Hej. Czy któraś z Was miała problemy ze" skaczącym "wynikiem progesteronu ? Mialyscie jakieś objawy? Złe samopoczucie, plamienia, wymioty bądź bóle brzucha? U mnie nic nie wskazywało na to, że to jest głównym problemem z donoszeniem ciąży ale niestety tak było w poprzednich przypadkach. Teraz jestem pod stałą kontrolą (progesteron badam co 7 dni) przyjmuje zastrzyki z Prolutexu które nie są tanie ale najbardziej skuteczne oraz duphaston i luteinie. Plamienia ustały dzidziuś pomimo dostarczenia sztucznie luteiny rośnie zdrowo i bez powikłań. Ale gdyby nie reakcja lekarza myślę że skończyło by się źle… znowu;(
Najważniejsze, że znasz już problem i możesz z nim walczyć. Dobrze, że wszystko w porządku, odpoczywaj dużo i się nie stresuj. Ja miałam plamienie na początku ciąży, więc przyjmowałam Duphaston, a później go odstawiłam i całą ciążę mam w porządku, oby i u was tak było. Hormon ten najważniejszy jest na początku ciąży, póki łożysko nie przejmie jego roli i podtrzymania ciąży wraz z organizmem maleństwa. Trzymam za was kciuki!