Mleko w proszku po otwarciu

Cześć dziewczyny, 

karmię córcię piersią i naprawdę bardzo ale to bardzo sporadycznie zdarzyło mi się dać jej mm. Tak naprawdę to jadła je chyba z 4 razy. No właśnie wczoraj był ten czwarty raz z tym że zobaczyłam dzisiaj na puszce że mleko jest ważne 4 tygodnie od otwarcia a ja przeliczyłam że otworzyłam je 5 tygodni temu. Myślicie że córci może coś być? Brzuszek ją raczej nie bolał ale dziś od rana robi kupę za kupą, jest 15 godzina a ona zrobiła już 6 kup. No i dziś nie chce za bardzo jeść. Miała też takie dni, że mniej jadła a kup było sporo ale teraz sobie wkręcam że od tego mleka może coś jej być.

Według pediatry nie powinno być skutków ubocznych jeżeli używa się mm kilka dni po terminie jeżeli pojemnik jest odpowiednio przechowywany. Jednak producent po 4 tyg nie bierze odpowiedzialności jeżeli mm zostanie podane dziecku po terminie podanym na opakowaniu.

Kiedy dokarmialam spytałam się o to samo lekarza.

Jak tu pisze koleżanka, pewnie dziecku nic po nim nie będzie, skoro to jest w sumie kilka dni po terminie i podałaś to mleko tylko raz. Niemniej jednak jeżeli ten miesiąc minął, to lepiej tego mleka nie podawać, bo właśnie nigdy nic nie wiadomo. Może warto by, na przyszłość, kupić po prostu mleko w saszetkach (w takiej jednorazowej porcji, jak próbka), skoro tak rzadko podajesz mm?

Fajerka w sumie o tych saszetkach nie pomyślałam, a faktycznie dla mnie będzie to najlepsze rozwiązanie.

Myślę że jeżeli była to sporadyczna sytuacja nic nie powinno się stać inna sprawa jeżeli dziecko jadłoby systematycznie na bieżąco taką przeterminowaną puszkę W końcu faktycznie mógłby rozboleć maleństwo brzuch Ale od pojedynczej takiej sytuacji tym bardziej że puszka nie była aż tak długo otwarta Mam na myśli to że oczywiście dłużej niż jest to zalecane ale znowu nie jest to jakiś mega wydłużony czas więc nic nie powinno się stać tym bardziej jeżeli dziecko nie wykazuje żadnych niepokojących objawów Ty też nie masz się czym martwić

Ja tez tak pare razy dałam bo nawet nie wiedziałam ale córce nic nie było 

Bez obaw. Niepotrzebnie się denerwujesz. Pediatra również mi mówił, że nie ma powodu do nerwów. Myślę że raczej mleczko może stracić nieco właściwości odżywczych i to o to chodzi.

Ja kupiłam przy drugim dziecku mm w proszku i kilka buteleczek gotowego mleka. Butelkę rezerwowo zawsze mam w torbie jak i w domu żeby nie otwierać puszki póki karmie piersią. 

Mysle ze nie potrzebne nerwy w sumie to tylko tydzien a puszka otwierana raz na jakis czas nie tam jak bys karmila czesciej, wiec wiekszosc czasu zamknieta, ilosc kup spowodowana pewnie czyms innym ale nie dziwie sie ze sie denerwujesz bo pewnie nie jedna z nas by tak miala;) 

Te puszki to faktycznie czasami takie duze ;/ ze lepiej pomyslec o saszetkach tyle ze one chyba juz sa na 150 lub 180 ml wody no i kosztowo slabo wychodza w stosunku do puszki;/

Raczej mało prawdopodobne żeby było dziecku coś po mleku. Jak było szczelnie zamknięte i w suchym miejscu . Producent tak się zabezpiecza. Najlepiej kupować mleko jak najmniejszych opakowaniach lub właśnie w saszetkach.

W rossmanie saszetka mm Bebilon kosztuje 3.49zl. Dokarmiając 3 razy w miesiącu to bardziej opłaca się kupić saszetki niż puszkę. Butelki z gotowym mm są trochę droższe.  W rossmanie często są promocje na mm. 

Zależy jakie mleko podajesz ;)

 

Puszki duże kiedy tylko dokarmia się bo kiedy podaje się tylko mm to znikają w mgnieniu oka ;)

 

Małej całe szczęście nic nie było przez cały dzień. Jestem już spokojna. A te saszetki muszę koniecznie kupić to nie będę musiała sobie zawracać głowy kiedy otworzyłam mleko. No i tyle co używam tego mm to faktycznie dużo taniej wyjdzie.

Jeżeli takie dokarmianie zdarza ci się sporadycznie to faktycznie może lepiej będzie kupić taką saszetkę najwyżej jak będziesz widziała w trakcie że to dokarmianie zdarza się coraz częściej i wychodzi ci na to samo co kupić całą puszkę mleka no to wtedy zmienisz taktykę

Tydzień dłużej otwarte raczej nie zaszkodzi. Częściej robi w pieluche bo może fajnie dużo się najadla. Oprócz saszetek gdzie można zamówić sobie próbki, widziałam małe buteleczki gotowego mleka chyba 90 ml, było to bebiko.

Ponoć każdy produkt na krótszą datę przydatności niż w rzeczywistości, także córeczce nic od tego mleka nie będzie, nie martw się :) a ja osobiście polecam gotowe buteleczki z mlekiem modyfikowanym, takie jak mają w szpitalu. W aptekach internetowych można znaleźć różne pojemności 75/90/200 ml a ceny to ok 3 zł. Przy rzadkim stosowaniu mm jest to oszczędność czasu i pieniędzy :)

raczej nie zaszkodzi :)

Nic nie powinno dziecku być. Producent tak się zabezpiecza.  Tym bd jak było szczelnie zamknięte. 

Ja też na początku kupowałam tylko saszetki żeby sprawdzić jakie mleko pasuje mojej córeczce, to dobra opcja z tymi saszetkami 

dobra na pocżatku  kiedy jescze nie wiadomo jakie te mleko sie sprawdzi najlepiej;(  te puszki chyba profutura bebilona mają mneijsze w sumie nan też ma w miare małe ale te kg czy 800gram bebilona to potem tylko do wyrzucenia jak sie nie zużyje;( niby ludzie wystawiają na sprzedaż ale szczerze to bym sie obawiała kupić takie mleko

otwartego mleka w życiu bym nie kupiła na olx. od znajomej czy rodziny to spoko, ale tak od kogos obcego otwartego leka, w sumie zamkniętego to chyba tez bym  nie kupiła