Kwaśne kupki często są po mleku. Mogą być też objawem nietolerancji laktozy. U nas kwaśne kupki (to był naprawdę tak intensywny zapach) były przy zakażeniu bakteryjnym. Ale był też śluz i nitki krwi. Więc ważne są też objawy współistniejące żeby cokolwiek zdiagnozować.
A u nas kwaśne kupy są przy zębach i mimo że jeden lekarz powiedział że to niemożliwe ja od dwóch miesięcy zauważyłam że jest kwaśna kupa 2-3 dni później przerwa i ząb wychodzi i przy czterech zębach było to samo
My mamy jesteśmy najlepszymi lekarzami dla naszych dzieci. Intuicja działa cuda
Oo Karaw widzisz ,sama się z tym nie spotkałam.
Kargaw, też tak może być. Jak przeszukiwałam kiedyś internety w odpowiedzi na nasze kwaśne kupki to też sporo mam pisało, że miało tak przy ząbkowaniu.
A ja mam pytanie do tego postu- jestem świeżo upieczoną mamą- co to znaczy, że kupki są kwaśne i jak to rozpoznać?
Też chętnie się dowiem, bo sama nie mam pojęcia. Tzn słyszałam, że jest takie zjawisko, ale myślałam, że się oddaje wtedy kal do badania, a nie że można stwierdzić samemu, że są mniej/bardziej kwaśne
Ogólnie kwaśna kupa jest zadka ale przy maluszku no to nie ma innej konsystencji. No u mnie jak kupa jest kwaśna to czuć taki specyficzny drażniący zapach nie pachnie to kupą a jednak wyczuwa się coś innego drażniącego w nos jak by tam jakiś gaz był albo coś takiego. Do tego u mnie widzę od razu po pupie bo w ciągu kilku minut jest cała czerwona i podrażniona. u nas też zazwyczaj są bardziej żółte niż brązowe
Kurde teraz to się zastanawiam, czy moja córka nie ma może Kwaśnej kupy. Odparzeń nie mamy, bo córkę przebieram praktycznie od razu, bo i ja chce jak najszybciej i ona się zaraz denerwuje, jak na pełnego pampersa. Ale ostatnimi czasy kupa jest trochę zielonkawa, córka jest na moim mleku i modyfikowanym. Czytałam, że może to być od ilości żelaza w mieszance, ale teraz chyba poszukam też informacji o tej kwaśnej kupce, czy może mieć taki kolor w tym przypadku.
U nas przy kwaśnej kupce odparzenia były nawet jak przebierałam od razu, wystarczył moment. I rzeczywiście to można poznać po zapachu.
Hmm to chyba u nas nie ma kwaśnych. Czasami się nie zorientuje, że jest kupa, a mimo wszystko odparzeń córka nie ma.
Zapach jest specyficzny, ale to chyba taki po prostu jest
Dokładnie drażni w noc. U nas też odparzenia nawet po kilku minutach
U nas tez kwasiury kupy odparzenie od razu
codzinnie pupencja też jest kąpana i kremowana , ale to nie daje za wiele przy tyvh kupach ;(
Nie raz musze nos nawet zatykać bo się nie da przebrać…
U nas najgorzej było po szczepieniach na rota. Wtedy te kupki były bardzo brzydkie.
U nas kupki w normie, ale okropny ból brzuszka
O to współczuje. Nasz na szczęście oprócz biegunki nie miał żadnych dolegliwości po szczepieniu.
Noo tak jest znam ten ból. Nam pomagał thormentiale baby na te właśnie odparzenia ale w zeszłym tygodniu byliśmy u mojej babci i po kupie nie miałam mu czym posmarować a babcia miała sudocrem no w szoku byłam. Po 2 godzinach nie było już śladu po czym kolwiek
U mnie córka generalnie ma delikatny brzuszek, po szczepieniu na wieczór musiałam podać paracetamol, bo nie mogła w ogóle zasnąć, strasznie płakała, podkurczała nóżki do brzuszka. Nie pomógł masaż, ani termoforek. Na szczęście trwało to tylko 2 dni, ale w czwartek mamy znów rota, więc pewnie będzie powtórka
Uf nic przyjemnego jak sobie przypomne kwaśne kupki u syna i cory podczas np zabkowania to az mnie samą wszystko boli a jak pomysle ze u cory czeka nas jeszcze wychodzenie 5tek to tym bardziej bo wiem ze to jeszcze przed nami i o ile wiem ze dziecko tak sie meczy dzien czy 2 to jeszcze mozna to jakos przetrwac ale jak ty piszesz 3 tyg. Zero poprawy to moze faktycznie lekarz powinien bardziej drazyc jaki jest powód
Współczuję, bo to naprawdę straszne jak się widzi takiego malucha, który się męczy Czasem nie ma rady i trzeba podać lek przeciwbólowy, po szczepieniach to często jest jedyne wyjście.
Życzę powodzenia, żeby następne szczepienie córeczka przeszła lepiej! U nas mam wrażenie, że ta ostatnia dawka nie wywołała takich dużych dolegliwości, tak jakby organizm był już trochę przyzwyczajony.