Niespokojny sen niemowlęcia

Moja córka za tydzień skończy 8 mcy.dużym problemem jest u nas jej niespokojny sen.z zasypianiem jest różnie, czasem dostanie butelkę mleka i sama zaśnie bez moich w interwencji’,a czasem muszę trochę się 'naprodukować’żeby dziecię zasnęło.kiedy w końcu zasnie każdy pomyślałby,że mogę odetchnąć, iść do łazienki, zrelaksowac się pod prysznicem…no w końcu dziecko śpi… No właśnie nie

Artykuł o tym jak zadbać o dobry sen maluszka
http://lovi.pl/pl/zdrowie-i-rozwoj/348/1

Polecam wątki na temat niespokojnego snu niemowlęcia
http://lovi.pl/pl/forum/6/715/1
http://lovi.pl/pl/forum/6/5570/1

Tutaj jeszcze o płaczu przed zasypianiem
http://lovi.pl/pl/forum/6/5074/1

A tutaj o problemach z zasypianiem
http://lovi.pl/pl/forum/6/4717/1
http://lovi.pl/pl/forum/6/4838/1

A tutaj o sposobach i metodach usypiania dziecka
http://lovi.pl/pl/forum/6/1705/1
http://lovi.pl/pl/forum/6/1497/1

Sen dziecka w dużym stopniu zależy od bodźców, jakie dostarczamy mu w ciągu dnia. Oczywiście mam na myśli dziecko zdrowe, któremu nic nie dolega. Ja najczęściej kilka godzin przed nocnym snem staram się tak organizować czas dziecku, aby go wyciszyć. Nie ogląda wówczas żadnych bajek i programów telewizyjnych, gdyż szybko przesuwające się obrazy na ekranie powodują u dziecka istny mętlik, a drażniące bodźce słuchowe wywołują u nich zaburzenia czynności elektrycznej w mózgu czyli mózg nie przyswaja niczego istotnego. Przed snem wskazana jest spokojna rozmowa, łagodne ruchy przy dziecku, może być gdzieś w tle delikatna muzyka, lekkostrawna kolacja i-przede wszystkim-tulenie. Zapewnienie dziecku spokoju i bezpieczeństwa jest podstawą dobrego snu.

Agnieszko chyba wiem o czym mówisz bo mój synek ma prawie 14miesięcy i po zaśnięcit jak jestem sama w domu również nie mogę iść poleżeć w wannie czy też pomalować paznokci ponieważ budzi się jeszcze kilkakrotnie z płaczem i wymaga mojej interwencji. To samo jest z drzemka w dzień. Czasem denerwujące że nie można się wykąpać bo nigdy niewiadomm po jakim czasie się przebudzg i trzeba będzie ululac znów

Dziękuje za rady.spróbuje dziś jakoś wyciszyc przed snem tą moją pchiełkę…może to jakoś jej pomoże…
Justyna to może mają podobne temperamenty,bo czytam i normalnie jakbym czytała swój scenariusz…mam nadzieję,że to kiedyś minie…myslalam ze to może skok rozwojowy tak wpływa na moje dziecko,no ale skoki rozwojowe nie trwają wiecznie tak jak ząbkowanie…ehh…ciężki temat

Ja już próbowałam wszystkiego i mój synek starszy. Mamy też codzienny rytuał kąpieli i po niej wyciszenia jedzenia w ciszy w zaciemnionym pokoju potem bajka lub kołysanki i spanie. Mówię już szeptem itd a mimo wszystko nie pomaga. Rzadko się zdarza że usnie i już śpi

U nas tez jest rytuał przez spaniem, dokładnie taki sam jak u was a i tak ciągle to samo

Więc chyba taka uroda naszych maluszków zostaje tylko mieć nadzieję że wyrosną

Hmmm

Najgorzej przyzwyczaić malucha do zupełnej ciszy, gdy śpi, a później niewielki szmer i się wybudza.

Wiesz co nie zawsze jest tak ze się przyzwyczaja. My robiliśmy przy synku wszystko jak spał do 6miesiąca odkurzajam używałam miksera itd. Jak miał 5miesięcm był z nami na weselu i spał w wózku na sali weselnej:-) Potem sam z siebie zaczął się budzić przy głośniejszych dźwiękach więc wiadomo chcąc żeby spał zachowywalipmw się ciszej. Niestety było coraz gorzej i coraz więcej go budziło a nigdy ciszy nie był nauczony więc nie wiem skąd to się wzięło. Teraz jest masakra. W dzień może nie budzi go wszystko śpi w drugim pokoju ale napewno nie odkurzd czy coś no ale mogę w miarę normalnie funkcjonować natomiast jak zaśnie wieczorem to tragedia wzbudza go najmniejszy szmer do sypialni wchodzimy niemal na palcach a i tak potrafi się przebudzic

Zgadzam się z Justyną. U nas np.od samego urodzenia przy większym hałasie mała się wzbudzała. I tak jest do dziś… Tylko że dzis jest gorzej bo nawet szelest papierka ją wybudzi.Taki typ.a mojej koleżanki synek jak się urodził to wszystko robili i budził się tylko na karmienie, a jak skończył miesiąc zaczął się wzbudzać przy najdrobniejszym halasie

Z mojego punktu widzenia jak i doświadczenia…wynika, że z maluchem i jego snem zawsze coś będzie nie tak. Moja córka np. dość szybko zaczęła przesypiać noce, ale gdy już zaczęła wstawać…w łóżeczku dość często budziła się w nocy z płaczem, gdy zaczęła mówić mama to zaczęła mnie wołać…kończyło się to przenoszeniem jej do łóżka rodziców i momentalnym zasypianiem. Teraz jesteśmy na etapie samodzielnego zasypiania…choć to wg mnie jedna z cięższych przepraw.

Ważne jest wyciszenie o którym wspominają dziewczyny oraz rytm dnia z którym dziecko się oswaja. U nas np. gdy córka wróci później od dziadków nie potrafi się wyciszyć, za dużo wrażeń, emocji i jej usypianie przeciąga się do 2h:/ wtedy przechodzi tzw. godzina spania i jest więcej marudzenia, zawodzenia…

swoją drogą gdy tak raz,a porządnie podejdę do tego samodzielnego zasypiania mojego dziecka, to poczytam wątki proponowane przez Magiczną.

Mam tak samo :slight_smile: pozostaje nam jedynie to przetrwać. Dodam, że mój syn ząbkuje i między 33 a 37 tygodniem źycia jest też skok rozwojowy, który to z reguły objawia się niespokojnym snem i marudzeniem. U nas się skumulowało :slight_smile: dużo siły i cierpliwości życzę :slight_smile:

Najgorsze jest jak się zejdzie ząbkowania u malucha i jeszcze skok rozwojowy. Wtedy dziecko jest marudne. U mnie też teraz maluchy mają skończone 9 miesięcy i jeden wczoraj spał mi na cały dzień tylko niecałą godzinę, a zwykle śpi wiele więcej. Podejrzewam że ząbki mu idą. I to okres skoku.

Ząbki u nas wychodzą od 2 mcy i wyjść nie mogą… Myślała miesiąc temu że zaraz powitamy nowe a tu nagle wszystkie objawy ustały (slinienie,podwyższona temp.,brak apetytu itp)a teraz na nowo powróciło

Niestety proces ząbkowania jest czasami bardzo długi i bolesny dla dzieci. My też czekaliśmy na pierwszego ząbka około 3 miesięcy, teraz mamy 3 i kolejny już się przebija. Za 10 dni synek kończy 8 miesięcy, więc mamy dzieciaczki w podobnym wieku :slight_smile:

U mojego małego są dni kiedy pięknie zasypia i są takie że nie źle muszę się nagimnastykować aby zasnął i powiem szczerze, dzieje się tak kiedy zafunduję mu za dużo wrażeń w dzień. Nie jest wychowywany w ciszy bo przy 5 latce się nie da…zauważyłam też, że kiedy mamy dłuższy spacer też lepiej śpi w nocy. Poobserwuj malucha i na pewno wychwycisz co może sprzyjać takiemu a nie innemu zachowaniu.

Dziecko lubi rytuały. Najlepiej jeśli przyzwyczaisz dziecko do jakiś rytuałów, pewnych godzin w których się one odbywają, np najpierw masaż oliwką, później kąpiel, jedzonko i spanie. Ja od urodzenia uczę synka właśnie takich rytuałów stałe godziny jeszcze nie wchodzą w grę ale się staramy.

Zgadza się Kasiu że to bardzo ważne ale nie zawsze pomaga