Asiczek witaj trochę późno odpisuję , ale może coś się przyda. moja córcia ma 13 miesięcy. No cóż moja zrezygnowała całkowicie z piersi po 3 mies. i zaczęłam sciągać dla niej mleko, robię to do tej pory :). Przez to zmuszanie doszło do tego że butelką nie chciała pić, męczyłyśmy się do 5 miesiąca kiedy to wyrosły zabki i butelke odrzuciła na dobre, musiałam podawać każdy posiłek łyzeczką. Początki były bardzo trudne, płakała przy jedzeniu ale postawiłam sprawę jasno Jemy i zjadamy do konca , ok po miesiącu płacze się uspokoiły i jadła ładnie… ale dalej też nie było kolorowo. Jednym słowem teraz mogę stwierdzić że córcia ma nadwrażliwy przełyk, czy coś w tym stylu. i Słaby odruch ssania. i charakterek. jest bardzo samodzielna To moja diagnoza
. Ona mogła spać po 11 godzin jak miała kilka tyg. i nie budziła się . Chodziłam po lekarzach ale każdy zdziwiony czego pani chce od dziecka jeśli dobrze waży. Od wprowadzenia papek aż do tej pory miała problem ze wzmożonym odruchem wymiotnym, nawet przy mleku, wprowadzanie grudek itp wymioty … jeden koszmar ale powoli stopniowo doszłyśmy do tego ze je teraz i gryzie sama, oczywiscie nie wszystko je. ale to już bardzo dużo. A ja rwałam włosy z głowy, byłam z tym sama , nie jadłam, nie cieszyłam się macierzyństwem było tylko karmienie i karmienie. Teraz dopiero wracam do formy
i cieszę sie dzieckiem każdego dnia na nowo i nacieszyć się nie mogę:D. Wszystka ma swoja cenę teraz tak mi lecą włosy że już 1/4 poszła a dalej coraz wiecej wypada. Gdybyś chciała pogadać to chętnie, patrzę na to co było już z dystansem ![]()
O jejku to ile kobiet ma z tym problem jak juz pisałam w innym wątku mamy to samo. Pediatrzy stwierdzali:jakie pogodne dziecko, przybiera na wadze. A ja w domu przechodziłam przez piekło przed kazdym karmieniem, przy tym wrzasku zbiegała sie rodzina, “zostaw go; ściągnij i daj z butelki” ja ich wyganiałam i zamykałam się sama z małym w pokoju. Stwierdziłam, ze sie nie poddam.
Kolki minęły, a zaczął sie problem z wypróżnianiem, teraz widze,ze jak długo nie robi kupy nie chce piersi.
Nasza malutka zanim zaczelam “przymuszac” do cyca wzielam do pediatry aby stwierdzic czy nie ma zadnych przyczyn medycznych w jej zachowaniu ( plesniawki, bol ucha, itp.) Mala zdrowa. Lekarz zalecil sciaganie mleka do butelki i podawanie 2 razy dziennie z lyzka stolowa kaszki ryzowej. Podejrzewal ze moze to cichy refluks, kasza powinna zatrzymac mleczko w brzuszku i mala powinna sie przekonac do cyca. Niestety to tylko przekonalo ja do butli!! Czyli teraz oprucz przekonywania do cyca musialam pomoc jej zapomniec o butli, jednym slowem masakra!! Mala walczyla, byla glodna a nie bylo mowy aby choc odwrucila glowe w strone cyca. Probowalam wszystkich mozliwych pozycji. Nie spala bo byla glodna i tak w kolo. Wpadla mi w rece ksiazka ’ jak uniknac baby blues’ i to ona troche pomogla. W ksiazce tlumacza ze duzo dzieci miedzy 8 tygodniem a 3 miesiacem tak ma i nie ma na to wytlumaczenia. Jedyny sposob to duzo pieszczot i jeszcze wiecej rozsmieszania. Dzieki zabawie cycem, typu leci leci samolocik ammmmmm;) mala oswoila sie z cycem na tyle ze pozwala sie do niego przytulic a nawet zlapie do buzi na chwilke. W tedy zaczynam z nia tance po pokoju, duzo glupich min i glupkowatych piosenek o niczym:)) No i jest tak zaciekawiona ze je!!! Je a potem przysypia, gdy juz przysnie to siadam i dokanczam karmienie normalnie. Wiem ze mozna oszalec bo nasza malutka jest glodna co 2 godziny no ale coz, to moj maly skarb i chyba stanelabym na uszach gdyby to mialo pomoc. Pozdrawiam was wszystkie, nie poddajcie sie!!!
Asiaczek cieszę sie, ze znalazłaś swój sposób i nie poddalas sie. Też miałam ta książkę, ale powędrowała jako prezent do siostry, podoba mi sie, ze jest obrazkowo napisane i ciekawie. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia!
Asiaczek ja tez bardzo się cieszę że ten problem już za Wami i trzymam kciuki za maleństwo .A Ciebie podziwiam za wytrwałośc i za to że jednak nie poddałaś ,się nie uległaś i postawiłaś na swoim i teraz już jest ok. Powodzenia i jak najmniej takich sytuacji kryzysowych
U nas pierwsze kilkanaście tygodni karmienia też było intensywne, ale na szczęście nie brakowało mi cierpliwości i po wielu próbach udało się nad tym zapanować i stworzyć komfort karmienia. Nakładki były jedynym sposobem, żeby synek w ogóle mógł się napić/najeść. Najciężej poradzić sobie z frustracją, ale kiedy jakoś to opanujemy to karmienie stanie się przyjemniejsze. A.siczek - moja pediatra nie podpowiedziała takiej metody karmienia a chyba trochę szkoda, bo J na początku bardzo ulewał i męczył się, a tak może byłby spokojniejszy.
Moze po prostu musi sie wyciszyc:) ja tez mialam taki problem z corcia i gdy zaczynal sie placz wlaczalam suszarke do wlosow:) jej monotonny dzwiek ja uspokajal:) i z biegiem czasu przeszlo:) teraz ma juz 8miesiecy i sama sobie zlapie piers i je kiedy chce:)
Tez mam takie akcje. Na szczęście nie przy każdym karmieniu. Ale dolujace to jest
Hey, może troche późno, ale piszę aby inne mamy szukające rozwiązania, a bedace w podobnej sytuacji sprawdziły jedną rzecz. Miałam ten sam problem, jakbym czytała o sobie. Lili nie wybudzalała sie do jedzenia, A jak już ssała już to po 3 minuty…Pierwsze dwa miesiace to był jakiś koszmar. W końcu trafiłyśmy z córeczką do neurologopedy i okazało się, że Niunia ma za krótkie wędzidełko podjęzykowe. Po podcięciu problem złego łapania zniknął. A z prysznicem do gardła poradziłam sobie w ten sposób, że zaczełam karmić na leżąco.
Nie zawsze jest to problem dla malucha znam przynajmniej 5 mam których dzieci miały za krótkie wedzidelko a ładnie ssaly pierś i dalej ssaja ale jeśli pojawią się taki problem warto sprawdzić czy wedzidelko jesy ok ![]()
Czytam czytam szukam podpowiedzi jak tu działać i nic nadal nie wiem ![]()
Mamy podobna sytuacje z tym ze moja Malgosia nie ruszy butelki nawet jak bym tego bardziej chciała nic z tego poluje jak bym jej podawała trucizne …
Ale może zaczne od poczatku Malgosia ma 13 tyg od dwóch miesięcy walczymy z waga miska malo przybiera ostatnio wychodzi nam 100 g na tydzień albo i mniej waga urodzeniowa 3600 spadkowa 3440 obecna _5300 (tyle wazyla moja pierwsza corka gdy miala 7 tyg )
Przy probie dostawienia jest taki ryk ze glowa mala ostatnio siedzialam razem z nia i plakalam .
Jak juz sie uda to nasze karmienie trwa ok 5/7 minut i koniec niby najedzona albo odwraca głowę albo po prostu zasypia a ja siadam z laktatorem i sciagam nawet 150 ml z tej piersi z której ona jadla nie mam siły nie wiem jak ja mam ja przekonac do jedzenia … Lewej piersi nie akceptuje wcalerzez co mam w niej juz bardzo malo pokarmu … Moczy max 3/4 pieluszki w ciągu doby i to niw to ze sa one mocno zsikane wcale tylko troszkę
ogoonie mamy sporo problemow zdrowotnych to jest (wodonercze i ostatnio wykryte kamienie na nerkach ) ale nie chce wszystkiego kazdego problemu zwalac na problemy z nerkami … Dzis mam spotkanie z doradca laktacyjnym dosc powaznie musle nad zakupem wagi noworodkowek do domu
Oliwcia a może sprawdź czy córka nie ma za krotkiego wedzidelka pod językiem. Może w tym tkwi problem ?
Mojej kuzynki córka miała podcinane wedzidełko. Nie mogła nawet języka z buzi wysunąć. Więc kuzynka poszła do specjalisty i lekarz podcioł wedzidełko. Je córka miała nawet problem z jedzeniem.
u mnie sytuacja byla taka ze pierwsze karmienie po cc sie nie udało. potem kazde kolejne w szpitalu konczylo sie tym ze dziecko wogole nie bylo zainteresowane moja piersia. po powrocie do domu bylam przekonana ze wszystko bedzie dobrze i ze szybko zaskoczy. Niestety tak się nie stało. Na piers reagowałą krzykiem wyginała się i wogóle nie chciała zassac. przy wizytach patronazowych poloznej wyprobowalam wszystkie mozliwe sposoby i pozycje . nakladki silikonowe czy nawet cewniczek ze strzykawka. na nic moje starania ja bylam nerwowa i ona też . po 2 miesiacach odciagania pokarmu nie dałam rady odciagac jej takiej ilosci mleka ktore by ja satysfakcjonowalo i musiałam odpuscic. Dodam jeszcze ze bylam tez na konsultacji u laryngologa w celu podciecia wedzidelka bo myslalam ze to jest problemem bo nawet pediatra uwazal ze jest lekko przerosniete. ok podcielismy ale do piersi dalej miała wstret. wolala butelke i koniec. nie mam wyrzutow sumienia czasami tak bywa.
Czasami dziecko raz pozna jak się je z butelki i juz odrzuci pierś na dobre. Niestety tak to jest czasem najważniejsze żeby te 2 h po porodzie maksymalnie przystawic dziecko do piersi wtedy jest najsilniejszy odruch ssania u malucha no i ważne by na początku nie posmakowalo butelki a jeśli już to najlepiej taka która nie zaburza odruchu ssania wiadomo ona też nie da gwarancji 100 procent ale na pewno będzie lepsza niż te zwykle smoczki w szpitalu.
Ja od razu jak z porodówki przeszłam na oddział dla noworodków to od razu podali mi córkę żeby się przy mnie ogrzała i zjadła. Więc tak zrobiliśmy i tak karmie córke do dziś dnia. Już się mama pyta kiedy zacznę córce inne jedzenie wprowadzać bo córka za chwilę kończy pół roku, a mi jakoś się nie spieszy żeby rezygnować z karmienia piersią. Jeszcze nie chcę córce wprowadzać innych posiłków, a widzę że moje mleko córce wystarcza by się najadła.
Po 6 miesiącu rozszerzyć dietę sie powinno ale nie trzeba zastępować posiłku mlecznego stałym można dać trochę na początku to łyżeczka czy dwie później w zależności os dziecka mojest pół słoiczka jadł później cały ale dojadał mlekiem z piersi :)rozszerzając dietę nie rezygnuje się z karmienia to jest tylko takie uzupełnienie posiłku mlecznego.
Ja ogólnie chciałam rozszerzać dietę u córki po szóstym miejscu. Ale córka zachorowała i wtedy postanowiłam diety nie rozszerzać. Przynajmniej do czasu aż choroba się nie potwierdzi czy to jest ta co u córki podejrzewają. Żadne zupki nie zastąpią mleka matki, które jest o wiele bardziej wartościowe od stałych posiłków. Żadne posiłki stałe nie zastąpią więzi między dzieckiem a mamą, które powstaje podczas karmienia piersią. Mama już kupiła zupkę dla wnuczki. Tylko czeka kiedy córce poda. Ale kupiła zupkę przed sylwestrem, a córka była na sylwestra u mamy i jej zupki nie podała. Zupka stoi do dziś dnia. Chyba mama czeka aż powiedziałam, że może córce podać zupkę.
Dla dziecka najlepszym posilkiem jest mleko matki i żadne inne go nie zastąpi .Córka ma 5 miesięcy jak skończy 6 miesiecy to pomyśle nad rozszerzeniem diety powoli zacznę od łyzeczek nie ma co się od razu tak się spieszyć.Ale z karmienia narazie nie myślę rezygnować i do roku chciałabym napewno karmić
Aneta jak minie 6 miesiąc jakoś to zwykle dziecku samo mleko nie wystarcza musi mieć jakiś stały pokarm w brzuszku ale mleko dalej jest podstawowym posiłkiem jakie dziecko je te stałe pokarmy są by dziecko miało coś w żołądku już. A apropo rozszerzać diety nie radzę od zupki ma zbyt dużo składników by w razie co stwierdzić co uczulilo jeśli uczuli. Najlepiej zacząć od pojedynczych produktów.