Nasze dziecko nas bije!

Pisze tutaj z problemami jakie dotyczą mojej rodziny. Mamy jedna córeczkę, ma 22 m-ce. Jest zdrową, wesołą dziewczynką. Problem w tym, że kiedy próbujemy przytulać się z partnerem, dać buziaka a nawet usiąść blisko siebie, córka wpada w szal, zaciska pięści i krzyczy , żebym nie tuliła taty. Potrafi podejść , stuknąć mnie zabawką czy kopnąć. Zazwyczaj obrywa się dla mnie, choć nie zawsze tak jest. Zdarza się, że kiedy przytulimy sie, przychodzi do nas, tuli i caluje. Kiedy widzi się z babcią krzyczy na mnie , wygania z pokoju, nie mogę bawić się razem z nimi. W takich chwilach mogę dla niej nie istnieć. Z koliei kiedy jesteśmy same przez cały dzień, zmienia się o 360°. Jestem jej bohaterką i wymarzoną mamą. Doradźcie mi jak mogę przekonać ją do siebie w towarzystwie babci i dziadka. Żebyśmy mogły bawić się razem, żeby nie zamykała mi drzwi przed nosem. I co zrobić kiedy nie pozwala nam z chłopakiem usiąść blisko siebie , przytulić się na jej oczach. Tłumaczymy jej, że mama kocha Elizę, tata kocha Elize i że mama kocha tatę itd. Jednak to działa na nią jak piorun, jest nie i koniec mama nie może taty kochać, tulic i się bawić. Jest mi bardzo przykro z tego powodu.

Wg mnie musisz po pierwsze przeczekać a po drugie dużo tłumaczyć dziecku. Dziecko nie wie, że jak mama przytuli tatę to nic się nie stanie i tata nadal jest tak samo dziecka. Dziecko nie wie, że może się dzielić dla niego jeśli ktoś przytula mamę czy też tatę to mama/tatuś przestaje być dla niego dlatego tak walczy. Ja proponuję Ci wspólne przytulanie córka i wy. Przytulajcie się w wolnej chwili wszyscy.

Jeśli chodzi o babcie i dziadka to może tak jak napisała Grimper w czasie rozmowy z nimi rozpraszasz ich i nie są już zajęci tylko i wyłącznie zabawą z nią. A dla Córki świat się w jej mniemaniu kręci wokół niej. Jak Ciebie nie ma w pobliżu to dziadkowie bawią się tylko z nią i nie rozmawiają z nikim przerywając zabawę.

Witam,
Jeśli problem będzie się dłużej utrzymywał czy narastał zalecam konsultacje u psychologa. On pomoże, przeanalizuje sprawę i podpowie co można zrobić.
Na tą chwilę zalecałabym rozmowę i konsekwencję w zachowaniu. Czytajcie sobie książeczki o emocjach i rozmawiajcie o nich, żeby łatwiej było córeczce nazywać emocje. Zauważajcie też emocje u niej, mówcie o tym co widzicie - “widzę, że się złościsz jak przytulam tatę. Czy potrzebujesz też być teraz przytulona? Jeśli tak to przytulę Cię a potem przytulę tatę, bo jego też bardzo kocham. Możemy też poprzytulać się razem, poprzewalać się na dywanie…”.
Co do sytuacji z babcią i dziadkiem to trudno mi powiedzieć czemu się tak zachowuje. Może warto dać im przestrzeń do bycia razem jeśli córka tego potrzebuje. Jednocześnie powiedzieć jej, że jeśli Cię odpycha w takiej sytuacji to jest Ci przykro i może spróbujcie się umówić co w takiej sytuacji może zrobić. Ale może danie jej większej swobody i akceptacji, żeby spędzała czas z dziadkami a z mamą później sprawi, że będzie spokojniejsza.

22 miesiące to jeszcze mały szkrab, który poznaje intensywnie świat i szuka swojej tożsamości. Może nie wszystko zrozumieć z tych pogadanek czy książeczek z emocjami (podstawowe emocje na pewno zrozumie), ale nigdy nie jest za wcześnie żeby o nich rozmawiać.

Nie można zgadzać się na bicie, w takiej sytuacji rozmowa i konsekwentne zachowanie bardzo pomagają załatwić sprawę.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości
Marta Cholewińska-Dacka