Metoda Vojty

bylismy raz i nasatepna wizyte za 2 miesiace wyznaczyl od tamtej. DOstalismy skierowanie do osrodka rehabilitacji i tam jest tez lekarz ktory bada i zleca cwiczenia dla fizjoterapeuty, bo sam fizjoterapeuta nie moze nic podać jakie cwiczenia bez oceny tego lekarza. A neurolog to osobno. Z neurologa jestem bardzo zadowolona, bardzo fajny lekarz który dużo pokazuje i tłumaczy dokładnie.

To całkiem inaczej niż u nas.
Do neurologa chodzimy co dwa miesiące na kontrolę nawet teraz ( ale teraz to z innego powodu) .
Rehabilitantka sama ćwiczyła córkę mieliśmy tylko zalecona metodę Vojty od neurologa.

Tak sama zanika ale nie musi asymetria ulozeniowa. Gorzej jak pojawiaja sie kurcze w szyjce to wtedy trzeba rehabilitowac. Nam.pokazala Pani neurolog jak cwiczyc i tak samo bylo ze stopka bo miala przekrecona w druga strone a teraz juz wszystko wporzadku. Monika czytalam o tej metodzie i watpie by jakies dziecko bylo szczesliwe i radosne przy niej ,fakt ze daje super rezultat. Musisz obgadac ze specjalista czy Twojemu synkowi akurat ta metoda jest potrzebna bo bym.moze nie o wystarcza jakies podstawowe cwiczenia badz lagodniejsza rehabilitacja. Moja by sie zaplakala bo ona strasznie nie lubi jak sie ja przytrzymuje …

Pogadam z lekarzem na ten temat. Nasze dziecko ogólnie jest spokojne i rzadko płacze. Uwielbia jak jest rozebrane, uwielbia kąpiel, przebieranie pampersa. Jak zrobi kupie to sam ugina nożki i czeka spokojnie aż się go przebierze. Tak fajnie wtedy rączki na kolanka daje i czeka aż przyniose pampersa lub waciki z wodą. JA mu sama zaczęłam po miesiącu syosować masaz shantala. Zaczelam to robic jak zaczal plakac bardzo na poczaku i wtedy zaczelam mu nozki smarowac kremem w sposob shantala. na poczatku byla to nowosc ale po kilku razach polubial i teraz co kilka dni mu robie.

To masz dobrze bo.moja lubi tez na golaska lezec i kapiele ale nie lubi zbytnio masazy ani glaskania:) taka nietykalna jest i wiem ze jakby u nas byla taka potrzeba to bylby placz i nerwy.

Metoda Vojty szybciej przynosi efekty i w Twoim wypadku skoro tak późno zaczęliście rehabilitację wydaje mi się, że może chodzić o to i dlatego lekarz wybrał tą metodę. Bobath jest metodą łagodniejszą ale i na efekty czeka się troszeczkę dłużej. Monika ja na Twoim miejscu poszła bym na rehabilitację prywatnie. Na lalce nie nauczysz się jak prawidłowo uciskać dziecko a tym samym jak prawidłowo rehabilitować dziecko. Jak idziesz prywatnie na rehabilitację to nie musisz mieć skierowania.
Jeśli chodzi o asymatrię to układaj zabawki, mów do Synka z tej strony na której nie chce trzymać główkę. Możesz też zmienić ułożenie dziecka w łóżeczku. W sensie tam gdzie teraz ma nóżki, żeby miał główkę. Kładź go spać na boczku tym w którą stronę nie chce obracać główki.

Chyba też nie do konca mnie zrozumiałyście bo na lalce to rehabilitantka pokazala jak robic a pozniej mi kazala samej na dziecku.
A tak właściwie jak mam poznać że ta metoda dała jakiś efekt, że juz działa?

Monika moja córka zanim poszliśmy na rehabilitację to mocno zaciskała piąstki, nie można było jej spokojnie ubrać ciągle była spęta rąk nie można było tak swobodnie wyprostować bo miała takie sztywne, główka w jedną stronę wygięta w c. Ciągle płakała nie można było jej odłożyć, położyć do spania była tylko na rękach. No i oczywiście nie dźwigała główki.
Już po pierwszej rehabilitacji masażu było lepiej, mogłam ją odłożyć do łóżeczka, a po następnych już tylko lepiej nie płakała, ubieranie nie sprawiało problemu, piąstki przestały być zaciśnięte nie była mocno spięta. Z czasem zaczęła zanikać asymetria i córcia nie wyginała się już w jedną stronę.
Monika a jakie objawy ma Twój synek ?

Monika- metoda Vojty polega na uciskaniu określonych punktów co ma od razu wywołać efekt ruchowy u dziecka. Stąd wiesz, że dobrze wykonujesz. Niestety czasem jest to tylko krótkie napięcie lub minimalny ruch, więc jeśli nie wiesz, czego szukać, to możesz moment przegapić. Jeśli fizjoterapeuta nie dotknął Twojego dziecka, to nawet nie chce mówić, jaki z niego partacz… Wiem, co mówię, bo sama mam ten zawód. Co prawda nie zajmuję się dziećmi, ale nie da się w tej profesji pracować bez bezpośredniego kontaktu z pacjentem! Poza tym Vojta to nie metoda, która zrzuca całą robotę na rodzica… Powinniście choć raz na tydzień jeździć do gabinetu a resztę robić w domu.
A w temacie postu. To prawda, że większość dzieci płacze przy Vojcie. Uciskanie punktów jest nieprzyjemne, choć niebolesne. Poza tym dzieci z problemami neurologicznymi są przyzwyczajone do swojej “rzeczywistości” a ta metoda gwałtownie je z niej wyrywa. Bobath jest w tej sprawie spokojniejszy, więc dziecko nie przeżywa szoku jak nagle wykona ruch, którego wcześniej nie znał. Choć nie oznacza to, że każdy maluch będzie się darł niemiłosiernie przy terapii, więc tym się nie martw.
Na Twoim miejscu przede wszystkim, przekonałabym się, że to co robisz jest poprawne. Może warto zmienić poradnię?

Moona właśnie z tego wszystkiego nie wiem na podstawie czego u nas to stwierdziła. Napewno asymetria a czy coś jeszcze to musze się dopytać na wizycie bo tak to szybko ostatnio było że niewiele wiem.
Anamber u nas tylko jedna taka przychodnia. Nie wiem czy dobrze robię ćwiczenia jeszcze tydzień do następnej wizyty więc wtedy będę chciała dokładnie omówić to na wizycie.

Monika zanim pójdziesz na wizytę wszystkie pytania napisz na kartce, żebyś nie zapomniała zapytać, bo przy małym dziecku to połowę się zapomina o co chciało się zapytać. I nie spiesz się pytaj lekarka powinna odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania.
A jakie badania wykonywała Twojemu synkowi neurolog ?

A neurolog to go obejrzała. Wszystkie te ćwiczenia, podnoszenia dziecka sprawdziła. ogólnie jego ruchy bo jako takich badan dodatkowych nie było.

Monika o to mi chodziło o te ćwiczenia, chwyty, podnoszenia za jedną rękę i nogę , pukanie młoteczkiem itp…a wysłała was na usg główki, bo nas wysłała.

A my mieliśmy super panią rehabilitantke, a za to neurolog okropna, kiedyś rejabilitantka mówiła, że właśnie przydałoby się w takiej sytuacji zrobić usg główki, a ta druga oczywiście nie dała skierowania… I pediatra tak samo mówiła, że przydałoby się zrobić usg, ale, że ona nie może dać skierowania tylko neurolog, ale nie prosiłam tego babska, tylko brałam kiedyś na usg bioderek prywatnie i poprosiłam również o zrobienie usg główki i lekarz zrobił,na szczęście wszystko wyszło ok

usg nie bo jedno mial robione po urodzeniu a drugie mial robione po 2 miesiacach od urodzenia. i oba wyszly dobrze wiec kolejnego nie zlecali.

Ewelaa my tak samo rehabilitantka super, od niej dowiedziałam się bardzo dużo rzeczy, a neurolog nie za bardzo zrobiła tylko co do niej należy, ale całkiem inaczej zachowywała się na wizytach prywatnych a całkiem inaczej na NFZ. Fakt badała dokładnie, usg zleciła nawet dwa razy. Raz jak mała miała 2 miesiące, drugie jak 8 miesięcy. Na pierwszym wyszło wszystko dobrze, na tym drugim wyszło, że małej za szybko zrósł się szew czołowy ( całe szczęście, że nas tam wysłała na to drugie usg).
Ogólnie pani neurolog jest bardzo niesympatyczna i mało mówi wszystkiego trzeba si wypytywać.
Dobrze, Ewelaa, że poprosiłaś o zrobienie usg główki, bo na tym pierwszym szpitalnym może być wszystko ok, a z czasem może się coś dziać, co wychodzi za jakiś czas. Tak mi tłumaczyła ta neurolog.
Monika my wszystkich usg główki mieliśmy do tej pory trzy razy.
Pierwsze w szpitalu, drugie -2 miesiące wyszły ok. A na trzecim- 8 miesięcy wyszło, że mała ma przedwcześnie zrośnięty szew czołowy.

Moona i co zlecono po tym usg w 8 mcu jak wyszlo ze za szybko sie zroslo? My juz po kolejnej wizycie rehabilitacji. Jestem dzis zadowolona. Wiedzialam juz o co pytac, wiec nawet dosc dlugo nam zeszlo.

Zlecono nam obserwacje przyrostu główki, wizyty u chirurga plastyka, okulisty, neurologa. Jak na razie główka ładnie rośnie, nic się nie dzieci mała cały czas jest pod obserwacją.
Super, że jesteś dziś zadowolona z rehabilitacji.

Monika poznasz po tym, że rehabilitacja przynosi efekty, że asymetria będzie zanikać i Synek nie będzie się już wyginał w jedną stronę.
Dobrze, że jesteś zadowolona z rehabilitacji i oby tak dalej.