Krostki czerwone plamy

Moja 7 tygodniowa córeczka ma wysypkę na twarzy, główce, troszkę na karku,policzkach. Gdy ja głaska pod palcami czuje taką kaszkę. Gdy sie do czegoś przytuli nieważne czy to ja czy pieluszka robią sie czerwone placki które po chwili znikają tak jakby dotyk i ciepło wywoływało te plamki. Dziwnie to wygląda i mam wrażenie ze sie nasila. Dodam że nie zmieniałam proszku, ani kosmetyków karmię piersią. Może któraś mama miała podobnie?

A może to są potówki?
Zaznaczasz ze proszek używasz ten sam, wiec podejrzewasz alergię, zawsze wyższe prawdopodobieństwo jest w sytuacji jeśli któreś z rodziców jest alergikiem, jeśli karmisz dziecko piersia, pomyśl na spokojnie czy nie zjadłaś czegoś ostatnio co mogło by uczulić malucha.
Jeśli wysypka sie zwiększa a ty czujesz sie niespokojnie, zawsze możesz wybrać się do lekarza aby obejrzał malutką, taka kontrolna wizyta nie zaszkodzi a mama będzie spokojniejsza;)

Takie maluszki maja bardzo delikatną skóre i o podrażnienie czy wysypkę nie trudno u nas mała dosyć długo wysypywało i okazało się ze wysypki były od nas rodziców;) kiedy jej ubranka były prane w proszku dzieciecym to nasze już nie a mała noszona była na rękach przez długi okres, troche to trwało zanim sie zorientowaliśmy

Może to jest kontaktówka z ciuchami waszymi, a czy te placki czerwone albo buźkę malutka trze. Może zauważyłaś, jakieś jeszcze objawy. U nas tez pojawia się czasem taka wysypka. Raz okazała się zwykłym trądzikiem niemowlęcym, posmarowałam cieniutko sudocremem jeden policzek a drugi nie i sprawdzałam jak się skóra zachowuje. Później niestety dostał od mm (ale Ciebie to nie dotyczy) Czerwone plamki pojawiają się czasem podczas jakiegoś wysiłku, niektóre dzieci tak maja. Z resztą i dorośli przy wysiłku mają plamki, więc może akurat takie plamki są od wysiłku. Ja np jako dorosła mam taka skórę, że wystarczy dotknąć dekoltu a już mam w tych miejscach czerwone plamy i lekarz stwierdził, że taki już urok. Czasem tez czerwone plamki moga się pojawić bo tetrówka jest szorstka i podrażnia. Nam dorosłym się wydaje miękka, ale jest szorstka mimo wszystko.
Co do ciepła to jeśli robią się czerwone krostki ja skłaniałabym się do tradziku niemowlęcego. Możesz spróbować cieniutka warstwę sudocremu położyć na krostki, albo polecam też akurat u nas sie sprawdził emolium krem specjalny. Jeśli to tradzik to powinno pomóc.
Jeśli obawiasz się o jakąś alergię, uczulenie, bądź skazę to na pewno na skażę jest za wcześnie (mnie pani doktor mówiła, że około 4 miesiąca się ją określa), a uczulenie zazwyczaj po usunięciu alergenu zniknie, aczkolwiek uczulenie pokarmowe nie wystąpiłoby tylko na części ciała tak mi się wydaje.
Obstawiam na trądzik, ale napisz nam jeszcze czy nie zaobserwowałaś np że dziecko sobie trze pieluszka np twarz, albo raczkami twarz

Może tak jak napisała Kikacu jest to kontaktowe zapalenie skóry i w ten sposób malutka reaguje na wszystko, u nas po urodzeniu Jas był taki nadwrażliwy i pani neonatolog mnie uspokajała i mówiła że tak jest na początku a potem jak się zakilimatyzuje powinno być już ok , i faktycznie po kilku tygodniach zapomniałam o tym problemie. Ale jeżeli masz jakieś wątpliwości to może warto poradzić się albo pediatry, alergologa lub dermatologa i poczekać na ich opinię. U nas prawdopodobnie winę tez ponosiło mleko które maluszek dostał zaraz po narodzeniu bo ja po cesarce przez 24 godziny nie karmiłam. Ale na szczęście wszystko zniknęło. Jak już wybierzesz się do lekarza daj znać co powiedział na ten temat:)

Ja miałam bardzo podobną sytuację. W 6 tygodniu buzia mojej córeczki zrobiła się cała szorstka, a po posmarowaniu parę razy Bepanthenem i kilku spacerach zniknęła szorstkość, a pojawiły się czerwone plamy na policzkach. Poszłam z tym do lekarza rodzinnego, który przepisał nam maść ze sterydem… i, jako ze karmię piersią, kazał zastosować dietę eliminacyjną. Przez miesiąc jadłam głównie krupnik na indyku. Niestety to również nie pomogło, rana zaczęła się sączyć. Po 4 miesiącach walki z tym ustrojstwem wiem, że jest to alergia na mleko i pewnie na białko jajek. Sześciotygodniowe dziecko się. nie drapie bo chyba nie umie. Półroczne już potrafi rozdrapać całkiem pokaźną ranę.
Moja rada - dobry dermatolog, który potrafi przepisać maść bez sterydów i antybiotyków oraz dieta eliminacyjna opierająca się głównie na wieprzowinie, warzywach, owocach i produktach zbożowych. Ach no i jeszcze jedno - dużo cierpliwości i wytrwałości. U nas pomogło. Teraz rozszerzamy dietę i póki co nie jest gorzej :slight_smile: Powodzenia!

Z tymi lekarzami w dzisiejszych czasach ostrożnie :). niestety:). Faszerują sterydami to fakt, a pacjenci sie nie znają więc robią wszystko posłusznie. Poczytaj więcej sama. Może to Atpowe Zapalenie Skóry, które najczęściej objawia się własnie w ten sposób i w tym czasie. Jeśli tak to długa droga szukania…teraz to tylko odpowiednie kosmetyki i faktycznie leciutka dietka:) no i dermatolog lub alergolog- ale dobry tak jak pisała Alens :slight_smile:

Po świętach udam sie do przychodni i może Pani doktor coś nam poradzi. Byłam tydzień na ścisłej diecie jednak nie było żadnych rezultatów więc wróciłam do białka. Wydaje mi sie że córeczkę to nie swędzi bo nie trze główki ale ciągle jest taka kaszka wyczuwalna pod palcami i pojawiają sie te placki które po pewnym czasie znikają zostawiając krostkę. Dziwne jest to że ma tą wysypkę tylko na główce 9i troszkę na karku. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale malutka ma kolki :frowning:

Z tego, co wyczytałam to dopiero po około 2 tyg. po odstawieniu alergenu można zaobserwować poprawę. Nie pocieszy Cie to pewnie, ale moja Mała też nie tarła buzi na początku. A jeśli chodzi o umiejscowienie to też tylko buzia, poźniej wyszło kilka suchych plamek na dekolcie i jedną na nóżce. Co do kolek to na przykład u nas były rzadkością, ale ja piłam 2 kubki herbatki z kopru dziennie. Mnie lekarz też pytał czy bywają zielone kupki. Rzeczywiście bywały, teraz już takich nie miewa.
Na zdjęciu moja Córcia w dniu, kiedy wyszły krostki. Myślałam, że to zniknie więc nie mam dokładniejszej “dokumentacji”, ale może uda Ci się porównać.
Tak czy siak radzę Ci też zorientować się czy jest może gdzieś w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania poradnia dermatologiczna. Bywają takie przy szpitalach. Ja mieszkam w Krakowie i akurat tutaj czekałam ponad 2 miesiące na wizytę :confused:

1

Z twojego opisu wynika że mogą być to potówki, tym bardziej że mała ma kolki przy których na pewno się poci. Sprawdź czy nie jest jej za gorąco, spróbuj ubierać ją lżej i bardziej wychładzaj mieszkanie. Przemywaj te miejsca delikatnie przegotowaną wodą, albo zaparzonym rumiankiem, mojej córeczce pomagało, a długo się męczyłyśmy z potówkami.

M.Troka jeśli lekarz to najlepiej neonatolog. A póki co jeśli jej to nie swędzi, nie ma objawów swędzenia to spróbuj jeden policzek sudocremem cieniutko a nóż pomoże (jeden żeby porównać) Sudocrem dziecku nie zaszkodzi na pewno. Mój Filip miał chyba 4-5 tygodni jak go posmarowałam i krostki zniknęły

Bóle brzuszka mogą być spowodowane dieta, jeśli mała ma takie objawy na buzi może to być reakcja na wasze ubrania podczas noszenia, u nas przy wysypkach małą wysypywało całą. Sprawdź temp w pomieszczeniu, często w mieszkaniach jest zbyt gorąco a rodzice tego nie dostrzegają,

Problem skórny może być również powodem AZS ale tutaj to już stwierdza lekarz. warto udać się z mała do lekarza

Potówki to nie są na pewno bo synek miał i wyglądały inaczej. Krostki dalej są choć na twarzy mniejsze a na karku wielkie czerwone placki zwłaszcza jak sie do czegoś przytula. Jutro idziemy do lekarza i zobaczymy co powie. Bóle brzuszka towarzyszą nam od kiedy Lila ma 3 tygodnie raz większe nie było różnicy czy byłam na ścisłej diecie czy nie, synek też miał kolki. Alens ja też jestem z Krakowa i jak pomyśle o terminach do lekarzy to już mnie głowa boli :slight_smile:

M. Troka na jakim jesteście mleku?
Być może być to spowodowane uczuleniem na mleko.
Czasami nie wystarcza sama eliminacja na produkty mleczne, nie jest to łatwe i wymaga dużego poświecenia, ja niestety nie podołałam zbyt długo z racji wyczerpania mojego organizmu, ale kiedy przeszłyśmy na Bebilon Pepti, było o wiele lepiej na krótki czas - bo potem przyszło ząbkowanie :wink: i od nowa były nocne płacze

Można tez spróbować alantanem u nas wszystkie tego typu historie kończyły się po alantanie w maści. Cena przystępna a jak dla mnie działą nie gorzej niż bepanthen. Ale może to być też azs i tu już jest potrzebna konsultacja alegrologiczna.

Ja do buzi nie stosowałam żadnych maści ani bepanthenu ani alantanu, słyszałam ze niektórzy smarują sudocremem buzię ale jak dla mnie te kremy nie są przeznaczone do buzi, skóra buzi jest zbyt delikatna, dlatego tutaj bym się sugerowała tym co mówi pediatra.
Przy problemach skórnych pomagają kąpiele w emolientach, przeznaczonych do tego, przy wizycie kontrolnej warto poprosić pediatrę o przepisanie maści cholesterolowej, która doskonale nawilża, nie jest droga, jedyny minus to krótka data ważności- jednak warto, bo naprawdę pomaga.

moja mala miala czerwone krostki od kremu jonshon baby … a tez krostki maga byc od przegrzania znaczy cieplego ubierania moja miala potowki .

Też pomyślałam o uczuleniu. W naszym przypadku uczulenie zeszło po ok. 4 tygodniach. Może da się je złagodzić okładami z rumianku lub kiedyś przy uczuleniu lekarz zalecił nam kąpiele w wodzie z krochmalem.

Mój synek takie objawy zaczął mieć też w tym czasie. Wyglądał jak na zdjęciu. Mówiono mi , że to trądzik niemowlęcy. Nasilał się, gdy było ciepło lub płakał, bladł na dworze, gdy było chłodniej. Nie pomagał sudocrem, tormentiol, maść z witaminą A (wszystko z polecenia położnej) Lekarz chciał przepisać maść sterydową, ale się nie zgodziłam. Wszystko zniknęło jak odstawiłam witaminę K. Jak miał 3 miesiące. Być może uczulał go olej słonecznikowy, który był w składzie, bo nagle tak od razu zniknęło i ja połączyłam te fakty. Oczywiście też odstawiałam nabiał i inne rzeczy bezskutecznie ze swojej diety, bo padło również podejrzenie skazy białkowej. Inaczej wygląda jego alergia teraz. Teraz jak czegoś nie toleruje to ma objawy tylko na skórze głowy, takie chropowate place lub trochę na policzkach. Czasem też ze dwie chropowate plamki na udzie czy rączce. Ma skórę skłonną do atopii, wiec przy takich objawach najlepiej stosować hipoalergiczne proszki do prania, emolienty (również do smarowania na noc, bo nocą swędzi), czasem kilkudniowa kąpiel w krochmalu daje również dobry efekt. Przy AZS, czyli alergii ważne jest jak najmniejsza ilość czynników drażniących i alergennych wokoło tj dym papierosowy, chemikalia, sierść zwierząt, ponieważ skóra takiej osoby ma uszkodzoną strukturę i łatwiej przepuszcza alergeny wewnątrz organizmu.
No i co ważne. Jeśli co najmniej jedno z rodziców ma jakąkolwiek alergię, czy to wziewną czy pokarmową to niestety 40% pewności, że ją odziedziczy, przy alergii obojga rodziców szanse na to rosną nawet do 80%.
U nas niestety mamy oboje, jeśli u Ciebie też jest jakieś ryzyko to ja bym podejrzewała AZS.

1

Wysypka trochę się zmniejszyła ale lekarka nie potrafi nam powiedzieć co to może być. Powiedziała aby poczekać bo nie chce dawać żadnych maści zwłaszcza ze troszkę jest lepiej. LEVUSEK wszystko co opisałaś to u nas jest to samo spróbuje małej podać inne witaminy i zobaczę czy będzie poprawa. Lila ma bardzo podobne krostki co Twój synek na zdjęciu ale nie aż tak dużo. Lekarka oglądając małą stwierdziła tylko ze widać że ma bardzo delikatną skórę…

M.Troka- tak wyglądał mój synek w takiej, że tak powiem," fazie krytycznej" na tamtym zdjęciu. Potem tych krostek miał też mniej. Miejmy nadzieje, że zmiana witamin Wam pomoże, ale trzeba się liczyć z tym, że jeśli to faktycznie trądzik niemowlęcy, to też wszyscy mówią, że znika jak dziecko ma 3 miesiące. Zastanawia mnie jeszcze, czy to nie witamina K sama w sobie może powodować wysypkę u wrażliwców, ale nie ma nigdzie danych raczej na ten temat narazie :slight_smile: