Mama jest niedobra

MamAnt no ja pamiętam moja prababcie mialam 9 lat jak zmarła wiec się udało ale np mojego dziadka jednego w ogóle nie poznałam bo zmarł jak moja mama miała 5lat. I powiem Ci że babcia ma najstarszego prawnuka 18sto letniego także może i doczeka się pra pra wnuka . Cieszę się że tak reaguje nawet ojciec mojego też się cieszysz chociaż nie lubi małych dzieci a tak się zarzekal że za młody na dziadka (po50 tce ) haha na pewno z czasem bedzie lżej przyzwyczaję się albo jak przyjdzie kolejne to już inaczej na to wszystko będę patrzeć

Moja teściowa wszystko wie najlepiej, zna się na wszystkim, a jak nie zna to doczyta i zawsze służy radą, zwykle wtedy kiedy najmniej jej potrzebujesz… a ja zwykle staram się zgasić jej tok rozumowania zanim zdąży się rozkręcić i od pewnego czasu, swoje złote rady przekazuje mi przez męża
A jeszcze okropnie drażni mnie jej gadanie typu ‘jak moje dzieci były małe to cały dzień leżały w łóżeczku, żebym mogła coś zrobić, a nie nosiłam ich tak na rękach’, albo jak porównuje moją córeczkę do swojego starszego wnuka, syna córki, z którą niestety, ale nie jesteśmy zaprzyjaźnione to aż się we mnie gotuje…

Waszka widzę że Twoja teściowa też jest z tych co przybywają z dobrą radą. Ale masz spokój jak przez męża przekaże to inaczej jakby Cię umoralniala prosto w twarz a mąż jak reaguje na sugestie mamusi ?? Najgorzej jak porównują dziecko do innego . Każde jest inne rozwija się swoim tempem itd .

Jak tak czytam o waszych tesciwych to nie ciekawie macie a ja myślałam że tak upierdliwe to rzadkość

Mąż zna swoją mamusię na tyle dobrze, by przytakiwać i robić swoje, czasami to aż dziwię się jak ze sobą wytrzymali tyle lat, zwłaszcza, że mój mąż na język nie choruje:P
Kiedyś dowcipy o teściowych uważałam, za grubo przesadzone i zwyczajnie wredne, ale odkąd mam teściową to jednak twierdzę, że jest w nich trochę, a czasem więcej niż trochę, prawdy :smiley:

Patii oby babcia doczekała pra prawnuka. Bede trzymać kciuki. To u nas teściu (złoty człowiek, podziw dla niego, że tyle czasu wytrzymał z żoną :p) się śmiał, że dziadkiem może zostać dopiero po 50 i tak się stało na swoje 50urodziny dowiedział się, że zostanie dziadkiem. Moi rodzice zostali dziadkami po czterdziestce (mama 43 a tato 45) może za kilkanaście lat zostaną pradziadkami, może się uda.

Wasz.ka u mnie było podobnie bo za moich czasów ect . Niestety czasy się zmieniły i wychowywanie również. U nas też jest porównywanie dzieci niestety. Brat męża ma w tym samym wieku syna co my córkę. Jest tylko dwa miesiące różnicy pomiędzy nimi. Jak się spotykamy na jakieś uroczystości rodzinnej to tylko słyszę, że Kuba potrafi to i to. Wychwalanie w niebo głosy. Ale za przeproszeniem mam to gdzieś niech sobie pogada, choć tyle jej zostało.
Fakt teraz kawały o teściowej nabierają sensu, jak się ją ma. :smiley:

Waszka hhahahahah o tak kawały mają w sobie sporo prawdy w końcu człowiek wymyśla kawały a czerpać inspirację trzeba z jakiegoś źródła hehe współczuję ja zobaczę jak to będzie z moja chociaż ona nie należy do takich osób ale kto wie czy się nie zmieni .
MamAnt może się uda. Tak po 40 to jest ok na babcie dziadka moim zdaniem . Kiedy dziadek babcia kojarzyli się z laską chusta itd teraz sporo się zmieniło .
To na pewno udała się niespodzianka na urodziny jak zareagował teść na wieść że zostanie dziadkiem po 50 tce jak sobie zażyczyl ?? Może teściowa nie meczy tak teścia jak innych członków rodziny .

Polecam książki
“Rywalka”
“Ta dziewczyna”
Akurat w temacie teściowych

To bardzo młodzi dziadkowie po 40, takie czasy mamy, że teraz to po 40 zostaje się rodzicami, a nie dziadkami:P Będą mięli dużo sił i energii do opieki nad wnukami!

Pati fakt same z siebie się kawary nie biorą. Ktoś musi byc przykładem. Najpierw Teściu był w lekkim szoku, że będzie dziadkiem.Dowiedział się jak byłam w trzecim miesiącu . Czekaliśmy do jego urodzin. A jak się dowiedział, że to wnuk to już był szczęśliwy. Teściu ma cierpliwość do swojej żony (podziwiam).
Teraz się już odchodzi od typowych dziadków z laskami, moim zdaniem też dobrze zostać dziadkami przed 50 niż rodzicami. Chrzestna urodziła swoją córkę w wieku 41 i powiem szczerze już w tym wieku nie ma się cierpliwości . Mała jest specyficznym dzieckiem nieźle daje w kość. Za małego nie potrafiła usiedzieć w miejscu i weź teraz za nią lataj. Teraz jest w czwartej klasie i wymaga troszczę aby z nią posiedzieć przy lekcjach. A ciocia jak wraca z pracy i w dodatku zmianowej to najzwyczajniej w świecie jej się nie chce i jest drażliwa. Więc lepiej dzieci mieć do 30 jak się ma jeszcze siłę aby biegać :stuck_out_tongue:

MamAnt też jestem tego zdania że jakoś z wiekiem człowiek robi się mniej cierpliwy. Mnie mój syn nauczył dużo cierpliwości a przed ciążą była nerwowa teraz muszę nerwy mieć na wodzy czasami mi puszczają to mój obrywa hehe . Ja chciałam urodzić pierwsze przed 30stka i się udało a drugie za jakiś czas więc po 30 a później produkcja zamknięta hehehe . To teściu był w niebowiety że wnuk został “prawdziwym dziadkiem” nie wiem czy słyszałas o tym ale jak urodzi się dziewczynka to mówi się że babcia została prawdziwą babcia a jak chłopiec to dziadek . Mi też się wydaje że tak przed i po 50 jak na dizadka babcie jest ok wiek . Ciocia na pewno wykończona człowiek im starszy to też nie ma sił , dobrze bybylo przyjść do domu po pracy odpocząć a tu trzeba się dzieckiem zająć .

Waszka oj tak tacy młodzi dziadkowie mogą się wykazać