam z kilkoma osobami i sprzedawcami, bo dla córki też chciałam chusto-nosidło i każdy powiedział, że najwcześniej w 3-4 miesiącu. Jak już bioderka będą wyrobione i dziecko będzie miało odpowiedni rozstaw nóg.

Pchela mi to samo powiedziała doradca chustonoszenia. Ze .usze poczekać do skończenia 4 miesiaca. Agnieszce na pewno chodziło o chustonosidlo bo wkleila link. Ale 4 tygodniowe dziecko jest na to jednak i tak za Male.

Agnieszka zdecydowanie na początek chusta, sa doradcy, którzy pokażą jak wiązać mozesz sie umówić na konsultację. Ja bym się na nosidlo czy chustonosidlo na początek nie zdecydowała dopiero tak ok 4 miesiąca

Mikołaj do 5 miesiąca był noszony w chuście, w momencie kiedy zaczął siadać , uszyliśmy mu nosidło na zamówienie. Teraz jest noszony w nosidle.

Zdecydowanie odradzam noszenia noworodka w nosidle, tylko zrobi się mu krzywdę.

Przy takim maluszku chyba też bałabym się z nosidłem. Nawet jak szukałam z ciekawości dla nas, to znalezienie właśnie takie dla maluszków jest prawie niemożliwe. Więc coś jest na rzeczy. Chusty się obawiam, więc ostatecznie nie kupujemy ani jednego ani drugiego.

Dla takiego maluszka zdecydowanie nie nosiedełko.

Magros czemu sie obawiasz chusty?

Też się bałam chusty, wykupiliśmy z mężem indywidualne zajęcia z doradcą i się uczyliśmy wiązać na lalce, kiedy synek wstał motaliśmy się z Nim :slight_smile: strach, że upadnie i go upuścimy bo miał raptem 2 tygodnie :slight_smile: ale teraz kiedy z niego już kawał chłopa to tylko nosidło, wygoda i szybkość :slight_smile: