Krzyk poszczepienny!

Czy któraś z was to przerabiała ? U mnie to była katastrofa . Po każdym szczepieniu 3 dni z życia wyjęte (niewyobrażalny krzyk) . Za 1 razem pojechalam z synem do szpitala (wtedy jeszcze nie łączyłam tego ze szczepieniami-odesłali mnie do domu bo dzieci mogą krzyczeć) ale po 2 szczepieniu było dokładnie to samo jakby mojego maluszka ze skóry obdzierali . Po 3 dniach wszystko wracało do normy , ale te 72h to był horror .

Nie przerabiałam tego, ale to napewno nie jest sprawa do zbagatelizowania. Powinni to wpisać w kartę , jako powikłanie po szczepieniu.

Ojej az tak? Ja to nawet nie zwróciłam uwagi. W wrześniu urodziłam drugiego synka u bylismy 2tyg temu na pierwszym szczepieniu, troszke później bo synek lekko kaszlal …i na szczepieniu tym na nfz…gdzie synek byl 3razy kłoty . byla tragedia jak biedny plakal az tchu nie mógł zlapac…i na jednym oczku na tym białym wyszlo synkowi taki czerwony pajeczak i pielęgniarka mówiła ze to z placzu…po tygodniu mamy isc na pneumokoki…i to juz w srode i mam nadzieje ze nie bedzie az tak zle:-( a potem za ok. 3Tyg znow 2razy klocia ja nie wiem jak ja to przeżyje. .ale z czyms takim jak ty ro pierwsze slysze…ale kazdt reaguje inaczej moze powiedz o tym doktor pediatry, może ona cos doradzi.

Jestem dopiero po pierwszym szczepieniu i zakończyło się ono przespaną całą nocą. Mała była ospała jeszcze następnego dnia i wróciło wszystko do normy!

Mowiłam , jeżdzilam na sory … TAK MA I KONIEC . Naprawde 72 godziny ciagłego krzyku , potem już podawałam leki przeciwbólowe ale działało tylko na chwile . Po 72h wraca wszystko do normy . Teraz syn ma 15 msc jutro czeka nas kolejne szczepienie i wiem , ze znowu bedzie to samo … już tydzień sie nastawiam , 3 dni noszenia , bujania i przytulania (uwierzcie to dziwne bo mój Franek to indywidualista i nie przytula sie)

Powiem wam jeszcze , że po 1 szczepieniu i sorze nawet nie wpadłam na to , ze to po szczepieniu . Ale po 2 szczepieniu było to samo i po 3 … Dodalam 2 do 2 i no to nie może być z innego powodu . Zawsze po szczepieniu zasypia i to trwa 2,3 godziny a potem tak jak juz pisalam 3 dni z zycia wyjęte .

Robisz małemu badania przed szczepieniami? morfologia, crp, mocz?

Ja na szczescie tak nie miałam maly krzyczy tylko w trakcie szczepienia i juz placze jak widzi lekarza nawet na kontroli. Delikatny stan podgoraczkowy troche bardziej ospaly i marudny ale to na szczęście jak do tej pory wszystkie obiawy. Może powinnas porozmawiać z pediatra o tych obiawach, może to tylko taka trauma po szczepieniu ale lepiej tego nie bagatelizowac.

Nie wiem o których szczepieniach mowa, ale moja po tych szczepieniach po 6 tygodniu po prostu spała. Nie miała gorączki. Następnego dnia wszystko wróciło do normy.

Tak mój syn ma robione niestety często badania ale te mają sie nijak do szczepień . Lekarze nie wiedzą dlaczego tak reaguje , pytałam …

Bardzo dziwna reakcja. A robilas szczepienia na nf czy platne? Pytam juz tak z ciekawosci.

płatne . Wykupilam 5w1 i meningo .

3 godziny ciągłego krzyku to już jest solidny objaw poszczepienny a ty tu piszesz o 72 godzinach to lekarze ewidentnie bagatelizują problem a czy małemu towarzyszy przy tym krzyku gorączka? Może z jakiegoś powodu boi się strasznie igły albo jest tak nieumiejętnie ukłuty przez pielęgniarkę, że go to po prostu boli, robi mu się siniak w miejscu szczepienia? jeszcze piszesz, że w tym momencie potrzebuje bujania przytulania, gdzie normalnie tego nie lubi odrazu skojarzyło mi się ze strachem i potrzebą ukojenia i poczucia bezpieczeństwa w ramionach mamy

Goraczkuje 2 dni tak ale nie ma siniaków nic . Polska sluzba zdrowia to porażka za każdym razem słysze , że przesadzam . Dziecko moze tak reagowac(kazde reaguje inaczej…) jak grochem o ściane . Ah i jeszcze “zapewne z tego wyrośnie” .
Ja jestem pewna , ze go boli .
Kazda mama wie jaki placz jest na co , ewidentnie ból

Wspolczuje Ci to musi byc dla Ciebie katorga! Najgorsze jest to ze nawet nie za bardzo jest Ci jak doradzic.

No myślałam , że jest nas więcej . Chwała Bogu , że jest inaczej i , że inne dzieciaczki się tak nie męczą .

U nas takich przypadków nie ma. Córka popłaczę i pokrzyczy chwilę po szczepieniu i jest cisza. Dziwny ten wasz przypadek. A konsultowałas to z pediatra?.

Tak . Już pisałam i z pediatrą i z innymi lekarzami bo jeżdzilam z małym na izbe . Badania robione , wyniki dobre …

Ja nie rozumiem skad taka reakcja dziecka :frowning:
Ty wymeczona ale jak dziecko musi cierpiec

Jeżeli jest jeszcze gorączka to już w ogóle nie rozumiem podejścia lekarzy o ile jest to powyżej 38 st bo dopiero wtedy lekarz uznaje, że jest gorączka. Ok każde dziecko może reagować inaczej no ale ta reakcja nie może być 3 dniowym płaczem bo to ewidentnie coś nie tak jest