Najważniejszy jest bezpieczny sen dziecka. Warto pomyśleć przed porodem nad pierwszym łóżeczkiem dostawnym. Ważne jest to w pierwszych tygodniach i miesiącach życia dziecka. Mamy maleństwo blisko siebie, na wyciągnięcie ręki - dziecko śpi bezpiecznie w swojej przestrzeni, bez poduszki,na materacyku dostosowanym dla dziecka, w otulaczu, śpiworku ale bez pościeli, ma swobodne ruchy i nie ma niebezpieczeństwa przyduszenia przez rodzica.
Są tutaj mamy posiadające łóżeczko dostawne? Jak się sprawdziło u Was?
Położna Kinga mieliśmy łóżeczko dostawne w starym mieszkaniu ze względu na brak miejsca. byłam z niego bardzo zadowolona bo było kompaktowe, leciutkie wiec łatwo było je przenieść. Natomiast synek bardzo szybko z niego wyrósł, starczyło jakoś do 3 czy 4 miesiąca, potem synek haczył rączkami o szczebelki. Myślałam nad zamontowaniem ochraniacza ale zająłby sporo miejsca, biorąc pod uwagę wymiary łóżeczka 90x40 to każdy centymetr był na wagę złota.
Z perspektywy czasu wiem że nie mając miejsca w sypialni kupiłabym takie łóżeczko drugi raz, natomiast jeżeli przemeblowanie mogłoby coś zmienić to starałabym się za wszelką cenę wstawić tradycyjne łóżeczko.
Ja również ze strachu nigdy nie odważylam sie spać z dzieckiem i zawsze po karmieniu odstawialam go do lozeczka. Nie uwazam by łóżko dostawne bylo konieczne. Poprostu lozeczko mialam na wyciagniecie reki tak ze nawet w nocy moglam słyszeć jak oddycha.
Położna Kinga dostawki nie miałam ale od urodzenia była odkładana do swojego łóżeczka
położna Kinga, teraz przy drugim dziecku chcemy spróbować dosunąć do naszego łóżka to małe, ale zobaczymy czy nie wygodniej będzie kłaść małego tak jak poprzednio między nami. To spanie w trójkę nie jest tak uciążliwe jak mogłoby się wydawać. Sporo osób demonizuje wpółspanie niepotrzebnie. Kiedyś na wsiach spało się i nawet w więcej osób całą rodziną, ale wiadomo czasy były inne.
Paulinek w spaniu z dzieckiem chodzi o to że niektórzy mają mocny sen. Mój mąż potrafił przewracają się mnie uderzyć (wiadomo że nie specjalnie) i o tym nie pamiętał. Więc on sam się bał tego. Je chciał spać tak
aneczkaa006 mój też śpi jak zabity, zasypia z momentem położenia głowy na poduszce i potafi zasnac wszędzie, nawet bawiąc się z synem na dywanie! Ale jak wiedział, że mały jest między nami spał czujniej, uważniej i ja sama się często na tym łapałam, że nawet jak był odłożony do łóżeczka bałam się obrócić, żeby nie obudzić małego...
Ja czasem wolę wziąć z łóżeczka do siebie. Często nad ranem wierci się, szuka smoczka, potem wypluwa, popłakuje, a kładąc obok siebie zasypia i nic już jej nie przeszkadza. Przynajmniej mogę wtedy pospać do tej 7
Paulinek nie wiem jak by było w przypadku mojego męża. Ale on sam się boi więc nie zmuszalam.nawet
Mój też nie ma lekkiego snu jednak z dzieckiem w łóżku bardzo uważa. Zazwyczaj jednak kładę małą z brzegu łóżka od ściany. Kładę jej makaron z obu stron
Dostawką na pewno ma swoje plusy bo nie trzeba wstawać do dziecka jest pod ręką . Ja przy pierwszym dziecku się nie zdecydowałam co prawda łóżeczko miałam blisko ale czasem brakowało takiej dostawki . Przy kolejnym dziecku mam zamiar kupić że względu na to że dzieci będą w dwóch różnych pokojach .
Ja przy dostawce zastanawiam się jak wyjdę z tego łóżka jak mnie mąż przyblokuje z jednej, a łóżeczko z drugiej strony... podczas połogu chyba to mało wygodne bedzie
Połóg tylko strasznie brzmi. Najgorszy pierwszy tydzień w domu. Chyba że na miała cc to nie wiem
Gorszy jest ten caly baby blues. Tak fizycznie można przeżyć to wstawianie.. paulinek a dostawka nie zmieści się np. prostopadle do Twojego łóżka?
łóżeczko dostawne np chicco next to me ma długość 93 cm - montowane jest od 'góry' łóżka rodziców. Masz drugą część łóżka by się z niego wydostać :)
Nam chyba przyjdzie obecne łóżeczko dostawić po prostu do naszego, ale muszę to sprawdzić, bo może faktycznie by zmieściło się prostopadle... tylko jaki wtedy w tym sens, skoro nie można dosięgnąć dziecka na leżąco?
Paulinek u mnie inaczej nie było mowy o zmieszczeniu łóżeczka w sypialni. Śmiało nawet z naciętym kroczem wstawalam po małą i nie było problemu. :)
Ja mając łóżeczko dostawne i tak wstawalam Z łóżka żeby wyjąć synka. Wydaje mi się że łóżeczko przystawione do łóżka rodziców tylko blokuje przejście, naraża kobietę (niejednokrotnie po cc czy nacięciu krocza) na dodatkową „gimnastykę”. Czy korzystając z łóżeczek dostawnych wyjmujecie i odkładacie dziecko na leżąco? Na siedząco? Dla mnie byłoby to bardzo niewygodne, budziłoby też dziecko bo odkładany musiał być bardzo mocno przytulony, łatwiej bylo mi odłożyć go w ten sposób z pozycji siedzącej nic skręcać ciało w stronę łóżeczka siedząc.....
Mamameg dokładnie. I tak wstać trzeba. Jak nie na karmienie to żeby dziecko przebrać.
Moja córcia też pięknie spała w swoim łóżeczku ...do czasu .Okazało sie za nastąpiłklasyczny skok rozwojowy i w tym momencie zaczęłą mi krócej spać, sen był niespokojny do tego łóżeczko dosłownie ja parzyło i każda próba odłożenia jej kończyła sie płaczem ,budzeniem sie i niestety brałam ją do siebie gdzie zasypiała dosłownie odrazu.Ku mojemu zdziwieniu przyszedł taki dzień,że znów pokochała swoje łóżeczko i teraz obie jesteśmy zadowolone