Najlepszy tekst u ginekologa

Cześć,
mam pytanie jakie było najlepszy tekst, jakie usłyszełyscie u ginekologa w trakcie ciąży?

U mnie: ale pani wyrosła :slight_smile:

Każda wizyta była kulturalna, więc nie zabłysnę :slight_smile:

Moze nie do konca tekst, ale przy pierwszej ciazy moj maz chcial byc na kazdym usg. Wchodzi ze mna na ostatnia wizyte i Pani doktor mowi ze juz raczej nie bedzie ju nic widac bo dziecko wazy ponad 4kg.
Maz i tak zostal.
Pani doktor przyklada do brzucha i… widac na zdjeciu TO ! Mam pamiatkowe zdjecie nawet :rofl:

u mnie też nie było takich sytuacji

U mnie też było miło i profesjonalnie . Lekarz mówił do mnie kochanie i kotku :sweat_smile:ale już się znaliśmy z pierwszej ciąży

Nie pamiętam juz, ale tez chyba nie miałam

Jak zapytałam o płeć to mi powiedział że na pewno będzie chłopiec albo dziewczynka hahaha

1 polubienie

U mnie w sumie nie było wiele jakichś zabawnych sytuacji- pani doktor bardzo sympatyczna, zawsze się pośmiała, pożartowała. U mnie późno było widać brzuszek i jak w końcu już było widać to zaprosiła mnie do gabinetu mówiąc: “No w końcu coś u pani widać! Zapraszam z tym arbuzem” :sweat_smile:

1 polubienie

Jak chodziłam z mężem, to zwykle mogłam dowiedzieć się sporo o motoryzacji oraz najnowszym sprzęcie medycznym do USG mojego gina. Chodzę do niego od lat i z tekstów to chyba juz nic by mnie nie zdziwiło, ale pasuje mi ta bezpośredniość, to że mówi mi po imieniu i wszystko wytłumaczy jak laikowi.

U mnie jedyne co, to późno po mnie było widać, że jestem w ciąży, więc jakoś dopiero w 7 miesiącu lekarz powiedział, no teraz to już widać że brzuszek ciążowy i to tyle. A tak to pełen profesjonalizm i zero komentarzy :smiling_face:

A ja tez się nie spotkałam z niczym :rofl:

U mnie też nie było takich sytuacji. Zawsze pełen profesjonalizm ze strony pani ginekolog.

A uważacie że ginekolog czy nawet jakiś inny lekarz powinien być profesjonalny, stanowczy itp czy raczej nie macie nic przeciwko zarcikom oczywiście w granicach kultury :slightly_smiling_face:

Ja tam uważam, że z lekarzem można pożartować, tak jak mówisz w granicach kultury. Jesli nie są to żarty chamskie, które obrażają którąś ze stron to czemu by nie :sweat_smile:

1 polubienie