Drogie mamy, czy miałyście mdłości w czasie ciąży? Długo trwały? Co Wam najbardziej pomagało? Korzystałyście tylko z domowych sposobów czy także leków?
Miałam około pierwsze dwa miesiące później przeszły :)
Ja miałam w 2 i 3 miesiącu masakra samo włożenie szczoteczki do ust kończyło się wymiotami. Nic nie pomagało trzeba było to przetrwać i tyle
Ja miałam mdłości do około 12-13 tc, nie były bardzo nasilone więc nie robiłam nic spacjalnego. Musiałam pilnować żeby jeść niewielkie posiłki, czytałam że imbir pomaga więc piłam wodę z imbirem, lub żułam jego mały kawałeczek. Mycie zębów to była maskara, ale w pierwszej ciąży też pamiętam, że też ciężko było umyć zęby bez odruchu wymiotnego. Ale najbardziej pocieszała mnie myśl, że to niebawem minie �
Mdłości lekkie miałam w drugiej ciąży. Ale w żadnej ani razu nie wymiotowałam. Na mdłości pomagał mi sok pomarańczowy a jak był świeżo wyciskany to już w ogóle cacy : )
W pierwszej ciazy nie mialam :) w drugiej mialam przez 2m ale tylko z rana w 3 nie mialam.. slyszalam wlasnie ze mdlosci ma sie na dziewczynke i u mnie sie sprawdzilo :)
Mdłości trwały tylko 2-3 miesiące, później ciąża przebiegała dobrze, ostatni miesiąc miałam wrażenie jakby wszystko śmierdziało rybą...
Ja w pierwszej ciąży miałam okropne mdłości które prowadziły do wymiotów i bólu głowy. Byłam bardzo osłabiona, nic mi nie smakowało, wiele zapachów potęgowało odruch wymiotny. Mycie zębów to był prawdziwy koszmar. Trwało to u mnie do końca pierwszego trymestru. Później minęło i czułam się już dużo lepiej. Nie brałam żadnych leków, to była moja pierwsza ciąża więc się bałam żeby nie zaszkodzić maleństwu. Jedynie co robiłam to piłam herbatę imbirową lub żułam gumy z Pregny na mdłości. Obecnie jestem w drugiej ciąży i znów mdłości trwały cały pierwszy trymestr, tym razem nie kończyły się wymiotami, natomiast cały dzień czułam jakbym miała w gardle ogromną gulę i jeden zły ruch mógł doprowadzić do wymiotów. Wszystko co zjadłam powodowało że czułam się wzdęta i taka pełna. Delikatną ulgę przynosiło mi spożywanie małych porcji jedzenia, picie dużych ilości wody, ale ogólnie w obu ciążach pierwszy trymestr był dla mnie bardzo trudny.
Wikii przy pierwszej ciąży u mnie się sprawdziło i mam córeczkę. Zobaczymy jak będzie przy drugiej :-)
W dwóch ciążach nie miałam wogole mdłości:) tylko pozazdrościć:p
Omineło mnie to, za to zgaga towarzyszyła w obu ciążach
W 1szej ciąży nic a nic :) a teraz w drugiej to przez 1,5 mca miałam, ale bez wymiotów na szczęście:)
Niestety mnie miłości też nie ominęły. Miałam je aż do połowy 4 msca i niestety żadne domowe sposoby nie pomagały, musiałam brać leki :( bardzo ciężki okres.
Pamiętam, że mimo że nie miałam apetytu starałam się jeść, bo jak tylko czułam głód ro miłości się nasilały i faktycznie może coś w tym jest, bo czekam na córkę �
Całe szczescie mdłości miałam tylko w pierwszym trymestrze, ale nie były na tyle uciążliwe, aby sięgać po leki. pomagała mi wtedy herbata miętowa :)
Tak, cały pierwszy trymestr, w obu ciążach, okropne mdłości.. Praktycznie leżałam w łóżku.. Mnie nic nie pomagało, stosowalam preparaty apteczne z imbirem, cukierki do ssania, czarną herbatę i witaminę B6. Żadnego efektu:(..
Mnie najmocniej modliło rano, musiałam szybko coś zjeść, w późniejszych godzinach już nie było aż tak źle... Za to zgaga też bardzo mnie męczyła i przy pierwszej ciąży i teraz
Pierwsza ciąża może dwa razy się zdarzyło że mnie mdliło , ale druga…. to był istny rollercoaster od początku do samego dnia porodu praktycznie dzień w dzień ale udało się opanowac uczucie mdłości listkami na język tylko to mi pomagało np w sklepie jak poczułam jakiś zapach i robilo mi się niedobrze
Bardzo dobry pomysł z tymi mietowymi listkami. Szkoda, że sama na to nie wpadłam bo ułatwiłoby mi to życie w wielu sytuacjach. Ale zapamiętam i zastosuje następnym razem jak oczywiście będzie następny raz �
Z tej firmy prudukują jeszcze takie małe kuleczki odświeżające i ich próbowałam, ale przy moich mdłościach niestety się nie sprawdziły.
Ja próbowałam tylko gumy imbirowej, nie pamiętam firmy ale w aptece to dostałam i niestety, ale było to tak okropne, że czułam się jeszcze gorzej. Ale wiadomo każda z nas jest inna i pewnie komuś pomoże:) w moim przypadku pomogły tylko leki i regularne jedzenie