Witam, proszę o pomoc bo już nie wiem co mam robić. Mam 2,5 miesięcznego syna.urodzony w 39 tyg siłami natury, porod bez komplikacji, waga urodzenia 3660, waga z wczoraj w wieku 10 tygodni to 5450g. Od początku slabo ssal piers. Przez 12 godzin od porodu w ogóle nie ssal, ciągle spał i próby przystąpienia były nieudane, położne tlumaczyly ze jest na jedzony wodami płodowymi i ze czasem tak jest. Przez dwa miesiące jakoś sobie radziłam ale ponad dwa tyg temu syn całkiem odrzucił pierś. Smoczek uspokajacz dostał dopiero po 5 tygodniu. Nie pił z butelki. Nie jestem w stanie nakarmić go gdy nie śpi. Od razu płacze, wscieka się, prezy, nie moge go uspokoić. Zawijam go w kocyk i próbuje znów przystawic i znowu jest to samo. Mus z e go uśpić i wte d y albo zassie i je z 10 minut ale czasem tylko dwie trzy minuty i usypia tak ze nie jestem w stanie mu wsunąć piersi. Przez drugi miesiąc życia przybieral tylko 100g na tydzień a w jednym tyg tylko 30 g. Pediatra kazała dokarmiać łyżeczka lub kieliszkiem moim pokarmem ale to się nie udaje. Wszystko wypluwa lub dlawi sie i tez płacze. Jeżdżę 100 km do poradni laktacyj n ej, tam stwierdzono zaburzony odruch ssania i kazano dawać pierś choćby miał ssac dwie minuty a resztę dawać z butli. Pokarmu mam dużo I póki mam to nie chce dawać mm. Tylko ze okazało się ze przy butelce jest identycznie. Tez musze karmic na śpiocha I tez z nerwami. Wypija ok 50-60 ml po czym rozbudza się i płacze, po czym znów go usypiam i znowu podaje tak ze łącznie wypija nie więcej niż 80 ml. W poradni laktacyjnej stwierdzono ze ma bardzy napięty kark i ze wygląda im to na wzmożone napięcie mięśniowe. Mój starszy syn obecnie niespełna dwulatek t o miał i byl rehabilitowany metoda vojty przez rok. Tez był problem z karmieniem piersią, on nie potrafił złapać i przez 9 miesięcy karmiłam go przez kapturki ale on dobrze przybieral na wadze. Co ja mogę zrobić? Każde karmienie jest koszmarem, w nocy jest trochę spokojniej ale ssie 3 min i usypia a to prze c ie za mało. Czy on może mieć tak napięty kark ze z tego powodu nie p o trafi wysunąć języka do ssania i to g o boli? Czy szukać powodów związanych z przewodem pokarmowym, moze jakąś wrażliwość przełyku? Przez dwa miesiące myślałam że on ma kolki ale tteraz wydaje mi się ze on płakał z głodu a nie może jeść. Dodam jeszcze ze po pierwszej wizycie w poradni laktacyjnej kiedy wazyl 5200 przez dwa dni usilowalam wsunac mu piers na kazde zaplakanie, spedzilam z nim cale 48 h w sypialni i w dwa dni przybral 140 g, potem kazdego dnia pilnowalam zeby przybieral 30 g ale wczoraj nie dosc ze nie przybral to jeszcze stracil 30 g. Jestem zalamana. Gdzie szukać pomocy, w którą iść stronę? Proszę o pomoc.