Lewatywa przed porodem

Ja też się wstydzę, że popuszczę, więc dla spokoju sobie zrobię. 

Niby to fizjologia i nie ma się czego wstydzić ale położne są różne jak wszędzie i mogą skomentować jak coś popuscimy  ;) 

macie razcje zalezy od położnych,ale jakby mi coś powiedziały to pewnie bym pewnie odpyskowała....zresztą poród to takie emocje

Adamos no to prawda położne są roze.. można trafić na jakąś wredna.. to wtedy na pewno kobiecie by się zrobiło głupio i byłoby jej wstyd. No ale tak jak pisalalm, jeżeli ktoś nie ma możliwości to nie jest jego wina, ze popusci.. ale jak ktoś ma możliwość zrobienia lewatywy to lepiej zrobić i bez stresu rodzic ;) 

Patrycja ja pamiętam wszystko  ;) odkąd mi podłączyli oxy dotąd aż urodziłam;) ten bol tez pamiętam i to bardzo dobrze  ;)

Rodziłam naturalnie i nawet nie pamietam czy ktoś mi się pytal przed kiedy oddawalam stolec... lewatywy nikt nie zaproponował. Zupełnie się tym nie przejmowałam, ze przy parciu   nabrudze.

Ale w pierwszej części porodu położna zaaplikowała mi czopki doodbytniczo na rozluźnienie  i te spowodowały, ze skorzystałam chyba z 4 razy z toalety. Trudno mi było wytrzymac pół godziny bez wc, tyle czasu ponoc miały się rozpuszczać żeby zadziałały...

najgorzej było jak siedziałam w wannie... jak tu w czasie skurczy powstrzymać inne parcie... dobrze, ze wc było tuż obok wanny i, ze nie było położnej :D bo chyba wtedytroche byłoby mi wstyd...

do dziś pamietam jak łapały mnie skurcze na toalecie i sama nie wiedziałaM już które to parcie hehehe

 

co do bólu to jest mega I sama się go balam, ale mówiłam sobie, ze skoro kobiety rodza kolejne dzieci tzn. źe da się przeżyć.

polecam gaz znieczulający - raczej nie rozwesela, ale jak za dużo na raz sobie zainhalujesz to jak po kilku drinkach się czujesz z tym, ze przechodzi po 2-3 minutach, a ból jest zdecydowanie lżejszy i łatwiej się rodzi. Mogłam stosować tez przy szyciu.

Jasne ,że wszystko zależy od położnej ,jak jest niemiła i wredna to będzie głupio komentować i docinać ,miałam tak przy 1 porodzie,ale cóż było minęło.Ja po lewatywie więc stresu w tym temacie nie było ale tuż przed parciem chciało mi się siku i już czułąm jak mała się ciśnie ale czekałam aż położna da mi znać ,nic nie mówiła to spytałam czy już mogę,bo od kilku minut czuje parcie hahah odrazu przeszłyśmy do czynów i po 2 ,3 była już ze mna coreczka,na to ja ...już tak szybko :) ból zniknął odrazu jak wyszła na świat .

Uważam że nie ma co się wstydzić... 

Personel medyczny powinien być przyzwyczajony do wymiocin stolców odleżyn ropniaków krwi itd... a niestety niektórzy uważają że idąc do pracy to mają prawo siedzieć i nic nie robić, a jak coś robią to narzekają... 

A są w pracy... 

Jak trafiłam po skręceniu do szpitala w nocy to mnie lekarka obrażała, tylko dlatego że przerwałam sen... Aż ratownik ją musiał uspokajać... Tak teraz widzę że z nimi trzeba krótko... 

 

Ja chciałam lewatywę ale lekarz sam przebił worek i spuścił wody i polozna powiedziała że teraz to już nie wstanę bo pępowina mogłaby wylecieć i muszę leżeć do końca. 

No niestety różne bywają położne nieraz są bardzo pomocne a nieraz jak niby nikt nie słyszy to komentują i śmieją się z pacjentek szczególnie tych niedoswiadczonych które pierwszy raz urodziły. Kiedyś słyszałam jak traktowany podczas porodu małoletnich dziewczynę bo ta się darla a one jak się..... To też się darlas.Masakra

pszczólka ja niestety z gazu nie jestem zadowolona nic nie pomół.Miałam trzeci poród i był najboleśniejszy chciałam znieczulenie to mi tylko ten gaz wciskały który do niczego się nie nadaje.A jak już przebili pęcherz to ból ból podwójny bo ja to okresliłam że na sucho teraz skórcze  pracują.

Położna miałam super choc jedna była tak nie przyjemna ale dobrze że tylko sprawdzała mi ktg

Ja gazu nie umiałam wdychać i sprawiał mi to większy ból wolałam oddychać bez niego. 

Ja egl nie miałam alni gazu ani znieczulenia nie dostałam.. 

Weronisia u mnie to samo jak przebili i wody poszły to bol bym powiedziała, że stal sie z 5razy mocniejszy, ale na szczęście trwalo to tylko 30min.. 

Adamos to prawda jeszcze głupio sie śmieją za plecami i obgadują..

Jak wody odejdą to ogólnie ból zaczyna być nie do zniesienia. Ja również nic nie dostałam nawet gazu a rodziłam dwukrotnie. I naprawdę uwierzcie chciałam dostać cokolwiek ale nie chcieli mi dać.

Ja przy pierwszym porodzie nie dostałam nic, żadnego znieczulenia.Przy drugim, położna zalecała gaz bo powoduje szybsze rozwarcie.Wdychalam to i okropnie po nim wymiotowałam ,ale poród był dużo szybszy od pierwszego.

Lewatywę też miałam robioną przy obu porodach.Nie jest to takie starsze a później nie ma strachu,że spotka nas wszystkich zgromadzonych na sali nie miła niespodzianka.

Mi nie dali gazu może dlatego, że rozwarcie postepowalo bardzo dobrze, bo z 3cm w 3 godziny i się zrobiło 9cm, ale znieczulenie mogliby dać 

Mamy 21 wiek wszystko idzie do przodu i się rozwija a najlepiej by kobieta rodziła w bólach bez żadnego znieczulenia jak w średniowieczu.

No niestety ja po opowieściach różnych osób z otoczenia mam wrażenie że czasem położne robią łaskę ze zawołają anastezjologa żeby podał znieczulanie, wręcz czasem celowo odwlekają to mówią że albo za wcześnie albo za późno, nie fajnie. Skoro jest możliwość i szpitale tak się tym ogłaszają to niech pozwalają kobiecie zdecydować czy się będzie męczyć czy urodzi komfortowo bez takiego straszego bólu. 

Gugi przy drugim porodzie nie zdązyli nic.skórcze złapały mnie o 6 zanim dojechałam do szpitala było po 7.Póżniej przyjęcie na oddział lewatywa i inne wywiady to na porodówce byłam po 9.a później to już ponad godzine i córka sie urodziła.Ból okropny ale lekarz mi to wyjaśnił że w bardzo krótkim czasie z zerowego rozwarcia zrobiło się 10.szybko się wszystko rozciągało.

A żeby było dobrze na porodówkach  to muszą pracować osoby z sercem.

Przy 1 porodzie jak prosiłam i gaz to się okazało że jest pusta butla.. 

Weronisia w takiej sytuacji to okej, ale mnie podłączyli do oxy wiec ciągle mieli mnie pod kontrolą. Mówiłam od początku, ze chce znieczulenie , no ale mnie olali ;). A zawsze mówiłam,  że jak ja kiedyś będę rodzic ,to nawet jakbym miała zapłacić za znieczulenie to zapłacę,  ale po to technologia idzie do przodu żeby ze znieczulen korzystać. I mi nie dali  :D