Niemowlak w samolocie

Kochane mamy-gdybyście kiedykolwiek musiały lecieć z niemowlakiem samolotem i miały dylemat-czy można to ja Wam mówie ze TAK.ja leciałam z 3 miesięcznym dzieckiem trasa może nie była zawrotna bo tylko 2 godziny w samolocie ale pomimo różnych opinii powiem Wam ze spokojnie możecie lecieć-dziecko nawet w tanich liniach lotniczych jest ciut inaczej znaczy lepiej-oczywiście możecie zabrać ze sobą wodę lub herbatke do picia ( mimo ze pisało na stronie internetowej ze odpuszczają tylko 100ml to ja zabrałam buteleczke do pełna i nikt nie kazał mi tego wylewać dodatkowo możecie zabrać mleko też niby 100ml ale też miałam więcej. Do samolotu można zabrać wózek tzw. laskę ale mi się nei sprawdziła bo jak 3 miesięczne dziecko w takim czymś kłaść? wózek jest oddawany przed samym wejściem na pokład samolotu więc po odprawie jeszcze w strefie ocleniowej czy jak ją zwal możecie z wózeczka korzystać -oczywiście bez koniecznośći opłacanie miejscówki możecie wejść na pokład samolotu jako pierwsi tzw-nie pisany przywilej rodzin z dziećmi-i tu nie ważne czy Wasze dziecko ma 3 miesiące czy 3 lata. Mój dzieciak w samolocie był bardzo spokojny przy lądowaniu ciut popłakiwał wiec przystawiłam go do piersi i było ok być może zatykało mu uszka podczas nagłego zchodzena w dół -ale i tak było super-Pamiętajcie ze tylko do 2 tygodni nie można latac z noworodkiem ale niemowlaczki -dlaczego NIe ?

Są pewnie sytuacje, w których rodzice będą zmuszeni do podróży z niemowlaczkiem, jednak gdy nie jest to konieczne, to moim zdaniem warto zaczekać, aż maluch trochę podrośnie. Córka ma 3 miesiące i osobiście nie zdecydowałabym się na podróż samolotem. Dlatego wypad zagranicę planujemy dopiero w przyszłym roku. Podczas lotu w ubiegłym roku, widziałam sporo dzieci kilkunastomiesięcznych i one już super znosiły podróż. Faktycznie odprawa dla rodziców z dziećmi była przeprowadzana oddzielnie i wiele sprawniej. Takie rodziny były umieszczane na przodzie samolotu. Większość linii lotniczych bardzo ułatwia taką podróż z dzieckiem , co jest dużym plusem. Samolot będzie za pewne lepszą, mniej męczącą opcją, niż kilkunasto lub kilkudziesięciogodzinna podróż autem.

Mam koleżankę która z racji pracy męża lata sporo z dzieckiem, tak od 3 miesiąca życia właśnie i świetnie sobie radzą. Ja w życiu nie leciałam samolotem, jakos nie miałam okazji, ale mnóstwo ludzi z dziećmi lata i to jest dla nich zupełnie normalne, myślę że wszystko dla ludzi ale warto wiedzieć jak się przygotować, artykuł super

Podziwiam tych rodzicow,ktorzy podrozuja z dziecmi samolotem:) Sama sie jeszcze nie odwazylam i mysle ze szybko tego nie zrobie:) Pamietam kiedys 10-godzinny lot mamy z kilkumiesiecznym dzieckiem-siedzieli obok mnie. Wiekszosc podrozy maluch okropnie marudzil-juz sama nie wiem kto sie bardziej stresowal,dziecko czy mama:))tak czy siak-podziwiam:)

Monika niektórzy nie mają wyjścia tak jak moja koleżanka, jej mąż ma taką pracę że lata po całym świecie, ale nie tak ze on w kółko lata, zależy gdzie go wyślę firma tam siedzi np rok czy dwa, czy więcej, ona po prostu jedzie za nim, bo inaczej ich małżeństwo raczej nie miało by sensu, oni tak latami jeszcze wiele lat przed ślubem. Obojgu takie życie się podoba więc tyt jest duży plus. Teraz pojawiło się dziecko (już ma rok) więc odczekali przynajmniej te 3 czy 4 miesiące (dokładnie nie pamiętam) i w drogę :wink:

Jeśli ktoś nie ma wyjścia to ok jednak jakbym sama dla sobie na wakacje miała lecieć samolotem na pewno bym trochę poczekała.
Jesli chodzi o zachowanie dzieci i znoszenie samej podróży to nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Jedne dzieci będą siedziały spokojnie a drugie będą miały gorszy dzień i cała drogę będzie marudzić, płakać itp. Wiek tutaj nie ma znaczenia bo są różne dni i różne dzieci a czasami niemowlę zniesie podróż lepiej niż straszne dziecko.
Ale artykuł przydatny na pewno.

Ja będę lecieć samolotem w przyszłym roku. Córkę zabieramy ze sobą. Nie ma żadnych przeciwwskazań żeby nie mogła lecieć samolotem. Ale istnieje ryzyko, że może dostać ataku. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Ale jak wyjdzie to się wszystko okaże. Lot ma trwać 8 godzin. Więc trochę w tym samolocie czasu się spędzi .

Aneta to mogę Ci polecić tak jak ta moja koleżanka robi, na samą podróż kup kilka nie za dużych nowych zabawek, moze kilka książek, coś nowego musi być tak żeby dziecko się zajęlo. 8h to na prawdę dużo, nie wiem czy ja bym dała radę, ja mam problem żeby samochodem jechać 2h a co dopiero 8…

Córka będzie mieć wtedy dwa lata nie wiem czy skończone czy nie bo jeszcze nie mamy konkretnej daty ustalonej. Dla mnie najgorszy będzie lot przez ocean. Córka znosi dobrze podróże samochodem. Już była z nami na wycieczkach, które trwały 7-8 godzin samochodem. Teraz w piątek też jedziemy z córką do lekarza 1,5 godziny i potem jeszcze jedziemy 7 godzin na wesele. Wiadomo, że i tak wyjdzie dłużej bo jeszcze przystanki robimy co dwie godziny na od 20 do 30 minut postuj. Więc córka jest zwyczajna dalekich podróży.