Moje doświadczenie, spokój i wskazówki jakie udzielam swoim pacjentom są niezbędne w byciu położną. Kocham swoją pracę, kocham to, co robię. Każdy, kto wykonuje swój wymarzony zawód wie, o czym mówię.
Dlatego powielam ich zachwyt swą pracą. Jestem szczęśliwa, bo każdego dnia mogę powiedzieć: jestem dumna ze swojego zawodu!
Lubię ludzi z pasją, takich, którzy kochają to, co robią i mogą godzinami opowiadać o swoim zawodzie.
Doceniam macierzyństwo i kobiecość w każdym ich detalu.
Kobieta właśnie dokonała cudu! Sprowadziła na świat nowe życie. Bez względu na to, jaką drogą przeszła, z pewnością kosztowało ją to sporo wysiłku – zarówno fizycznego, jak i psychicznego. I nadal kosztuje. Warto docenić macierzyński wymiar jej kobiecości i pomóc celebrować nową rolę. Tylko w roli położnejmogę to spełnić.
Początki macierzyństwa wiążą się z ogromnymi emocjami. To często emocjonalny rollercoaster – od euforii po głęboki smutek. Po części odpowiedzialne są za to hormony. Nie mniej istotnymi czynnikami są: zmiana trybu życia, dokonująca się przebudowa systemu rodzinnego oraz zmęczenie. Ponadto dochodzą odczucia z ciała po przebytym porodzie, którymi czasem – z obawy przed oceną – trudno podzielić się z innymi osobami. Dlatego bardzo ważne są wyrażenie gotowości do wysłuchania i nieoceniająca postawa słuchającego. Jestem powiernikiem moich pacjentek.
Ufają mi.
Właśnie dlatego zostałam położną!!!