Drogie mamy!
Od samego początku karmienia piersią moja córeczka pije przez nakładki. Już w szpitalu nie potrafiła chwycić piersi, a jak już udało się jej chwycić, to nie umiała zassać mleka. w ciągu ostatnich pięciu miesięcy może z 5 razy napiła się mleka bez nakładek, ale odstawić ich nie potrafię. Jak w trakcie picia szybko nakładkę ściągam i podaję samą pierś, to moje dziecko wpada w histerię. Czy i Wy macie takie doświadczenia? Udało Wam się jakimś sposobem oduczyć swoje dzieci picia przez nakładki?
Ja miałam na początku problem z tym że mój synek nie mógł chwycić brodawki a poza tym z powodu złego przystawiania moje brodawki były poranione i krwawiły , więc stosowałam osłonki podczas karmienia, ale gdy tylko synek dobrze zassał, robiłam przerwę i zdejmowałam . Czasami dziecko denerwuje się gdy zdejmiesz nakładki ponieważ musi bardziej pracować ustami, językiem aby lepiej uchwycić brodawkę, ale nie należy się zniechęcać. Ja miałam problem głównie z brodawką prawej piersi i czasami przed karmieniem w miarę możliwości masowałam sobie brodawkę, i próbowałam ją “naciągnąć” ( nie wiem czy użyłam dobrego słowa), chodzi o to że jeżeli masz wklęsłe brodawki to spróbuj je uwypuklić. Możesz też spróbować posmarować brodawkę swoim mlekiem aby dziecko poczuło jego smak już w kontakcie z ustami i chętniej zaczęło ssać. Mam jeszcze taką uwagę- jeżeli piersi są nabrzmiałe( twarde) od dużej ilości pokarmu to dziecku trudniej będzie uchwycić brodawkę, dlatego jeżeli czujesz że twoje piersi są przepełnione odciągnij pierwsza partię mleka ( możesz je później wykorzystać) i dopiero później przystaw dziecko.
Dzięki:) Kurczę z tymi nabrzmiałymi piersiami coś może być na rzeczy. A że mam nad pępkiem dwa mlekomaty, to tym bardziej. Teraz sobie darowałam, bo malutka ma gips na bioderkach i trudno mi wygodną pozycję dla niej znaleźć, główka ucieka i w ogóle mamy cyrk na kółkach z tym karmieniem. Ale jak się tego ustrojstwa pozbędziemy, to będę walczyć dalej. Najgorsze dla mnie jest to, że udało mi się ją przyzwyczaić do gołej piersi zaraz przed trafieniem do szpitala. Mała tam przeżyła traumę, bo jej 3 razy w ciągu jednego dnia krew pobierano i zawsze przed karmieniem. Za pierwszym razem pielęgniarka zerwała nas z łóżka i moja dziecina była po całej nocy głodna. Przez 15 minut wyciskała jej krew z paluszka, po czym przystawiłam ją do piersi. I to był błąd, bo mała pierś odrzuciła. Przez tydzień karmienie było nie dość, że cyrkiem, to jeszcze katorgą nawet z nakładkami.
No właśnie przez gips ta pozycja nam nie wychodzi. Za tydzień się go mam nadzieję pozbędziemy, będę próbować:) Dziękuję Ci bardzo za rady:)
Rikitikitam tydzień to długo więc jeżeli nie możesz dobrać pozycji do karmienia dla dziecka które ma gips na bioderkach to może załóż wątek z zapytaniem jaka pozycja będzie najlepsza, lub jeżeli taką masz, podziel się tą informacją- może komuś się ona przyda.
Takie informacje są cenne
Tydzień to długo? Kochana my się ponad 2 miesiące już męczymy Ten tydzień to dla mnie tak niewiele, że ja już mam prawie torbę spakowaną do szpitala z tej radości
Spokojnie bardzo ważne ejst równiez twoje podejście do karmienia. Wiem, że łatwo sie tak mówi ale postaraj sie przed karmieniem zrelaksować:) dzieci wyczuwaja samopoczucie mamy. Dla mnie pozycja z pod pachy była nie wygodna ze wzgledu na to, że synek gryzł mi piersi, dlatego u mnie egzamin zdały pozycje do karmienia: na leżąco (co w przypadku gipsu u twojej córci moze byc ciezkie) i standardowa w łodeczke:)
Najwazniejsze przy tym wszystkim będzie cierpliwosc, upór i opanowanie:)
Moja bratowa tez karmiła na pcozątku przez nakładki, ale gdy zaczeła miec problem z laktacją to stwierdziła ze odrzuci “sylikon” i zacznie karmic bez. Zrobiła to, że tak powiem radykalnie, z dnia na dzien od razu odrzuciła nakładki, bez żadnego wyciągania nakładek podczas karmienia itp. Przez pierwsze kilka karmien mała sie buntowała ale po kilku chwilach zasysała pierś i pieknie ciągneła.
Co do odciągania pierwszej partii pokarmu przy nawale to staraj sie tego za często nie robic albo ta pierwsza partie podawac w butelce bo mleko na poaczątku odgrywa rolę picia a w drugiej partii jedzenia. A jednak zaspokojenie rpagnienia jest ważne dla dziecka:)
próbuj a na pewno zobaczysz efekty:)
Ja właśnie podchodzę do tego na spokojnie, za to moje dziecko gdy poczuje gołą pierś, zaczyna wręcz pluć i od razu uderza w płacz. Karmię w pozycji klasycznej, bo tylko w takiej potrafię małą utrzymać. Jak już moje dziecko będzie bardziej “miękkie”, to spróbuję z inną pozycją. Już raz mi się udało z dnia na dzień odstawić nakładki, może jak nastanie w naszym życiu spokojniejszy czas, to znowu mi się uda
No właśnie mi przeszkadzają Mam już serdecznie dość wyparzania ich i pilnowania, żeby aby na pewno trafiły do torby, jak gdzieś razem wychodzimy. Kiedyś idąc z córką do lekarza niefortunnie zapomniałam wrzucić pudełko z nakładką do torby. Po dosyć długim czekaniu moje dziecko zdążyło zgłodnieć i co? Klops. Wszyscy na mnie patrzyli jak na wyrodną matkę, bo córka płakała w niebogłosy, a ja po prostu nie byłam w stanie jej nakarmić…
Ale ta strzykawka… niesamowite, jak ludzie są pomysłowi!
Rikitikam spróbuj może nakarmić dziecko bez nakładek w nocy na śpiocha. Wtedy może nie będzie świadome tego, że nakłądek nie ma i się przekona do picia bez nich.
Albo możesz zacząć karmienie z nakładką a w odpowiednim momencie wyjąć na sekundkę pierś i zdjąć nakładkę. Jeśli to tylko problem płaskich brodawek to mała powinna dalej pić normalnie. Ja długo korzystałam z nakładek, dopiero kiedy J nauczył się bardzo mocno zasysać i miał większą buźkę to zaczął pic prosto z piersi.
Dziewczyny znowu od kilku dni jak zaczynam karmić to najpierw podaję małej gołą pierś i zawsze jak nie wyczuwała sylikonu to z płaczem ją wypluwała. No i dzisiaj pierwszy raz od 4 miesięcy udało jej się napić bezpośrednio z piersi. To była dla mnie tak wzruszająca chwila, że się aż popłakałam
Ja tez juz kiedyś próbowałam podać gołą pierś ale bez rezultatu. Juz cztery miesiące jadę na nakładKach. Jest to bardzo uciążliwe no ale co zrobić- wszystko dla mojej Kruszynki.
Podobno odcinanie po kawałku nakładki od stony dziecka pomaga. Podejrzewam, ze powoli przestawia się w ten sposób na pierś;)
U nas nawet odcinanie się nie sprawdziło, bo Ania po prostu w ogóle nie chciała pić. Czasami chwyci gołą pierś, dwa razy pociągnie i koniec
U nas jest tak samo. Synek ma ponad 4 miesiące i od początku pije przez kapturek. Kiedy próbuję bez kapturka, to krzyczy pręży się i złości, więc zaprzestałam prób. Co więcej od 2 tygodni, to nawet nie chce ssać piersi przez kapturek. Gdy tylko go kładę do karmienia, to jest ogromny wrzask. Więc przez ostanie 2 tygodnie ściągam pokarm laktatorem i go karmię z butelki. Jak widać u nas idzie, to w coraz gorszym kierunku.
Ja karmie przez nakładki i parę razy próbowałam oduczyć ale nic to rady nie dało , wiec póki co zaprzestalam. Jak dziecku łatwiej pić przez nakładki to niech sobie pije. Nie będę małej na stres wystawiać.
Magda tez tak miałam ze młoda nie chciała pić z cycusia. Trwało to chyba z tydzień. To przez ząbkowanie. Potem ząbki trochę ucichly i pierś wróciła do łask
Dziewczyny może po prostu próbujcie co jakiś czas podać gołą pierś. Moja Ania ma bardzo małą buzię i podejrzewam, że to też wpłynęło ba sposób karmienia. Dopiero wczoraj tak pewnie sama chwyciła pierś i jak na razie pije bez nakładek. Ale też jest już większa, bo ma 7 miesięcy. Zobaczymy, czy się jej odwidzi
Jeśli chodzi o ząbkowanie, to na prawdopodobnie nakładki drażnią te dziąsełka i to dziecko zniechęca. Ja mam nakładki z canpola, które są bardzo twarde i aż się dziwię, że mała chce z tego pić. No i tez ma takie momenty, że się nie chwyci. Też czekamy na pierwszy ząbek
W szpitalu kobiety jak miały problem z karmieniem to w strzykawce położna miała rozrobioną glukozę , najpierw wstrzyneła dziecku troszkę do buzi i po sutki i matka zaraz do cycucha brała dziecko i ssalo bez problemu. Spróbuj kup glukoze około 4-5 zł chyba kosztuje, rozrób 1 łyżeczkę na 50 ml wody i wstrzyknij jej trochę do buzi, to jest takie słodkie troszę i dzięki temu dziecko lepiej łapie.