Niemowlak; sterylnie ? czy na luzie?

Ja wiem z doświadczenia w własnej rodzinie że sterylizacja maluszka tylko pogarsza sytuację czym bardziej dmuchasz i chuchasz tym gorzej nie polecam na prawdę

U mnie jest niesterylnie hehe:) Nie prasuje, nie latam wciaz z odkurzaczem, corka czasem zje jakies okrychy spod stolu jak nie zdaze jej zabrac z buzi.

w pierwszych miesiącach jest szansa na to, żeby za każdym razem myć i wyparzać jak cos spadnie nam na podłogę, ale z czasem staje się to coraz trudniejsze. dziecko i tak będzie brało wszystko do buzi co napotka na swojej drodze.

Aniami świetnie cię rozumie ponieważ moja córeczka również wszystko pakuje do swojej buźki i nie wiadomo czemu ale to z podłogi smakowało by najlepiej i nic nie daje zwracanie uwagi sprzątanie bardzo systematyczne ponieważ zawsze się cos znajdzie nawet najmniejsza okruszynka:)

Ja nie przesadzam ze sterylnością… Piorę w 60stopniach z reguły i nie prasuję! butelek,smoczków nie wyparzam codziennie,czy po każdym upadku…robię to raz,dwa razy w tygodniu. Nie chcę mojego dziecka wychować na takie,co ledwo się dotknie czegoś,lub wyjdzie na dwór,to zaraz chore będzie… Uważam,że wiadomo,wszystko w granicach rozsądku,jednak nie ma co chronić dziecka przed wszystkimi bakteriami… bo potem takie dziecko ma problemy z odpornością…
I prawda jest taka,ze przychodzi taki wiek u dziecka,że wszystko ląduje w buzi i nic się na to nie poradzi… wystarczy sekunda nieuwagi i już!

Ja nie przesadzałam ze sterylnością a u mojego synka i tak pojawiła się alergia.

u nas na szczęście niema alergi ale niema co mogą się one pojawić w każdej chwili

No wlasnie alergia to moze pojawic sie niezaleznie od sterylnosci.

Ja też myślę,że akurat alergia nie ma tu związku :slight_smile:

Dziewczyny co do alergii to w zupełności się z Wami zgadzam. Sterylnośc nie ma chyba tu większego znaczenia

Wiadomo, że brak sterylności nie wyklucza alergii, ale podobno zmniejsza ryzyko wystąpienia alergii. Przy zbytniej sterylności układ odpornościowy nie ma z czym walczyć, bo nie ma żadnych zarazków i zaczyna przesadnie reagować na “niewinne” cząstki, jak np pyłki roślin, roztocza kurzu itp.

Tak Alicja, masz racje, ale nam bardziej chodzilo o to, ze czasem mimo braku sterylnosci alergia i tak moze wystapic.

Dokładnie… a z tym unikaniem pyłków itp,to myslę,ze sie nie da uchronić dziecka choć by ktoś bardzo tego chciał1 to jest po prostu w powietrzu i tyle… :slight_smile:

Kinga okropne choroby,ale też można z takimi żyć i jakieś rozwiązanie się znalazło…

Ehh straszne to jest… w takich chwilach czlowiek widzi jakie ma szczescie ze jego dzeci moga sie beztrosko bawic…

Nieda się uchronić dziecka przed wszystkim choć byśmy tego bardzo chciały

Ja jestem za opcją na luzie, chyba że dziecko ma potwierdzone przez pediatre choroby typu alergia na cos. Nie ma sensu na zapas chronić, organizm musi nauczyć sie odporności, nigdy nie prasowałam ciuszków, a pranie tez robię w zwykłym z tym, ze dodatkowe plukanie i znacznie mniej proszku i oczywiście żadnej dodatkowej chemii typu płyn do płukania pachnący.

z głową:) nie ma co przesadzać i dmuchać i chuchać na malca, bo to na dobre na pewno nie wyjdzie, ostatnio słyszałam jak koleżanka mówiła że ona z dzieckiem nie wychodzi na dwór, bo mała cały czas choruje, no właśnie - pewnie dlatego nie ma odporności, bo wciąż w domu tylko i w domu…

My nawet jak mamy katarek to wychodze z małym na dwór i zawsze wietrzymy pokój.

Współczuję temu dzecku, bo nie pozna świata… z dzieckiem chorym jak najbardziej można wychodzić o ilenie ma gorączki. Spacery dobrze robią na drogi oddechowe.