Nerwowe dziecko

Chciałam właśnie załączyć ten wątek,szukałam podobnego ale nie mogłam znaleźć.Nie wiedziałam też tak to mogę nazwać,ale jedynie tylko tak mi przyszło do głowy.Mam taki problem,mój synek ma 7 miesięcy i od pewnego czasu bardzo się denerwuje,to znaczy na przykład jak trzyma coś w rękach to strasznie mocno to ściska,przy tym tak stęka ze złości i robi się cały czerwony ze złości!Ciężko jest to opisać,ale takiego go nigdy nie widziałam.Na początku myślałam że może robi kupkę albo chociaż próbuje ale nic z tych rzeczy.Tak właśnie robi od niedawna,czy to znaczy że jest taki nerwowy i powinnam się tym niepokoić,waszym dzieciom też się to zdarza???Martwi mnie to :frowning:

A w jakim wieku jest dziecko? 

Susanne mojej koleżanki synek robi podobnie i koleżanka była z nim u psychologa, a psycholog bardziej mówiła o tym żeby nie oglądał za dużo bajek czy siedział na telefonach czy tabletach, żeby dużo siedziała z synkiem robiąc z nim jakieś rzeczy w domu które go uspokajają 

, Jakieś malowanki, gry planszowe tylko jej synek miał 4latka a twoja córka ile ma lat? Koleżanka twierdziła że nie za wiele to pomogło ale może z czasem mówi że jest lepiej bo mniej płacze i się już tak nie trzęsie jak mu coś nie wyjdzie, ale też ma z nim taki problem to chodzi na rozmowy do psychologa co ok. 3mc..i nic więcej.

Poradnia psychologiczno - pedagogiczna. Tam znajdziesz fachowców  :) A lepiej wcześniej niż później. 

To zależy od wieku dziecka. Większość mam narzeka na to, że ich dziecko potrzebuje dużo uwagi. Wydaje mi się, że jest to po prostu uwarunkowana wiekiem. Mój syn do 3 roku życia zachowywał się właśnie tak jak opisujesz. Denerwował się przy układaniu puzzli, klocków itp. Pomaganie mu mało działało, nie chciał pomocy. Starałam się mówić spokojnie, uspokoić go, ewentualnie podsunąć właściwy klocek. Bardziej skutkowało jak zostawiałam go samego z problemem. Nerwowość minęła, bo nauczył się technik i świetnie sobie radzi. 

Może to jest podobny przykład do Twojego? 

Zależy w jakim jest wieku? Czy bawi się telefonem komórkowym,tabletem,a może za dużo bajek ? Te wszystkie atrakcyjne dla dziecka gadżety w bardzo dużym stopniu przyczyniają się do złego zachowania. Wizytą u psychologa powinna być dobrym rozwiązaniem.Moja siostra z synem miała podobny problem.

PannaXoanna dokładnie z takimi energicznymi dziećmi i bardziej nerwowymi trzeba poświęcać więcej czasu i naprawdę dużo rozmawiać i jak najmniej krzyczeć , czasem już nie mamy siły i krzykniemy jak dziecko się denerwuję i krzyczy i wpada w panikę a w tedy po prostu wziąść dziecko przytulić i porozmawiac, ale ja na pewno udalabym się na wizytę do psychologa i ona by coś doradziła jak postępować z takim dzieckiem. 

Mój synek w wieku ok. 2 - 3 latka też się tak zachowywał. Jeżeli układał puzzle i się przy tym denerwował rzucał to po prostu zabierałam oczywiście spokojnie nie krzycząc. Ogólnie rzecz biorąc samo przeszło chociaż czasem się złości jak w coś gramy i przegra ale tłumaczymy ze przegrywać też trzeba się nauczyć. Myślę że wizyta u psychologa nie zaszkodzi jeżeli Cie to bardzo martwi w każdej chwili możesz skonsultować dziecko 

Też mam HNB obecnie prawie 2 letniego, frustracja i ataki histerii o byle co na porządku dziennym. Pokłady cierpliwości i wieczne tłumaczenie nie zawsze pomagają, dziecko w tym wieku jeszcze nie potrafi radzić sobie ze swoimi emocjami i chciałoby robić wszystko tak jak dorosły, ale nie rozumie, że jeszcze nie potrafi. Jest dużo książek o emocjach, rozwoju emocjonalnym dzieci, mi pomogły też niektóre publikacje w internecie, przede wszystkim wymagające.pl i dziecisąważne

Niecałe dwa latka. Dziewczyny, wydaje mi się ze jestem dość swiadoma różnych zaburzeń i może działa to na niekorzysc dla mnie bo wymyślam sobie różne schorzenia. Wiecie, bardzo się martwię i zaczynam się doszukiwać,  sprawdzać, czytac, „przepytywać” córkę i ją ciagle obserwuję. Dziękuję za Wasze pomysły ale czy na poradnie nie jest za wcześnie? Czy na jakąś opinie trzeba umówić wiele spotkać z psychologiem/pedagogiem? Macie jakieś doświadczenie? Telewizora nie oglądamy, tablet Nie istnieje dla nas. Co prawda telefonu czasem używamy ale maks 5 minut do posłuchania piosenki dla dzieci. Czasem włączam muzyke jak córka nie widzi i odwracam  telefon tak aby nie widziała ekranu jednak szybko się orientuje skąd płynie muzyka i żąda pokazaniu ekranu- już ostatnio korzystam z radia ale zastanawiam się nad zgraniem piosenek na pendrive i włączeniem Do radia. Mam tez zgrane na telefon i mimo ze ekran jest wygaszony a muzyka gra to córka wie ze jest ta piosenka w telefonie i żąda wspólnego oglądania - takie małe szkraby są dość obrotne a do tego potrafią slutecznie domagać się tego na co tylko mają ochotę :). córka zaczyna uczyć się kolorować, maluje pędzelkiem kolorowanki wodne, bardzo je lubi, klei naklejki, ucY się dopasowywać puzle, lubimy Pucia ale kiedy nie pasują puzzle to woda w histerie i nawet moja pomoc się nie sprawdza bo znowu się denerwuje na mnie dlatego ze ingeruję. Macie jeszcze jakieś pomysły?

To normalne, że się denerwuje jak jej nie wychodzi... ja tłumacze, że spokojnie trzeba próbować, ważne, że się stara... pomóc można i pokazywać jak to zrobić, zachęcać do samodzielnego drugiego podejścia, ale też nie wyręczać...

Mój syn potrzebował dużo noszenia, przytulania itp. gdy był niemowlęciem. Grunt to wyczuć moment, żeby dziecko od siebie nieco separować, bo później człowiek nie będzie miał życia.