Witam, moja coreczka zaczela 6 mies, karmiona była piersią i z racji tego, że jest długa i słabo do wzrostu przybierała na początku 5 mies wprowadziłam kaszke sinlac a 2-3 tyg temu pierwsze słoiczki. Kilka razy miałam problem z szarpaniem na piersi, ale jakoś mijało. ostatnie 2 tyg gdy byliśmy na wczasach córa ładnie jadła z piersi ( stosunkowo krótko ale raczej ładnie) słoiczki również ( 1 dziennie) odkąd wróciliśmy coś jej się poprzestawiało zaczela bardzo denerwować się na piersi, i nie jest to problem roztargnienia czy zaintereowania innymi rzeczami w okol, bo czasem w nocy kiedy zdarzy mi się karmienie te ż tak jest, nad ranem również. Sloiczki teraz tez slabo Kaszke łyżeczką je dosyć ladnie. Byłam u pediatry i ona twierdzi że refluks (bo często ulewa) lub dziąsła, poradziła sciągac i dawac jej kaszke zrobiona na moim odciagnietym mleku. Zaczelam sciagac i jest po 30 ml w każdej piersi (karmie co 3 godz, sciagam co 2) wiec chyba mało, chyba chodzi o pokarm. Poki co sciagam i robie te kaszki ( 2 dzień ) ale rano i wieczorem mala tez się denerwuje. Bardzo chciałabym powrocic jakos do karmienia jej piersią zamiast odciągania , które jest kłopotiwe bo musze często żeby uzbierać dl a niej te 160 2x dziennie. No i ciagle boje się ze te 2 razy sciagniete i te 2 razy kiedy ona slabo je to za mało mojego mleka . Schemat jest taki rano piers później kaszka na moim mleku, słoiczek, kaszka na moim mleku, i piers + sinlac na noc. Mala spi cala noc od 20 do 6-7 czy przez to mogl pogorszyc się pokarm ? bo tak by wyglądało, gdy pierwsze 3 razy przespala noc piersi były pelne i bolały , 4 noc już nie bolały i nie były tak pelne
i wtedy mala zaczela coraz mniej jesc. Teraz nawet jak ja ustawiam w pozycji do karmienia to już się denerwuje . Je dosłownie po 30 sek puszcza i znow chce jesc puszcza i caly czas mrauczy ze się denerwuje. Czy laktatorem mogę jakos pobudzić laktacje ? Co mogę zrobić aby jeszcze ja karmic piersia ??
Czy to możliwe ze przy ssaniu bolalyby ja dziasla ? Czy ktoś miał taka sytuację?
Dzis na wieczor prawie w ogole nie chciała jesc piersi, może ona wie ze zaraz będzie kaszka i nie hce ciagnac skoro jest mało ??? Nie wiem co robic …
Mala wazyla 6 kg, miesiąc temu po wprowadzeniu sinlac i słoiczka przybrala w miesiąc prawie kilo wiec sporo , jak na nia ,czy to może mieć jakis wpływ ze nie chce już piersi , bo już dla niej tam za malo? A ona najwidoczniej nie chce ssac pustej by ja pobudzić bo bardzo denerwuje się i odwraca glowe w druga strone…
samanta nic dodac nic ująć
Jeśli chodzi o zwiększenie ilości mleka to powinnaś po każdym karmieniu dodatkowo odciągać mleko z piersi co najmniej przez 10 min, nawet gdy nic nie poleci. Dasz wtedy organizmowi sygnał, że mleka jednak potrzeba więcej.
Możesz pić też specjalny preparat, który wspomaga laktację. Ja także go piję, jest to Femaltiker. Ja osobiście nie piłam łusek kakaowych, ale piła je moja mama i podobno także ilość mleka po ich wypiciu zwiększa się.
Podpisuję się pod tym co piszą dziewczyny .
Rad jest wiele jedni radzą aby odciągać mleko po karmieniu inny nie karzą ,ja jestem za odciągnięciem pokarmu laktatorem do końca , czasami pomagają też preparaty o , których pisze Beata oraz herbata koperkowa ,stary babciny sposób na laktację to picie dużej ilości herbaty z mlekiem - ale jest to kwestia indywidualna kobiety
Dziękuje bardzo za podpowiedzi, przed zamieszczeniem pytania oczywiście czytałam wiele tu wątków tylko wszędzie motywem przewodnim było częste przystawianie dziecka do piersi, jednak u mnie jest to niemozlwie bo mala nie chce często jeść oraz bardzo się denerwuje już jak ją przystawiam, jeszcze przed złapaniem piersi, czyli nie chce zupenie jej ssać , a co dopiero pustej, to niewykonalne ! chyba że należy to robić mimo zdenerwowania i płaczu dziecka ale boje się, że w takim wypadku tylko jeszcze bardziej bym ją zniechęciła. Poki co odcigam tak jak piszecie po każdym karmieniu obie piersi nawet jak nie leci, i między karmieniami aby uzbierać porcje na kaszki, tylko wtedy jak przystawiam ją to chyba są puste przez to odciąganie i ona znów się denerwuje i kolo się zmyka. Pytanie jeszcze czy jak te kilka dni poodciągam to czy ona później będzie chciałą wrocic mi do piersi ? Femaltiker pije od dwóch dni tez, czy należy go pić caly czas aby mieć mleko ?
Femaltiker pijemy tylko jeśli chcemy pobudzić produkcje mleka nie trzeba go pic caly czas aby mieć mleko. Alicji a dlaczego odciągasz mleko na kaszke. Może jakbys kaszke robila na wodzie taka mleczno ryzowa np. to mleko w piersiach by się produkowało i nie przystawialabys dziecko do dopiero co odciągniętych piersi bo wiadomo ze przez 2 godz mleka jest troszkę mniej niż za 4-5 godz. Kiedys dziewczyny gdzies pisaly ze po 5 mcu zanika jakiś odruch u dziecka i wtedy bez szkody dla piersi można podac butelke bo i tak z piersi będzie chciało jesc.
Z racji tego ze chciałam dalej karmic piersią a mala nie chce z niej jesc to aby dostarczyć odpowiednia porcje mleka dr kazala mi sciagnac i na nim zrobić kaszke ( prawdopodobnie kaszke a nie mleko bo ulewa i podawac to lyzeczka bo być może nie chce bo bola dziasla jak ssie a z lyzeczki je )
Tak się jeszcze zastanawiam czy jak sciagam każdego dnia np. o 23 to wciąż będę sciagac tyle samo ? Bo już 3 dzień i ciagle tyle samo nie więcej
alicja mam nadzieję, ż ew miarę upływu czas będziesz ściągać coraz większe ilości mleka, musisz tylko pamiętać o tym, żeby pobudzać laktację także w dzień
magdalena udowodniono, że bawarka to mit i wcale nie ma wpływu na pobudzenie laktacji. Jeśli ktoś lubi herbatę z mlekiem to niech ją pije ale niech nie wierzy, że ma to zdziałać cuda
No wlasnie wiem i nie wiem jak to rozwiązać bo póki co chciałabym jednak dawac jej ta piers w dzien, chociaż na trochę mimo ze nie chce wiec nie wiem kiedy wówczas odciągać aby cos było ( bo zaraz po jej ubogim jedzeniu to nic nie leci ) teraz ściągałam 1,5 g po jej jedzeniu i jest 40 ml z obu ;(
alicja mała ilość odciągniętego mleka wcale nie znaczy, że tego mleka nie ma w piersiach Ja chociaż karmię już pełne 8 miesięcy to nie wiem, czy laktatorem dałabym radę odciągnąć więcej jak 50 ml. Po prostu mój organizm pracuje w trybie ssanie-dziecko
alicja pozytywne nastawienie to połowa sukcesu, na drugą składa się cierpliwość i konsekwencja
Dziecko zawsze z piersi wyssie więcej, dodatkowo organizm już się do ssania dziecka przyzwyczaił i laktatorem jest trudniej. Gdy karmisz naturalnie dodatkowo podczas ssania wytwarza się pokarm.
3 dni to nie tak długo, musisz odciągać co najmniej tydzień, dwa.
Beatko ja jak pobudzam piersi to po 3 4 dniach jest już roznica ok 30 ml więcej na jednym karmieniu wiec to chyba zależy od organizmu. Ale faktrycznie jeśli chodzi komus o bardzo duza poprawe laktacji to tydzień musi walczyc na pewno. Grunt to pozytywne myslenie i nie zamartwianie się typu o nie dziś znow tylko 40. Nie myśl o ilości obejrzyj podczas sciągania pokarmu zdjęcia dziecka lub filmiki które może nagrywasz na pamiatke.Mysl pozytywnie a będzie dobrze
Alicja ja na Twoim miejscu skupiłabym się na odciąganiu mleka do kaszki w nocy. Nejlepsze efekty uzyskuje się gdy piersi są opróżniane przez bobaska czy laktator w miarę regularnie, a u Ciebie przez kilka dni piersi były po jocy przepełnione, więc “poszła w swiat” informacja: stop z produkcją, bo tyle mleka nie potrzeba. Teraz musisz dać znać swojemu organizmowi, że znów chcesz więcej mleczka. Dzięki odciąganiu nocnemu nie pozbawiasz córeczki mleczka w dzien, gdy ssie pierś, a w lodóce odciągnięty pokarm może stać nawet 8 dni a dodatkowo zachowujesz większą regularność odciagania piersi. Pamiętaj, że opróżnione piersi szybciej produkują mleczko.
Jeszcze co do ulewania. Skoro pediatra podejrzewa refluks to zleciła Wam choć badanie usg jamy brzusznej i skierowała do gastroenterologa dziecięcego? U nas teź synek ulewa, jednak on caly czas ładnie orzybiera na wadze a i tak dostaliśmy te dwa skierowania na wszelki wypadek.
Tak dostaliśmy skierowanie tylko na usg, z racji kolejki jeszcze nie bylismy wiec jeszcze nie mam. Czyli radzisz odciaganie w środku nocy 2 raz ? Oprócz o 23 ? Zamiast w dzien ? Wystarczy 2 razy ? Wiecej chyba nie da rady bo mała wstaje miedzy. 6 a 7.30.
Marta ja pobudzałam dwa tygodnie i dopiero wtedy zaczęło się coś dziać. Dodam, że pobudzałam regularnie.
Alicja nie ma sensu zabuerać córeczce mleczko z dnia, bo ładnie Ci pije, w sensie, źe regularnie. Jeśli ostatni raz je ok 20 i wstaje ok. 6 to możesz odciągnąć ok23 i 2 w nocy jeśli dasz radę. Jeśli nie to spróbuj odciągać raz ok. 1 w nocy. Początkowo może być mleczka mało, ale po 3 nocnych sesjach powinna być widoczna poprawa w ilości. Możesz też odciągać jednej nicy dwa razy następnej raz. Ważne byś mimo wszystko starała się nue robić przerwy dłużesz niż 6 h między próźnianuem piersi niewaźne czy laktatorem czy z pomocą córeczki. A jakim laktatorem odciągasz mleczko? Ręcznym czy elektrycznym?
Co do ulewania to jak będziesz na wizycie poproś też o skierowanie do gastro, bo tam terminy jeszcze gorsze niż na usg. My w końcu piszliśmy prywatnie. 170 zł + 150 usg…
Recznym odciągam bo elektryczny (de facto lovi ) niestety się nie sprawdzil, mimo wielu opcji i nakładki masującej wciąż bolały mnie sutki :(. Recznym pewnie nieco dużej ale bardziej mi psuje.
Mój laktator lovi mogę chętnie odsprzedać jeśli ktoś bylby chętny, użyty był jedynie kilka razy a części używane i tak można dokupić i wymienić na nowe
Ja rowniez jestem zdania ze potrzeba wiecej czasu na pobudzenie laktacji. Ja siedzialam dzien i no z laktatorem, przsytwialam, pilam herbatki i dopiero po okolo 5-7 dniach byla jakas lekka poprawa. Co do przybierania u nas wlasnie okolo 5 miesiaca tez zaczela slabiej przybierac moze to taki okres…
Wczoraj był problem z jedzeniem , mala marudna nie bardzo chciała, włąciwie w ogóle wiec ściągnęłam dokładnie w jej porze karmienia i z obu piersi wyszło 110 ml to chyba nie za wiele jak na jej wiek, podobno powinna wypijać już ok 200 ml …
alicja tak naprawę ciężko jest ustalić ile powinno wypijać /zjadać dziecko w poszczególnych okresach rozwoju. Wszystkie podawane wartości są uśrednione, bo dużo zależy od indywidualnych cech dziecka.