Nocne przewroty na brzuszek

Witajcie. Korzystając z nieprzespanej nocy… :slight_smile:

Coreczka 3,5 miesiaca. Opanowała przekrecanie sie z pleckow na brzuszek i jest masakra. Po nocach nie spie z obawa, ze sie przekreci i straci oddech. Corka w nocy, kiedy ma lekki sen (ostatnio jest marudna i ma problemy ze snem) potrafi przekrecic sie z plecow na brzuszek po kilkanascie razy. Nie pomaga podkladanie kocykow, poduszek, bo zawsze wszystko rozkopie nogami i w efekcie i tak laduje na brzuchu. Przy tym potrafi sie uderzyc głowką o szczebelek, o karuzelke, o cokolwiek. Jak radzilyscie sobie z takim nocnym przekrecaniem sie malucha na brzuszek?

Agnieszka doskonale cię rozumiem bo Julek też się tak przekrecal ale my mieliśmy monitor oddechu i się tak nie bałam.

Moja bardzo rzadko się przekręca na całe szczęście. Ale jak zaczęła się tak wiercić to też ledwo co spałam :slight_smile:

Mój mąż twierdzi, że w wieku 3-4 miesięcy dzieci potrafią same zareagować, gdyby brakowało im powietrza. Tzn. podobno się przekręcą aby złapać powietrze lub zdjemą coś z twarzy, gdyby to im przeszkadzało. nie wiem czy to prawda.

ja i tak co godzinkę sprawdzam czy oddycha :smiley:

Pcheła, nie wydaje mi się, z eby taki maluch był w stanie zareagować, jak będzie mu brakowało powietrza, bo nawet starszych niemowląt nie zaleca się kłaść do spania na brzuchu.
My tak jak Paulina mamy monitor oddechu, wiec dzięki temu byłam raczej spokojna, a w sumie i syn i córka w nocy przewracały się na brzuch dużo później, a na początku tylko w dzień, więc też trochę inna sytuacja. Ale w Twoim przypadku chyba bym pomyślała o monitorze oddechu bo by mnie to stresowało.

Nie radzialam sobie. Jak dziecko opanuje jakaś czynność to ja po prostu powtarza :slight_smile: i nic nie da zastanawianie. Jeśli masz klasyczne łóżeczko szczebelkowe to od takiego uderzenia raczej nie stanie się krzywda ale jeśli się obawiasz pomyśl nad wymianą na łóżeczko turystyczne

Możesz wykorzystać ochraniacz na łóżeczko. Ja założę dopiero na zimę, ale teraz z jednej strony mam kolorową ksiszeczkę i też trochę amortyzuje.

Wcześnie zaczęła Ci się przekręcać. Moja ma 4,5 i tylko na boczki.

Potwierdzam luksus i spokój ducha kiedy ma się monitor. Gdybys się zastanawiała nad modelem to my mamy zakładany na materacyk pod łóżeczko i uważam, że taki jest najpraktyczniejszy.

Nie sądzę, że dziecko zareaguje. Moja miała przez przypadek pieluszkę na buźce i tylko wymachiwała rączkami, nawet nie krzyknęła ani zapłakała

My chwilę ochraniacz mieliśmy założony, potem chwilę zdjęty ale jak synek zaczął uderzać głową w szczebelki to znów założyliśmy bo zawsze bezpieczniej dla główki.

My mieliśmy problem z odkladalnoscia synka do łóżeczka bo po chwili albo nawet odrazu się wybudzal. Byłam bardzo sceptycznie nastawiona żeby odkładać go na brzuszek bo niby niewskazane, ale tylko w takiej pozycji synek spi spokojnie i dlugo i gdyby nie monitor właśnie to bym chyba oka nie zmruzyla, ale zauwazylam, ze jak cos mu nie pasuje albo za długo śpi na jednym poliku to sam odwraca glowke w druga strone dlatego uważam Pchela, że jest ziarenko prawdy w tym co piszesz, ale to zapewne zależy od danego dziecka i jednak ten monitor mi też pozwala spać spokojnie

Dzis o 3:27 sie obudziłam. Patrze do lozeczka a ona spi na brzuszku. Nie wiem ile tak spała, ale od poprzedniej pobudki mineły 3 godziny wiec mogla sie od razu przkrecic i tak dlugo spac na brzuszku, nie wiem.

Dzis chce zamowic monitor oddechu. Jaki polecacie? Ten z Babysense czy inny?

My juz przy drugim dziecku mamy Angelcare i generalnie polecam.

Też mam angelcare i też jestem zadowolona, jest bardzo czuły bo wyczuwa oddech nawet jak dziecko jest na przewijaku na łóżeczku

Mam babysense, jestem zadowolona. Również wyczuwa malucha na przewijaku. Generalnie polecam monitory zakładane pod łóżeczko. Długo szukałam monitora zakładanego na kostkę, ale to nie jest produkt medyczny i u nas niedostępny.
Ten na pieluszkę u nas by się nie sprawdził bo pieluszka musi być mocno ściśnięta aby monitor przylegał do ciała, a ja nie lubię jej zbyt mocno ściągać

Również mamy taki pod materacyk. Jeśli masz się tak stresować to lepiej kupić. Przy pierwszej córce nie miałam, a teraz jak go mam, to nie wiem, jak mogłam go wtedy nie mieć :slight_smile: