Łupież pstry

 Witam, jestem po konsultacji z dermatologiem który stwierdził dziś u synka łupież pstry. Pani dr wyjaśniła , że dzieje się tak na wskutek obniżonej odporności w naszym przypadku, odporność obniżyła ospa i leczenie grypy. Na plecach , synkowi wyskakują regularnie plamy , które nie pasowały do żadnej choroby dziecięcej. Byliśmy z tym wcześniej w szpitalu na oddziale dziecięcym ( skierowanie od lekarza rodzinnego)... łupież  pstry to grzyb, który kryje się w  włosach, stąd ta nazwa.
 Dostaliśmy receptę , szampon grzybobójczy + zawiesina bezpośrednio na plamy na ciele. Po około 7 dniach wszystko powinno pięknie zniknąć. 
 Czy miałyście z tym do czynienia? Jeśli tak , to w jaki sposób leczyłyście to schorzenie?

Pierwszy raz spotykam sie z takim czyms nawetcnie wiedzialam ze jest taka choroba. Ja mialam kiedys lupiez gilberta ale to musialo samo przejsc.

Ja miałam łupież pstry na plecach i ramionach. Borykałam się z tym problemem przez ładnych kilka miesięcy jako nastolatka. Pamiętam, że myłam włosy w specjalnym szamponie, a miejsca zmienione chorobowo smarowałam specjalną maścią, ale nie pamiętam jej nazwy. Chorobę zdiagnozował mój lekarz rodzinny. Przy tym schorzeniu ważna jest systematyczność. Gdy czasem zapominałam się posmarować, problem się przedłużał. I ważne jest też to by reagować jak najszybciej. Ja trochę późno zgłosiłam się do lekarza. Myślałam, że te plamy są od słońca i znikną jak dam odpocząć skórze. Zaniepokoił mnie narastający świąd i to, że plamy się powiększają. Myślę, że bardzo szybko uporacie się z tym problemem :slight_smile:

Blawatkowa, my też mamy właśnie specjalny szampon i zawiesinę, mam nadzieję że szybko się tego pozbędziemy :smiley: dobrze wiedzieć, że ktoś to miał i skutecznie i szybko wyleczyl :smiley:
Właśnie ciekawa byłam jak to wygląda u innych…

Ja rowniez miałam 3 lata temu w okresie letnim wyskoczyło mi na plecach musiałam unikać slonca całe wakacje. Dostałam jakieś leki i szampon specjalny i zalecenia zero opalania również z korzystania z solarium , z tego co pamiętam jak mi mówiła dermatolog nie jest to zaraźliwe

nie wiem czy zaraźliwe…z tego jak się uczyłam na fryzjerstwie to ogółem choroby skórne typu łupież są zaraźliwe… mówiono mi by często prać pościel, kołdry, wymieniać i wyparzać grzebienie…najlepiej jest mieć jeden swój, którego się używa… zwykły pospolity łupież jest zarażliwy ale ta odmiana to sama nie wiem…ale uważałabym jednak by nie powrócił…

Greendream ale to nie jest łupież :slight_smile: to tylko taka nazwa, z łupieżem to ma nie wiele wspólnego :smiley:
Jednak myślę że jako grzyb, może to być zaraźliwe…

To jest artykuł na temat łupieżu pstrego i także pisze ze nie jest on zarazliwy.
http://m.wylecz.to/pl/choroby/dermatologia/lupiez-pstry.html

Majac sama lupiez pstry po wizycie u dermatologa zapytałam czy małe dziecko może się ode mnie tym zarazić , pani dermatolog powiedziała mi ze nie. Jedynie zakażeniu się lupiezem sprzyja obniżeniu odporności człowieka.

Drogie dziewczyny.
Łupież pstry to grzybiczne zakażenie naskórka skóry często występujące na klatce piersiowej, plecach, szyi, za uszami i objawiające się żółtobrunatnymi plamami (zahamowanie przez enzymy grzyba enzymów produkujących melaninę).
Powierzchnia zmian ma skłonność do drobnego złuszczania się, czasami występuje świąd.
Zmiany te mają tendencję do nawrotów i pod wpływem promieni słonecznych miejsca zmienione nie ulegają opaleniu. Częściej występuje u mężczyzn, rzadko u małych dzieci a czynnikiem sprzyjającym zakażeniu jest osobnicza podatność skóry. Choroba jest zaraźliwa i tak jak wcześniej napisałam często przy obniżonej odporności organizmu powraca. Ważne jest aby nigdy nie korzystać np. z ręczników osoby zakażonej. Co do leczenia to sprawdza się systematyczne mycie z użyciem szamponów grzybobójczych np. Nizoral, a przede wszystkim nie można zapominać o wizycie u lekarza.
U mnie w rodzinie łupież pstry ma mój ojciec i brat a zmiany na skórze wyglądają nieesterycznie.

A osobiście mam łupież różany, inna odmiana tego schorzenia. Mam to od dzieciństwa i występuje u mnie tylko na rękach takie plamki chropowate jakby skóra schodziła, u koleżanki występuje również na plecach czasem na twarzy. Obie mamy bardzo suchą skórę, dermatolog poleca nam alantan i pomaga ale u mnie co roku w lecie niestety to wraca. Co do synka nie pomogę ci, tu raczej tylko dermatolog pomoże.

Silver , dernatolog pomógł. Tak jak pisałam wtedy w poście wszystko miało zniknąć i faktycznie zniknęło.

Jeśli dermatolog Wam pomógł to zazdroszczę bo ja musiałam sama się leczyć. To co on mi przepisał nie podziałało niestety i musiałam sama szukac ale wyszło mi to na dobre bo znalazłam super emulsję i szampon z serii Pityver. Ma naturalne składniki więc nie podrażnia. Po miesiącu stosowania poznikały plamy i od tego czasu łupież nie wraca na szczęście :slight_smile:

Ageena - i wróciłaś do normalnego szamponu czy jak? Bo może nie można wracać do normalnego szamponu z drogerii, bo choroba wróci? :frowning:

Eronie, poczytaj sobie trochę o tym, o co w ogóle chodzi z tym łupieżem pstry np. u pitivera właśnie
https://poznajpityver.pl/blog/lupiez-pstry-domowe-sposoby/

To nie jest tak, że jak raz użyjesz innego szamponu to będzie nawrót. Po prostu chemia i silne detergenty podrażniają naskórek, co sprzyja rozwojowi choroby. Więc trzeba wybierać te produkty, w których nie ma silikonów, slsów, wysuszającego alkoholu, takie też są dostępne w drogerii :slight_smile: Od czasu do czasu profilaktyczne przemycie włosów szamponem do łupieżu pstrego na pewno nie zaszkodzi, ale nie musisz korzystać tylko z niego do końca zycia…