Mizopedia - Niechęć do dzieci

Dzieci są naprawdę różne. Może spotkała się z tymi paskudnymi, a może sama była paskudnym dzieckiem, bo jak to mówią… “zapomniał wół jak cielęciem był”.
Fakt paskudnie zachowała się ta znajoma - takich rzeczy nie mówi się kobiecie ciężarnej.

Ha ja często mówię “bachory to potwory”, ale jest to z przymrużeniem oka, bo kocham to moje “stworki - potworki” :wink:

Rowniez sie z tym spotkalam moja znajoma zawsze mowila ze nigdy w zyciu nie bedzie.miala dzieci, mysle.ze to byl taki.przypadek.ze.gdy miala 16 lat najpierw urodzil jej sie jeden brat a za dwa lata kolejny. Wiadomo byla juz wlasciwie.dorosla i ciagle musiala sie nimi zajmowac bo jej mama szybko.wrocila do pracy. Zawsze zalila sie brakiem wlasnego zycia i zapierala sie ze ona nie.chce by ktos jej zycie odebral dzici nie chce . No coz wszystko do czasu bo poznala chlopaka w wieku 20 lat zaraz zaszla w ciaze, pamietam jak na weselu plakala ze jest gruba i brzydko wyglada ze to wszystko wina dziecka byla w 5 miesiacu. Kiedy urodzil jej sie synek cakiem z zmienila zdanie, zajela sie nim jak najlepiej mogla. I juz nie ma takiego zdania jak kiedys :slight_smile: e tej chwili.ma dwuch synow jeden ma 5 lat a drugi 3latka i jest swietna mama :slight_smile:

Moja siostra tak miała. Nie chciała nigdy dzieci,bała się ich,wkurzały ją “bachory” i nawet nie umiała z takim 3-latkiem rozmawiać ani się bawić i nagle zaszła w ciąże,ogromny szok ale mówiła,że nie usunie,bo nie,bo to dziecko jej,usłyszała serduszko to już w ogóle się zakochała.Nie planowała dziecka,bo chciała studia i karierę ale i na to przyszedł czas. A teraz?Zakochana w dzieciaku do szaleństwa :slight_smile: choć miała z nim ciężko,bo trochę problemów różnej natury było z nim ale widać,że ona po za nim świata nie widzi i to jej mała perełka jest :slight_smile:

Choć znam osoby co nie chcą mieć dzieci,bo chcą podróżować,pracować i są z tego powodu szczęśliwi,że mogą się spełniać w innej roli. Każdy ma inną definicję szczęścia :slight_smile: Wiadomo nie muszą miec jak nie chcą i trzeba to szanowac ale wkurza mnie jak ktoś taki nie powie chociaż głupiego “gratuluję” i jeszcze na siłę kobiecie w ciąży mówi,że dzieci są wstrętne,że nienawidzi bachorów i w ogóle… jej zdanie to niech się go taka osoba trzyma ale trzymając też język za zębami.

osobiscie nie mam nic do ludzi ktorzy nie chca dzieci bo właśnie chcą podróżować ,chcą być wolni w każdym calu …nie chca zobowiązań …odpowiedzialnosci za druga osobę …ale krytykowanie i obrazanie rodzin ktore dzieci maja na moje jest nie na miejscu ; /

Bardzo niekulturalna i egoistyczna ta znajoma. Moze się na głos usprawiedliwiała i pocieszała, ze sama nie ma dzieci, moze to jej kompleks i kiedy głosno mowi wyszukane argumenty pzreciw dzieciom, czuje sie lepiej.To tak jak z czymś, czego chcemy ale tego nie mozemy mieć i czasem mówimy uporczywie, ze tak naprawdę wcale tego nie chciałyśmy, ze lepiej jak tego nie ma. takie wypieranie. Ja bym jednak sprowadziła do poziomu żartobliwie taką osobe, dając jej do zrozumienia, ze swoje poglądy ma zatrzymac dla siebie.