Drogie mamy, co jest dla Was sygnałem ostrzegawczym podczas wybierania niani dla malucha? Co negatywnie wpływa na Wasze zaufanie? Na co zwracacie szczególną uwagę? Wiek, kursy, doświadczenie?
Nie potrzebuję niani, ale gdybym miała ją wybrać to z pewnością byłby to ktoś z polecenia od koleżanki lub rodziny, nie taka z internetu. Wiek ? No cóż, raczej max 50 lat żeby nie miała złotych rad na temat rozszerzania diety czy chodzików.... kurs pierwszej pomocy zdecydowanie musiałaby mieć. Myślę że po rozmowie wiedziałabym że to Ta : )
Jeśli miałabym wybrać nianie to wolałabym aby miała wykształcenie pedagogiczne i jakieś doświadczenie. Znam kilka takich osób i widzę że nawet z trudnym dzieckiem sobie radzą bez nerwów a świetnymi pomysłami Do zabawy i zajęcia czasu czy edukacji. Napewno spędziłabym dzień albo dwa z taką osobą aby zobaczyć jak moje dziecko będzie się z nią czuło.
Wykształcenie pedagogiczne , napewno jakieś doświadczenie fajnie żeby miała :)
Doświadczenie, referencje, wykształcenie i to jak się dana osoba zaprezentuje.
Ja również wybrałabym kogoś z polecenia. Szczerze mówiąc, bałabym się tak w ciemno z ogłoszenia, nawet gdyby miała świetne referencje itd..
Mamina Są to ważne spostrzeżenia, na pewno inne mamy z nich skorzystają przy wyborze niani :)
kiniiiiia Dziękujemy za podzielenie się przemyśleniami :)
Malina A co by Cię zaniepokoiło pomimo spełnienia wymienionych przez Ciebie wymagań?
Inka404 Rzeczywiście, polecenie wydaje się bezpieczniejszą opcją :)
Dla mnie ważnym aspektem byłoby żeby była to osoba dobrze znana w środowisku, nie znajoma znajomej koleżanki oraz z doświadczeniem i dobrym podejściem do dzieci :) Czasem papierki i dyplomy przestają się liczyć, gdy przychodzi stawić czoła dziecku :)
Niani nie potrzebuję ale chyba wolała bym dziecko do żłobka oddać niż nianię wynająć. Mam teraz taką sytuację- moja dobra koleżanka została nianią prawie 2 letniego chłopca jego rodzice ją znają może nie za dobrze ale jednak ją znają, co prawda ona wymyśla mu zabawy, próbuje czymś zająć, gotuje obiadki które wie że lubi ogólnie się stara ALE często bierze go ze sobą na zakupy ale nie na jakieś spożywcze że wiecie przyprawy brakło ale na zakupy np do sklepów z odzieżą używaną (15km od domu) w dzień dostawy gdzie dużo ludzi ogólnie tłok ona się zajmuje wybieraniem rzeczy a dziecku się nudzi i płacze więc później problem bo ona wkurzona że on płacze, on wkurzony że musi tam być więc zazwyczaj kończy sie to tak że ona dzwoni do mnie z żalem ze przez małego sobie nic nie kupiła. Mały powinien spać ok 12 ale ona go często nie usypia bo o 13 odbiera swoje dziecko ze szkoły więc nie ma jak wyjść ze śpiącym dzieckiem. Oczywiście dodam że matka dziecka o niczym nie wie i myśli że dziecko smacznie śpi w dzień a wieczorem marudne bo zmęczone pobytem u niani w domu. No i powiedzcie teraz jak zareagować już jej powiedziałam że to nie fer ze matkę oszukuje ale ona jakoś nie widzi w tym nic złego i uważa że wszystko jest ok. Matka zadowolona bo ogólnie jej ufa, niania jest miła, dziecko przebrane jak się obleje albo coś więc teoretycznie wszystko się zgadza. Mam dziecko w podobny wieku i nie wyobrażam sobie czegoś takiego. No i wiecie jeżeli to się nie wyda a raczej się nie wyda bo luty-marzec się przeprowadzają więc więcej zajmować się nim nie będzie to ona ją poleci pewnie jakiejś swojej koleżance a tu wychodzą takie jaja o których nikt nie wie
Jeśli musiałabym skorzystać z pomocy niani to chyba najbardziej spokojna byłabym, gdyby był to ktoś z polecania, sprawdzony.
Fajnie gdyby taka osoba miała jakieś wykształcenie pedagogiczne, np. emerytowana nauczycielka i gdyby potrafiła jakoś zająć malucha, a nie na zasadzie, że dziecko ma się samo sobą zająć.
Pewnie początki byłyby najgorsze, żeby zbudować w jakiś sposób zaufanie.