Nerwy przy karmieniu

Hej dziewczyny,
Moja córka ( 2 miesiące) od około 1,5 tygodnia strasznie wymyśla z jedzeniem tzn, denerwuje się przy jedzeniu, wygina, pręży, zaczyna płakać, nerwowo szuka smoczka, chociaż butelkę ma przy ustach. Zjada porcjami, raz 20 ml, później 50 ml. Wcześniej ładnie zjadała całą porcję 120 ml i szła spać, a teraz przez te nerwy na przemian zasypia, jak próbuje ją odłożyć, to za chwilę płacze, że jest głodna… nie mam już siły, a nie wiem skąd może się to brać. Zmieniałam butelki, próbowałam już philips avent, która wczesniej nam się sprawdzała, canpol difrax, Lovi mamafeel, ta tez wczesniej nam się sprawdzała. Próbowałam też dać jej Medela calma, ale mała nie ogarnia zupełnie tego smoczka i nerwy są jeszcze większe…
Może któraś z was tak miała? Co wam pomogło lub co może mi pomóc? Może macie jakieś inne butelki, które rozwiązały wasz problem? A może pomogła zmiana pozycji? Chociaż tego też już próbowałam :frowning: Pomału dostaję szału bo od tygodnia moje dziecko nie śpi prawie w ogóle w dzień, chociaż wcześniej nie było z tym najmniejszego problemu… :sneezing_face:

To troche brzmi jak skok rozwojowy. Moj pazdziernikowy jak ma skok to “zapomina jak sie je” wykreca glowe od butelki i jeczy ze nie moze jesc :rofl:

A smoczek z wiekszym przeplywem probowalas?

Próbowałam tylko przy Avencie, ale to też niewiele dało :confused: nie wiem właściwie czy ona tak naprawdę na pewno jest głodna, czy może coś jej Dolega. Jak zabieram butelkę, to zaczyna płakać, uspokaja się na rękach, nie kurczy nóżek ani nic. Ciągle zachowuje się jakby była mocno zmęczona…

O jej :hear_no_evil: ile czasu może to trwać?

Hmm, to moze mleczko jej nie pasuje i trzeba zmienic ?

Wygląda to na skok rozwojowy. Może trwać nawet 2-3 tygodnie. A co ile dajesz mleko ? Może dzieciątko potrzebuje już dłuższych przerw na jedzenie wiem że u takiego maluszka jest na żądanie ale jak mój tak miał w wieku 5 miesięcy nie chciał jeść w ogóle to pediatra kazała robić dłuższe przerwy między karmieniani ważne żeby tylko dobowa ilość pokarmu się zgadzała. Myślę że to nie wina butelki.

Jest karmiona mlekiem z piersi od urodzenia, wcześniej nie było problemu :confused:

Szczerze, to już nawet nie wiem… w nocy je co 4 godziny i noce przesypia, ale zasypia koło północy… tak samo jak wyjdę na dwór, to chwila moment i spi, a w domu zaśnie na 10-15 minut i się wybudza. Rzadko kiedy zjada teraz całe porcje, zje 30 ml i za 20 minut krzyczy, znowu bierze butelkę… jak robię dłuższe przerwy, to i tak nie zjada pelnej porcji…

Wygląda to na skok rozwojowy. Dzieci tak się przy nim zachowują i czas też się zgadza

Hmm to pewno ten slynny skok :frowning: musisz przeczekac :slight_smile:

Może faktycznie to skok rozwojowy, bo wtedy dzieci zachowują się zupełnie inaczej. Jedne jedzą więcej a inne wprost odwrotnie.

Nie mam pewności, czy to skok, bo trwa dalej, a trochę czasu już minęło… :frowning: nie wiem dlaczego ona nie śpi. Byłam już u pediatry, wyniki moczu ma prawidłowe, jutro mamy usg brzuszka i zobaczymy co dalej

Jesteśmy po USG brzuszka. Tu też wszystko w porządku. Kończą mi się już pomysły, bo młoda dalej nie chce spać. Byłam z nią też u Osteopaty. Dziecko widać jest spokojniejsze, mogę ją sama odłożyć i już nie ma przy tym płaczu, ale dalej nie śpi :cry: rutyna jest zachowana, a przynajmniej tak mi się wydaje. Nie wiem już co mogłabym jeszcze zrobić/poprawic.

Super, że wyniki wyszły dobrze.
A może spróbuj jej podawać jakiś probiotyk na jelita,może to coś pomoże.

Cały czas podajemy Dicoflor. Teraz już się troszkę uspokoiło, także mam nadzieję, że będzie tylko lepiej

Skok może trwać nawet 2 miesiące a później się zacznie znów skok :rofl::rofl::rofl: więc tak naprawdę skok może trwać cały czas. A nie no tak serio to faktycznie dziwne

Moze czuje Twoj stres i tez sie stresuje ? Stad problem ze snem ?
Ile spi na dobę ?
Moze w dzien częściej trzymaj ją we wozku na polu. Ja tak robilam z córką, wozilam ile sie dalo, czasem w wozku ja zostawilam i mialam Ją pod oknem ,robiac obiad widzilam ją czy sie budzi czy spi dalej.

W ciągu dnia ciężko to stwierdzić ile śpi. Wcześniej zasypiała koło północy, bo do północy krzyczała. Teraz uda się ją odłożyć ok 22 i śpi do 10, z dwiema lub trzema pobudkami na jedzenie. W dzień zaśnie po karmieniu i śpi np po odbiciu mi na ramieniu, ale jak ją odłożę to mija 10-15 minut i od razu się kręci i wybudza. Jak zliczę te wszystkie 10-15 minutowe drzemki jak akurat przyśnie, to coś tam pośpi, ale no wiadomo że lepiej jakby ten sen był ciągły, chociaż ta godzina, to już wtedy też dziecko spokojniejsze.
Dziś np obudziła się o 10:00 i o dziwo poszła na drzemkę w ciągu dnia od 13:30 do prawie 17:00, po 17:00 już przysnęła tylko na chwilę przy karmieniu i do 22 już nic

U nas też tak było… Na spacerze w wózku potrafiła spać nawet 3h a w domu w ciągu dnia turbo drzemki po 15-20 min.