W moim otoczeniu coraz częściej spotykam maluchy którym wycinane były migdałki.
Słyszałam,że lepiej nie usuwać migdałków ponieważ chronią dziecko przed infekcjami,a nie powodują infekcji.
Wyłapują wcześniej zarazki i je niszczą.
Ale słyszałam też że są sytuacje kiedy konieczne jest ich usunięcie:kiedy dziecko cierpi na przewlekłe zapalenie migdałków,kiedy migdałek naciska na trąbkę słuchową,kiedy dziecko nie może swobodnie oddychać i połykać,a także gdy dziecko często w ciągu roku choruję na anginę,którą ciężko przechodzi.
A co Wy o tym sądzicie??
Moim zdaniem jeśli migdałki są przerośnięte to może warto rozważyć ich usunięcie. Ponieważ przerośnięte migdałki zamiast chronić dziecko przed infekcjami same bardzo często ulegają zakażeniom przez co maluch często cierpi na anginę, zapalenie krtani czy gardła. Sam zabieg nie jest bolesny wykonuje się go w znieczuleniu a u dzieci zazwyczaj pod narkozą. Pierwsze dni po zabiegu nasze dziecko będzie obowiązywać dieta lekkostrawna aby nie podrażnić gojącej się ranki.
Czasem przerośnięte migdałki, które powodują trudności w przełykaniu tylko się nacina, nie usuwa w całości. Ale jeśli w ciągu roku kilka razy dziecko choruje na anginę to migdałki powinno się usunąć. A jak się ma pecha to zdarza się, że migdałki odrastają i trzeba je usunąć jeszcze raz.
Gdy byłam mała miałąm bardzo częste anginy własnie przez migdałki.
Moi rodzice rozważali ich usunięcie-jednak trafili na swietnego,starego lekarza który dał im przepis na zasuszające krople(nie pamietam czego były-chyba jodyna i coś jeszcze).
Były robione na zamówinie w aptece-pamiętam że czarne i wprowadzało się je przez nos.
Wszelkie problemy z migdałkami mineły jak ręka odjac-pamietam ze mama zakrapiała mi je 2 razy dziennie rano i wieczorem.
Tak więc nie zawsze trzeba je usuwac
Jednak sprawdzone, stare sposoby najlepsze. Teraz rzadko który lekarz zna takie specyfiki
a szkoda.
Z Migdałami miałam do czynienia i niestety niezbyt miło to wspominam. Kiedy byłam mała miałam usuwany 3migdalek i niestety żadne leki ani krople nie pomogły, infekcje gardła miałam bardzo często do tego anginy z bardzo wysoką gorączką, przyczyniły się do wycięcia migdałka zabieg niezbyt przyjemny tym bardziej, że było to w latach 80tych więc znieczulenie miejscowe bez narkozy wszystko na oczach dziecka.
Po zabiegu przeziębienia jak i anginy minęły no i najgorsze częste zapalenia ucha. Moja radosc nie trwała długo kilka lat temu zauważyłam na migdałach białe ropne plamki okazało się że to przewlekłe zapalenie migdalow przyczyna- niewyleczone anginy lub przeziębienia, migdałki chronią organizm, ale tylko wtedy gdy są zdrowe w moim przypadu mogły więcej szkodzić niż pomóc.
No jeśli dziecko ciągle zmaga się z anginą czy zapaleniem migdałków to chyba trzeba pomyśleć o ewentualnym usunięciu. Choć wiadomo …w ostateczności. Ja przez lata miałam problemy z nawracającą anginą i zapaleniem migdałków. Jeszcze jako dziecko. Zawsze gdy zbliżała się jesień/zima to choróbsko mnie nie ominęło. Bardzo wysoka temperatura i okropny ból gardła. Już kiedyś miałam mieć usuwane migdałki ,ale nie zrobiłam tego ,bo udało się wyleczyć fioletem.
Po latach wylądowałam u laryngologa z zatokami…po badaniach wyszło mi wysokie ASO i …i tak musiałam te migdałki usunąć. Także czasem nie da się tego uniknąć.
Od usunięcia minęły prawie 3 lata i ze zdrowiem na szczęście jest o wiele lepiej. Nie choruję już tyle co kiedyś i od tej pory nie miałam problemów z gardłem.
Owszem migdałki chronią ,ale kiedy są zdrowe jak zresztą napisała Anita-1981 ![]()
Moj chrzesniak mial wycinany trzeci migdal. Wczesniej chorowal caly czas. Kiedy tylko zrobiono mu zabieg, chorob juz nie ma. Jak raz na rok chrzesniak jest chory to jest “cud” .
W2yciecie migdałków u dzieci jest wskazane jak dziecko cierpi na przewlekłe zapalenie migdałków lub sa one już bardzo zaropiałe i stad się biorą wszystkie infekcje, ale wycięcie trzeciego migdałka to zupełnie co innego niż wycięcie innych, faktycznie pozbywając się wszystkich migdałów dzieci sa pozbawione ochrony przed zarazkami i bakteriami i łatwiej wtedy o zapalenie oskrzeli. Moja chrześnica miała wycięte migdałki ale to dlatego że ciągle miała stan zapalny a jak się potem okazało migdały to były ropne migdały i podczas operacji się rozleciały. Więc nie było ich szkoda. Ale teraz częściej łapie zapalenie oskrzeli
Mam podwójne doświadczenie: gdy miałam 4 lata wycinano mi migdał gardłowy (3), który mi odrósł lub był źle wycięty. W wieku 20 lat wycięto mi dwa migdały podniebienne i fakt-przestałam chorować na anginy ropne-łapię za to często-po 10 latach zapalenie krtani. Na oskrzela nie chorowałam nigdy.
Rok temu moja 3 letnia wówczas córka poddana została zabiegowi wycięcia migdałka 3 głównie ze względu na jego znaczny przerost i utrudnione oddychanie w nocy podczas snu. Chrapanie było uciążliwe, ale najgroźniejsze były bezdechy. Żeby mała dobrze się wyspała jedno z nas musiało nosić ją na rękach lub spać z nią w pozycji siedzącej, co było dla nas bardzo męczące. Po wycięciu tego migdała sytuacja uległa poprawie, ale mała zapada teraz z kolei na choroby oskrzeli. Plusem wycięcia było głównie utworzenie przetoki, by katar spływał, a nie gromadził się i uniemożliwiał swobodne oddychanie.
Przed wycięciem najgorsze były infekcje górnych dróg oddechowych-mała się dusiła. W naszym więc przypadku nie zastanawialiśmy się długo.
Lekarz nas uprzedził, że za parę lat może okazać się konieczne rozwazenie wycięcia lub zmniejszenia migdałków podniebiennych, ponieważ córka ma przerost. Każda infekcja oznacza dla niej większe lub mniejsze niedogodności w oddychaniu, ponieważ gdy śpi ułożenie gardła sprzyja łączeniu się migdałów.
Rozsądny rodzić wie, że decyzja nie jest łatwa, ponieważ czasami proporcje migdałków do wielkości głowy, gardła i przełyku zmieniają się. A skoro w organizmie są takie migdałki to raczej w jakimś celu. Tylko głupi rodzić wycina, bo taka moda, albo asekuracyjnie…
U mojego synka prawdopodobnie trzeba będzie usunąć migdałek, niestety jest on częstym powodem infekcji. No może inaczej, mój synek ma astmę, przy tym schorzeniu gdy są problemy z migdałkami maluch oddycha przez buzię znacznie częściej, a to powoduje, że nieogrzane powietrze dostaje się bezpośrednio do płuc i koło się zamyka - zapalenia płuc i te sprawy. Tak mi przynajmniej jeden laryngolog tłumaczył. Stwierdziłam że pójdę jeszcze do druugiego skonsultować, bo terminy i tak są odległe w szpitalu. Zresztą ten u którego byłam tłumaczył, że niestety u tak małych dzieci nie ma możliwości leczenia farmakologicznego dlatego usuwanie jest mniejszym złem niż ciągła antybiotykoterapia z powodu zapalenia oskrzeli czy płuc.
Dzisiaj kolejny laryngolog potwierdził, że trzeci migdałek jest natychmiast do usunięcia. Problem w tym, że termin mamy na grudzień 2015, a że mały ma astmę to im szybciej tym lepiej i lekarz stwierdził, że to dla nie go za długie oczekiwanie. Prywatnie można zrobić to na zasadzie zabiegu jednodniowego ale mam spore obawy o krwawienie lub inne nieoczekiwane komplikacje, a przy tak małym dziecku to nigdy nie wiadomo:/
Mamuśka, ja miałam wycinany migdałek kiedy byłam mała pamietam ze kilka godzin po wycięciu wypisali mnie do domu a po wyjsciu ze szpitala poszłyśmy z mamą na lody (bo chłodne po takim zabiegu było wskazane) z tego co pamietam byłam w ok2-3 klasie podstawówki dostałam zwolnienie lekarskie i było git;) bólu nie pamiętam, jadłam tylko zupki bardziej rozdrobnione i nie gorące aby nie podrażniać miejsca po wycięciu, teraz medycyna poszła duzo naprzód na pewno takie zabiegi są dużo sprawniej i szybciej przeprowadzane, mi wycinali migdałek pod znieczuleniem miejscowym, ale bez narkozy siedziałam pielęgniarce na kolanach i próbowałam sie wyrwać bo się bałam, ale koleżanka miałam wycinany migdałek 2 lata później po mnie i było już zupełnie inaczej pod narkozą niczego nie pamięta.
3 lata temu miałam wycinane 2 migdałki ( nie mylić z 3) i było już gorzej pod narkozą nic nie czułam i nie pamiętałam nic z zabiegu, no bo jak;) ale ból po wycięciu był straszny, gdybym miała do wyboru teraz albo wczesniej, wybrałabym wcześniejsze zabiegi kiedy jest się jeszcze dzieckiem,
Mamuśka wiem ze zależy ci na terminie, ale możesz poprosić, aby w placówce poinformowali cię jeśli zwolni się miejsce
mamuśka w lutym tego roku szukałam miejsca na zabieg. Nie poddawaj się i posprawdzaj inne opcje.
Mi się udało w Centrum Zdrowia Dziecka. Czekałam miesiąc. Wszystko dzięki przemiłej Pani w sekretariacie.
Nie wiem skąd jesteś. Ale nie obowiązuje rejonizacja w tej sprawie.
Generalnie z tego co się orientowałam czasami sposobem jest pójście na prywatną wizytę do ordynator/ra oddziału, wtedy szybki termin, jeśli lekarz uzna za stosowne, się znajdzie.
Mamuśka, ja wycinałam córce migdał w szpitalu w moim rodzinnym mieście, bo we Wrocławiu trzeba było czekać 6mcy, ale to nie 1,5 roku jak u Ciebie… Młoda leżała w szpitalu jedną dobę więc może zadzwoń do nfz i zapytaj, gdzie w Twojej okolicy robią taki zabieg i gdzie jest najkrótszy termin. Prywatnie zabieg kosztuje ponad 4 tys pln, więc nawet jeśli pojedziesz do szpitala oddalonego o 200km i zapłacisz za nocleg i wyżywienie w hotelu to będzie taniej.
Ja nie polecam usuwania migdałka na zimę, bo wtedy często dzieci chorują i może się okazać, że termin Ci przepadnie
Ja mogę wypowiedzieć się w tym temacie bo sama miałam usunięte migdały, co prawda w wieku 16 lat , ale uważam że nic lepszego nie można było zrobić. Wiecznie chorowałam na anginę, ponieważ na moim migdale ciągle była ropa…i stąd wiecznie byłam chora…Pani doktor chciała dać mi jakieś leki, ale powiedziała, że nie gwarantuje to cudownego uzdrowienia i problem może się powtarzać,dlatego też sama postanowiłam,że chcę usunąć migdały…i bardzo dobrze zrobiłam, bo okazało się że oba migdały były do bani…Odkąd mi je usunięto rzadko choruję, a jak już to leczę się domowymi sposobami, a antybiotyk jest od święta
Owszem migdały chronią przed infekcjami, ale tylko wtedy gdy one są ok… a wieczna angina osłabia organizm. Dlatego jestem za usuwaniem migdałów jeżeli wiadomo, że to jedyne rozwiązanie.
czasami faktycznie lepiej jak się wytnie migdały… faktycznie chronią i się z tym zgadzam, ale czasami jak się ich nie wytnie to są ciągle infekcje gardła… a one mogą spowodować ogólne infekcje dróg oddechowych… nawet płuc… więc po co częste branie antybiotyku… kuzynka brała z 5 razy w roku… jak wycieli jej migdała problem się skonczyl…
Ja tam uważam, że wszystko ma swoje plusy i minusy
Plusami takiego wycinania migdałków jest na pewno to że dziecko może oddychać przez nos , co za tym idzie ogrzewanie powietrza i jego nawilżanie
Mowa dziecka jest znacznie wyraźniejsza.Maluszek w nocy nie chrapie:) ,Po operacji wiele dzieci choruje rzadziej
.
Tak jak móiłam sa tez minusy wycinania migdałków a mianowicie malec nie zawsze przestaje chorować, haa… co najlepsze, migdałek gardłowy może odrosnąć ! ;)oczywiście mogą pojawić się powikłania, poza tym to także stras dla malucha no i dla nas dla rodziców…
Asiu o tym nie wiedziałam ,że migdałek potrafi odrosnąć ??? Aleś mnie teraz zaskoczyła
Dzieje się tak zazwyczaj wtedy kiedy migdałki sa usuwane przed 3 rokiem życia
Może a nie musi wiadomo
jak ze wszystkim ![]()