Maść na oparzenie II stopnia

Córka mojej kuzynki, ma 6 lat, wczoraj oparzyła sobie uda wrzącą wodą. Czy macie jakieś naprawdę sprawdzone maści na blizny? Chodzi mi o takie, które pomagają w gojeniu ran i zmniejszaniu blizn… i ich cena ewentualnie jeśli znacie.
Tak żeby dało się jak najbardziej zmniejszyć widoczność blizn, bo to jednak miejsce widoczne jest.

A te blizny są różowe jeszcze?
moja siostrzenica miała ok roku jak się oparzyła, blizny były różowe i z czasem same zbladły, dziś są ledwo widoczne. Z tego co wiem siostra smarowała kilka razy dziennie witamin bodajże A plus E.
Warto poradzić się również pediatry lub farmaceuty:-)

Mojej koleżanki córka po wylaniu na siebie dzbanka gorącej herbaty stosowała argosulfan. Mój mąż po poparzeniu kciuka wrzątkiem również. Nue mają żadnych blizn. Ale maść jest na receptę. Przynajmniej jeszcze dwa lata temu była. Być może jest coś niwszego, co równie dobrze działa.

Jeżeli chodzi o oparzenia to ja polecam specjalne plastry, które przyspieszają gojenie i sprawiają, że blizna robi się mała i blada ale niestety nie pamiętam i bardzo mi przykro, jak one się nazywają. tzn. jak on się nazywa, bo sprzedawany jest on w rolce, w całości. Trzeba go zamówić w aptece, bo tak nie jest w sprzedaży.
Jak przeszukam internet to napiszę.

Są jeszcze plastry Sutricon ale tylko słyszałam, że są dobre - efektów nie widziałam.

Również słyszałam o tych plastrach że są dobre, ale osobiście nie stosowałam. Kiedyś jak byłam poparzona stosowałam maść DERMAZIN i jestem bardzo zadowolona zero blizn a byłam poparzona na twarzy i to dosyć mocno.
Dodatkowo po zagojeniu się ran smarowałam blizny jeszcze jaką maścią ale nie pamiętam nazwy jutro spytam mamy i jak będzie pamiętać to dam znać

My nie mieliśmy do czynienia z oparzeniami, ale za to kilka lat temu córka rozwaliła kolano na rowerze. Stosowała maść Contractubex. Blizna prawie cała zniknęła, a miała 3 szwy.
Trzeba ją stosować jak rana jest jeszcze różowa, potem nie będzie takich efektów.

Na blizny dobry jest krem noscar lub żel silikonowy dermatix.Ten drugi jest właśnie polecany na blizny pooparzeniowe,łagodzi świąd,wygładza,spłaszcza.

Wiem że to może byc kontrowersyjna metoda, ale u dziecka znajomej okazała się bardzo skuteczna - świeże poparzenie i potem jakiś czas polewali i przykładali okłady z moczem dziecka. Synek oblał się olejem z frytownicy. Teraz minęło 3 lata i praktycznie nie ma śladu, a tą metodę poleciła im pediatra wtedy, chociaż pamiętam, ze zbieranie “lekarstwa” było mega wyczynem :slight_smile:

Ola kiedyś była maść z mocznikiem na oparzenia dostępna w aptekach ale ja wycofali… Była bardzo dobra ale wiadomo…
Dobre w przypadku regeneracji i gojenia naskórka i skóry są kremy z lozyskiem ale są bardzo drogie.

Mój siostrzeniec był po parzony i w szpitalu kazali jak wychodził do domu smarować alantan i kapać w emolium

Ja bym się skonsultowała z chirurgiem. Faktycznie Argosulfan jest dobry, ale tylko na receptę. Często się stosuje na oparzenia okłady z parafiny ciekłej i przynosi naprawdę dobre efekty. Jeżeli zostanie czerwone miejsce po ranie to będzie dobry alantan plus w maści, natomiast na blizny po oparzeniach cepan lub żele silikonowe na blizny, wtedy należy co najmniej dwa razy dziennie wcierać te preparaty przez dłuższy czas, rozciągać skórę żeby ją uelastycznić .

Mój siostrzeniec miał poparzenie 2 stopnia i klatkę piersiową i rękę leżał 2 tyg w szpitalu no masowała siostra i alantanem smarowała i nosić body bawełniane a na słońce wychodzi z opatrunkiem żeby blizny nie zostały

można spróbować alantanem, dobre są też maści typu argosulfan bądź scaldex

Dziewczyny wyszły już ze szpitala i jak na razie mają nie smarować, lekarze powiedzieli, że właśnie te wszystkie maści na blizny będą mogły zacząc stosować dopiero jak naskórek zacznie się odbudowywać.

Maść tranowa!

Tak, maści na blizny stosuje się po całkowitym zagojeniu rany. Natomiast Argosulfan, parafinę na otwarte oparzenie można, ale to decyzja chirurga.

Tak, jeszcze na zmianie opatrunku były wczoraj i mogą smarować alantanem na te mniejsze zaczerwienienia. A z resztą trzeba czekać

Ja o maściach na tego typu problem nie napiszę, bo na szczęście jeszcze nie musiałam się z nimi stykać. Natomiast babcia opowiadała o poparzonej dziewczynce w rodzinie jej znajomych. Jedynym lekarstwem, jaki mieli dostępny wtedy rodzice, była zasypka z widłaka.

masc cepan ale dopiero gdy rana sie wygoi ew mozna stosowac tez bio oil rowniez tylko zewnetrznie.

Polecam oklady z aloesu, trzeba rozkroic liście, obciąc ostre brzegi, przyłożyć na oparzenie, owinąc lekko tetrą żeby nie zleciało i tak parę godzin.